Jednym z podstawowych pól walki anarchistów (zwanych też "wolnościowcami") jest kwestia przepisów ruchu drogowego. Nie uznają oni, że na drodze zasady określa jej właściciel, nie zgadzają się na regulację rynku - ma być po anarchistycznemu, czyli wszystko wolno.
Wystarczy jednak odrobina zastanowienia aby zrozumieć, że rynek durnym przepisom nie pozwoli się utrzymać. Weźmy prosty przykład: mamy dwie identyczne drogi z Warszawy do Krakowa. Obie prywatne. Na jednej z nich właściciel zezwala na jazdę po pijaku a na drugiej nie. Jaki będzie efekt?
Z pewnością ci, którzy sobie wypiją i postanowią jechać - wybiorą drogę dla pijących. A co z pozostałymi? Gdybyś miał wieźć rodzinę z Krakowa do Warszawy i był trzeźwy - raczej wybrałbyś drogę, na której będziesz mógł spotkać nieodpowiedzialnych pijusów grzejących swoimi wypasionymi furami czy raczej drogę, na której nie będzie dla nich miejsca?
Efekt jest łatwy do przewidzenia - trzeźwi jeździli by drogą dla trzeźwych a drogą anarchistyczną - jedynie pijusy i szaleńcy. Po pewnym czasie droga dla pijusów zbankrutowałaby i została przejęta przez właściciela drogi dla trzeźwych, który wprowadziłby na niej swoje zasady.
No ale tak jest z większością "działaczy", dla których sprawą życia lub śmierci są rzeczy, które są potrzebne mało komu a i to zwykle potrzebne od biedy raz na jakiś czas. A od spraw które rzeczywiście dotykają naszej wolności anarchistyczni "wolnościowcy" trzymają się jak najdalej...
e.
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości