eumenes eumenes
713
BLOG

O Kaczyńskim ostatni raz

eumenes eumenes Polityka Obserwuj notkę 21

Pani Ufka pozwoliła sobie na "ostatnią notkę" o PJN to ja też sobie pozwolę na podobny żarcik. A skoro opisała w niej stosunki panujące w PiS i (do niedawna) pisowskich posłów to i ja nawiążę do tego samego tematu. Pani Ufka bowiem nieco przypadkiem trąciła pudełko pod nazwą polska partia polityczna a to pudełko natychmiast zaczęło mocno śmierdzieć - mimo że kuksaniec pani Ufki nie był przecież specjalnie mocny.

Bo nawet jeśli przyjmiemy pisowską wersję zdarzeń to zastanówmy się przez chwilę - czemu "spiskowcy" musieli zostać "spiskowcami",  knuć i wbijać sztylety w plecy biednego prezesa? Dlatego że prezes jest takim dobrym politykiem? Ma tak wielkie poparcie we własnej partii? Rząd dusz w narodzie? Dla każdego kto się zastanowi choć chwilę będzie oczywiste, że nie. Gdyby prezes był taki wielki to by ich przecież nie wyrzucał tylko rozegrał w taki sposób, żeby jego partia zyskała na tym wizerunkowo i skoczyła w rankingach poparcia. Gdyby prezes miał takie poparcie we własnej partii to by ich nie wyrzucał - tak jak swego czasu nie wywaliłby na zbity pysk trzech wiceprezesów i nie zmieniał regulaminu tak, żeby już nigdy żaden wiceprezes mu nie podskoczył. Gdyby prezes rzeczywiście miał "kaczyński naród" i rząd dusz to by się nie musiał przejmować PiSem bo by wiedział, że ludzie i tak pójdą za nim. Czy Piłsudski robiłby takie cyrki żeby się przyssać do kasy z budżetu? Nie - ale on rzeczywiście miał rząd dusz.

Otóż "spiskowcy" musieli "knuć i wbijać sztylety" bo Kaczyński bynajmniej nie traktuje PiSu jak partii politycznej tylko jako swój prywatny folwark, biznes i sposób na życie. Jest jak ojciec chrzestny mafijnej rodziny, który panicznie się boi, że ktoś mu "wbije sztylet w plecy", bo świetnie zdaje sobie sprawę, że bez niej jest NIKIM. Wielki Kaczyński bez kontroli nad płynącą z budżetowego haraczu kasą i zasilaną nią pajęczyną partyjnych cwaniaczków byłby kimś nie bardziej ważnym niż Wałęsa, Marek Jurek czy błazen z Biłgoraja, choć czasami jego zwolennicy wmawiają sobie nawzajem, że jest inaczej.

Pani Ufka pisząc o PJN opisała przy okazji PiS - bardziej  folwark niż organizację społeczną, gdzie o tym kto jest na górze decydują spiski, układy i to kto komu pierwszy wbije nóż w plecy albo sprawi betonowe buty - bo przecież nie partię polityczną. W partii politycznej prezes ma zwyczajnych konkurentów, odbywają się debaty i głosowania... a Kaczyński wedle pani Ufki własnego opisu rządzi jak ojciec chrzestny i tak też jest przez najwierniejszych fanów traktowany. Byle go tylko od kasy nie oderwali, bo kim jest nasz Kaczyński bez kasy?

 

Nikim.

 

 

e.

ps. żeby nie było wątpliwości - w innych partiach jest może trochę lepiej ale niewiele, wystarczyło obserwować co się działo gdy się okazało że Sikorski ma szanse z Komorowskim... nie może być inaczej, bo sam system jest chory - ale przecież nie zachorował sam, prawda?

eumenes
O mnie eumenes

"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka] Krzysiek Leski u siebie To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę. (Jan Nowak-Jeziorański) Dlatego nie ma w nas Arturze Poezji co powinna być Co się jak wino pnie po murze Roślina, która pragnie żyć A może tylko nie umiemy Zapłacić takiej wielkiej ceny? Zgoniona moja muza trwożna Rimbaud - Aniele Stróżu mój A nasza prawda tak ostrożna Za dobrze wiemy ile można Więc nas przedrzeźnia byle gnój Więc nas przedrzeźnia byle gnój (jonasz) Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy Chociaż życie nam układa się nieprosto Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami Moja miła, moja droga Moja Polsko (jonasz) Nożyce pokaleczą skórę, Kolana ścisną tępy łeb. Przestań potykać się z tym murem, Nie widzisz, że na dobre skrzepł? (jacek) Służba publiczna wg PiS: "Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi". (Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka