eska eska
4697
BLOG

Pat i Pataszon polskiej polityki, czyli....

eska eska PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 91


...czyli dokąd nas wiedzie tandem Kaczyński/Morawiecki.

Z góry uprzedzam, że tekst jest długi i wielowątkowy, po prostu „ się nazbierało”.

I. Raport komisji Macierewicza
Antoniego „ o strasznych oczach” nie znoszę serdecznie od 92 roku, czyli od momentu, kiedy to jego gorliwe wykonanie prowokacyjnej uchwały sejmu o lustracji dobiło rząd Olszewskiego i ostatecznie, w efekcie, zniszczyło siły postsolidarnościowe, które próbowały w wielu miejscach w Polsce budować wtedy jakąś przyzwoitość. Nastała era SLD, a lustrację uwalono na lata. Zaczął Macierewicz, dobił Kaczyński, wygrał Kwaśniewski i Miller.
Antoni ma cechę uwielbianą przez patriotycznych staruszków, czyli potrafi godzinami bredzić w stylu patriotycznym, przy czym rzeczywistość jest dowolnie naginana, a ważne są słowa-hasła typu „Ojczyzna, polegli, zdrada” itp. Młode pokolenie już tego nie pamięta, ale tamta „akcja lustracja” z 1992 roku stała się na długie lata pretekstem do takich samych, drastycznych podziałów społecznych i nagonek jak dziś sprawa Smoleńska i dała paliwo GW na prawie ćwierć wieku.
Jednak nie zmienia to w niczym faktu, że akurat wczoraj, po półgodzinnym kazaniu AM i przy akompaniamencie wzruszających zdjęć i melodii dostaliśmy jednak wiedzę absolutnie zasadniczą, a mianowicie informację o eksplozji, którą dokładnie opisali Rosjanie. Komisja nie zgadza się z opisem przebiegu i przyczyny eksplozji, ale co do samego faktu jej zaistnienia wątpliwości nie ma i nic tu nie pomogą popisy Junoła czy innych gostków. To dlatego Czuchnowski w akcie rozpaczy zrobił swoją prowokację – żeby przykryć to oczywiste stwierdzenie.
Wszystkie telewizje transmitowały sprawozdanie komisji - oprócz TVP, gdzie poświecono temu kilka sekund w informacjach i oczywiście pominięto zasadniczy aspekt raportu – przypadek?
Nie ma przypadków, Cezar skierował kciuk w dół i po temacie. A czemuż to?
Ano Antoni wypadł z gry, ponieważ zgromadził zbyt duży kapitał pod swoim zarządem. PGZ to największy chyba holding w Polsce, a Antek nie pozwalał nikomu się mieszać. Nie wiem, czy zarządzał tym dobrze czy źle, bo nie mam uczciwych danych, wiem, że Morawiecki dostawał szału z tego powodu. I oczywiście nieustająco latał z jęzorem do JK. Próbowała to jakoś łagodzić Beata – bez skutku, w końcu AM jak głupi rzucił się na Dudę, w efekcie sam wyleciał, popadł w niełaskę i zniszczył autorytet Prezydenta.
Warto było? Oczywiście, że nie. Niestety, AM jest jak samochód bez hamulców, jak się rozpędzi, to nie ma szans. Nie należy też zapominać, iż w tym dziele samozniszczenia z dziką radością dopomogli mu „prawdziwi przyjaciele”, jak Targalski czy Sakiewicz.
Co ugrał JK? Zniszczył dwa autorytety – AM i PAD.

