Wielokrotnie już tutaj próbowałam - grzecznie i łagodnie, pokazując przykłady – wskazywać delikatnie na to, że posiadam pewne uzdolnienia/doświadczenie, jeśli chodzi o prognozowanie zdarzeń politycznych. Założyłam nawet specjalne LC Kasandra, żeby każdy mógł sobie porównać po czasie. Nie twierdzę, że ZAWSZE trafiam, ale jednak ilość trafień jest dość spora. Niestety, to nic nie dało.
Mądrości różnych ciotek rewolucji, dziadków styropianowych, nie wspominając już o zarozumiałej i tępej pseudo-patriotycznej durnocie wielbicieli Dmowskiego, są nie do przebicia. Celowo nie wspominam tu o lemingozie i agenturze rosyjskiej i nie tylko, bo to całkiem odrębny temat i niewiele mnie obchodzi. Mnie martwi stan umysłów tych, co ponoć mają być nadzieją prawicy i jej podporą.
Dlatego dziś zamieszczam powtórnie notkę z 2 lutego, ale najpierw może proszę przeczytać ciekawą analizę Rolexa : http://hekatonchejres.salon24.pl/569950,miszcz-slizgu-i-inne-peryferalia#
A teraz stara notka :
Okręty USA wpłynęły na Morze Czarne.
Dwa amerykańskie okręty z 600 żołnierzami piechoty morskiej na pokładzie wpłynęły na Morze Czarne. Z informacji agencji Interfax wynika, że przypuszczalnie kierują się one ku wybrzeżom Ukrainy. [....]
Pentagon nie odnosi się do informacji jakoby okręty zmierzały do wybrzeży Ukrainy. Z oficjalnego komunikatu wynika, że dwa amerykańskie okręty będą stacjonować w rejonie Morza Czarnego jako wsparcie logistyczne na czas trwania Igrzysk Olimpijskich w Soczi.
Łups.....
I to mi się podoba, naprawdę. Wraca stare, historia znowu nabiera rumieńców, do kąta z genderami, krzywymi bananami i owocową marchewką! Spod tej makulatury/tektury codziennej znowu zaczyna wyłazić prawdziwe życie - coś się dzieje w końcu i w naszej części tego pięknego świata i dobrze, bo już nuda i durnota przechodziły ludzkie pojęcie.
Czasem niezbędne jest jakieś zagrożenie w pobliżu, żeby ludek odwrócił gęby od telewizora i wystawy sklepowej i zaczął coś kombinować bardziej jak człowiek, a mniej jak zombi na resztkach baterii. Co prawda używanie mózgu po długiej przerwie jest mocno utrudnione, ale jednak jakoś trybią, choć powoli. Tak, tak, oto zawisł nad nami - no może nie od razu miecz Damoklesa, raczej jakiś mały nożyk - ale zawsze to coś. Dobrze robi na ruch neuronów w mózgu, odrobina adrenaliny wyzwala dodatkowe moce poznawcze.
Amerykańskie okręty wpłynęły – ech, pamiętam czasy, kiedy to, narażając się na uszkodzenie słuchu, śledziliśmy pilnie takie komunikaty, wysnuwając z nich wnioski o przyszłości globu....
Déjà vu.....
W tej sytuacji jakże istotny spór Tomka z Kubą schodzi na plan dalszy, a najnowsze buty Stokrotki trącą czerwień podeszew! No i jak tam, robaczki, na zielonej wyspie wśród przyjaciół samych? Już nas prawie wśród tych kumpli psi zjedli, a tu taka siurpryza > okręty USA wpłynęły na Morze Czarne .......
http://eska.salon24.pl/565463,okrety-usa-wplynely-na-morze-czarne
Dla ochłody radzę poczytać komentarze pod tamtą notką i chwilę pomyśleć, zanim kolejne „autorytety” zaczną mnie pouczać na użytek gawiedzi.
Jako bonus dodam jakże aktualną radę na dni najbliższe >
„W czasach kryzysów strzeżcie się agentów”, bowiem mam nieodparte wrażenie, że wysyp tego badziewia w mediach, zwłaszcza w necie, jest w ostatnich dniach wprost nieprawdopodobny. Ilość wypowiedzi jednym głosem przestrzegających przed Majdanem i straszących banderowcami naprawdę nie jest przypadkowa, to zorganizowana, masowa akcja zastraszania Polaków. To zjawisko powinno nas skłonić do poważnego zastanowienia się nad głębokością infiltracji przez Rosję naszego już nie tylko państwa, ale społeczeństwa. I nie chodzi mi tu wcale o płatnych, zawodowych agentów, tylko o wytworzenie pewnej mentalności, która reaguje automatycznie na wysyłane z centrali sygnały.
Pozwoliliśmy na to po 10.04.2010 i to nam wystawia świadectwo, niestety...
Inne tematy w dziale Polityka