II. Zdrada Prezydenta
Już dwa lata temu, po uroczystościach rocznicy Smoleńska, wiedziałam, że JK ma „długie zęby” na Dudę. PAD był za dobry, za dobrze mu szło, zwłaszcza w polityce zagranicznej. Zaczął zagrażać mitowi „śp. Brata, najlepszego prezydenta w dziejach RP”. Kaczyński zaczął bardzo powoli, ale konsekwentnie napuszczać Antka na Dudę, choćby umniejszając zasługi tego ostatniego w organizacji szczytu NATO. Sądzę, że najbardziej go wkurzyło dogadanie się Dudy z Chińczykami i w sprawie Trójmorza, z których to rozmów JK był z konieczności całkiem wykluczony. Wizyta Trumpa w Polsce przesądziła o decyzji – znowu kciuk z dół, tym razem z wykorzystaniem ambicji Ziobry. Matactwa sejmowe przy ustawach sądowych przeszły z wielkim wrzaskiem, a tu zonk – Duda zablokował. Zdrada!
Czyżby? Dzisiaj, poniewczasie, sam Ziobro przyznaje, że Duda nam uratował tyłki wobec nagonki KE i że to PAD miał rację. Dzisiaj Ziobro już rozumie, dlaczego klub PiS tak parł do tych ustaw mimo braku ich akceptacji ze strony rządu PBS. Szkoda, że tak późno....
Teraz Ziobro podstawia kolejne miny Morawieckiemu, ale oczywiście to PAD musi je blokować, żeby nie szkodzić państwu w trwającym sporze z UE, czy negocjacjach z USA, tak właśnie było z ustawą o IPN czy o degradacji WRONY. Ludzie nie rozumieją zawiłości prawnych i uwarunkowań międzynarodowych, za to ślepo wierzą pismakom, odgrywającym swoje role wg zamówionych scenariuszy. Efekt?
Długotrwała i idiotyczna „rekonstrukcja” rządu, polegająca głównie na wywaleniu wszystkich popierających Beatę. Czemu? Bo Beata blokowała zagrywki MM i próbowała zrealizować zapowiedziany scenariusz zmian – i znowu, mimo kłód po nogami, za dobrze jej szło. Mało tego, została obwołana jedną z dziesięciu najbardziej wpływowych kobiet na świecie! No nie, to już było stanowczo za dużo – kciuk w dół, won z Beatą! JK chciał ją wykopać na stanowisko wicemarszałka sejmu, jakimś cudem udało jej się utrzymać w rządzie, ale MM zrobi wszystko, żeby ją zupełnie zablokować. I mimo, iż PBS naprawdę starała się ze wszystkich sił, żeby utrzymać mit „broszki” absolutnie posłusznej Wodzowi, nic nie pomogło – wypad!
W efekcie, zamiast naszej premier, która grała pierwsze skrzypce w Grupie Wyszehradzkiej z poparciem Węgier, znowu na czele GW stoi Orban, który poucza Morawieckiego, jak niegdyś pouczał Tuska.

III. Negocjacje z KE
Najpierw JK „spalił” Beatę w UE, mimo jej kompletnie niedocenionych, zasadniczych zasług dla Polski w negocjacjach z Brukselą, a teraz wstawił Mateuszka z tym sierotą Czaputowiczem i okazuje się, że możemy się wycofywać i dostosowywać i jakoś nikt nie wrzeszczy o zdradzie. O co chodzi? Ano o to, o czym piszę od lat, o podporządkowanie się Berlinowi.
Koncepcja rozwoju Polski, uzgodniona przez Bieńkowską, nadal obowiązuje w negocjacjach z UE w sprawie następnej perspektywy finansowej, żadne Power Pointy Morawieckiego tego nie zmieniły. Polskie dokumenty wewnętrzne nie są podstawą do negocjacji, podstawą są te, które uzgodniono z KE, czyli Polska 2030 Boniego, a więc podporządkowanie Polski zachodniej rozwojowi metropolii Berlina, niedorozwój Polski powiatowej i landyzacja. Dlatego nie zmieniono ustroju samorządowego, mimo jego bezsensowności, o czym pisałam wielokrotnie. Dlatego też Bury nie siedzi, bo wiadomo już, że w niektórych sejmikach będzie konieczny sojusz z PSL.
Czyli wiele trzeba zmienić, żeby nic nie zmienić – ups, sorry, będzie zmiana, nie będziemy landem nowoczesnym, tylko czymś w rodzaju Bawarii, z folklorem i katolicką tradycją.

IV. 500+, demografia i NFZ
Ktoś zapyta, dlaczego nie ma reformy służby zdrowia, mimo takiej kasy w budżecie. Tnie się pieniądze na znakomicie rozwiniętą służbę zdrowia w zakresie chorób serca, a niczego nie poprawia w onkologii, gdzie jesteśmy sto lat za małpami. A to proste – szkoda kasy na emerytury i renty. Staruszkowie niech szybciej wymrą, za to niech się rodzą nowe, zdrowe dzieci. Dlatego też inicjatywa Kaji Godek  ratowania maluchów z Downem zdechła po raz kolejny w komisji sejmowej.
Tu już nikt się nie szczypie, pan premier /bankier ma słupki i mu wychodzi, cud boży, że dał zgodę na 500+, co do Mieszkań+, to mamy gwarancję klapy, bo jak Adamczykowi nareszcie udało się obejść zatory prawne, których źródłem jest Ministerstwo Rozwoju, to MM mu program odebrał.
Za rok się Rafalską też wyrzuci, a wszystko zwali na Dudę.....

V. Dobra Zmiana już była
Tkwimy w procedurach i uwarunkowaniach prawnych, które zabijają każde sensowne posunięcie. Nie  ma siły na paranoję NFZ czy szkół wyższych, czekam, kiedy załamie się reforma szkolna, mimo ogromnego wysiłku Zalewskiej. Osoby naprawdę fachowe zostały albo odsunięte (Szyszko, Szałamacha), albo zasadniczo osłabione (PBS, PAD). Wykonywane ruchy robaczkowe są kompletnie bez sensu, dla publisi zbudowaliśmy pomnik i starczy – reszta ma zostać po staremu. 

Mamy za to Wodza Narodu i jego posłusznego Delfina i aktualnie włazimy do tyłka Timmermansowi, który oczywiście będzie żądał więcej i więcej, choć wystarczyłoby zagrozić zmianą KPZK Bieńkowskiej, żeby dali nam wszystko w te pędy.
Niestety, do tego trzeba się znać na polityce, zwłaszcza międzynarodowej, tymczasem mamy do czynienia z bankierem, który ma w oczach słupki i procedury i zero wyczucia społecznego oraz z chorobliwie ambitnym Naczelnikiem, który w ogóle nie rozumie dzisiejszego świata. Przykład? Służę:
Nasze piski w sprawie Nord Stream 2 zostały oficjalnie olane w Warszawie, mimo serdecznego klepania po pleckach, za to pojechał Poroszenko do Niemiec i wszystko załatwił, Merkel nagle dostała objawienia – a czemuż to? To znowu proste, Poroszenko zapewne zadał jedno pytanie – Pani kanclerz, co Pani woli, niemieckie wpływy na Ukrainie i banderyzację, czy też my przechodzimy na Petlurę i zaprzyjaźniamy się z Polską i Chinami? I starczyło.

W polityce trzeba mieć jaja i cierpliwość. Nie byłoby Trumpa i amerykańskich wojsk w Polsce, gdyby Duda nie zaprzyjaźniał się z Chinami. Teraz sytuacja międzynarodowa jest bardzo napięta i właśnie mija ten moment, w którym możemy w związku z tym szantażować różne podmioty na różny sposób dla naszego dobra. Niestety, dziś o naszych ruchach decydują dobre rady i kontakty niejakiego Jonny Danielsa, który zjawił się nie wiadomo skąd  i nagle wyrósł na najważniejszego doradcę i pośrednika najwyższej władzy.

VI. Rzekome zagrożenia
Jakby nie było KOD czy UObywateli, to trzeba by ich wymyślić, są przepięknym pretekstem do bicia piany i stwarzania iluzji strasznych zagrożeń, do wszelkiej populistycznej gadaniny dla frajerów i usprawiedliwienia dziwnych ruchów. Tak naprawdę tandem JK/MM pracowicie wykonuje zawracanie Wisły kijem, w pięknych oprawach patriotycznych, przy akompaniamencie kościelnych dzwonów. A przebudzenie będzie bolesne, bo jak to miał niedawno prywatnie powiedzieć PAD –
„a kto powiedział, że na pewno wystartuję na drugą kadencję?”. 




------------------------------------------------------------------------------------------

Mój nowy album - 

W dolinie Żylicy. 
Ze studiów nad architekturą drewnianą Beskidu Śląskiego

O tradycji budowania, zapoczątkowanej jeszcze przez cystersów. 
Kupujcie, bo tego już w realu nie zobaczycie. Przepadło wszystko. 
Księgarnie >

1. https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/w-dolinie-zylicy-ze-studiow-nad-architektura-drewniana-beskidu-slaskiego/
2. https://rewasz.pl/w-dolinie-zylicy.html
3. W cenie hurtowej (min. 10 egzemplarzy) > http://www.epigraf.com.pl/kontakt

W Warszawie także w księgarni FOTO-MAG i księgarni „Przy Agorze”.

 

eska
O mnie eska

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka