A miało być tak pięknie. Wszystko sobie zaplanowałem. Ustaliłem daty. Wybrałem tematy, dobrałem argumenty, nawet wymyśliłem tytuły. Pierwsza notka miała się nazywać "Dlaczego nie zagłosuję na PO" a kolejna "Dlaczego PiS mnie nie kupił?". Miałem uczciwy zamiar wymienić w nich to co najmocniejsze moim zdaniem w programie PiSu i to co PO totalnie zawaliła.
Bo zawaliła. Kiedy zbierałem wśród znajomych podpisy potrzebne do zarejestrowania nowej partii to sobie myślałem - nareszcie jakiś ruch obywatelski. Nie prawicowooszołomski, nie lewicowozłodziejski tylko nastawiony na wzmacnianie społeczeństwa obywatelskiego. Gdzie jest dzisiaj PO? Biegnie w stronę PiS. A gdzie jest PiS? Tam gdzie zawsze byli bracia Kaczyńscy - zawsze na granicy prawa i dobrych obyczajów, zawsze gotowi gnoić wszystkich dookoła, zawsze daleko od społeczeństwa i uczciwości. tyle, że teraz mają więcej wyznawców.
Trzecia notka miała być o osobie na którą zagłosuję. Z uzasadnieniem, wyliczeniem zalet i zasług oraz moich obaw. Poleciała do kosza. Niestety pan Kamiński pozbawił mnie wyboru. Po wczorajszym przedstawieniu zagłosuję oczywiście na PO.
I mam nadzieję, że PO zbierze dość głosów żeby wyłuskać CBA z rąk PiSu. A wtedy zapewne poznamy inne informacje i nagrania, które dziś się przed nami ukrywa. Ze sprawy korupcji w COS - gdzie agenci CBA spalili prowokację, żeby chronić polityków PiS. Z rozmów Krauzego z panem prezydentem albo między Netzlem i Kaczmarkiem, które zapewne nie odbiegały specjalnie od tego, co usłyszeliśmy wczoraj. I wielu innych, które całkowicie przed nami utajniono.
Jak oni się muszą bać, ci wszyscy mali krętacze PiSu w TVP, firmach i spółkach. Kim będą bez władzy?
Niczym. Czego sobie i im życzę, bo zapewne nie czytelnikom.
ps. wycofuję się z ostrej krytyki pani Sawickiej - jeśli prawdą jest, że to nie była prowokacja, tylko ponad roczne rozpracowywanie i mamienie człowieka, to mam dla niej znacznie mniej potępienia. A wszystkim tańczącym pisołkom życzę podobnych przyjaciół. A teraz możecie zacząć mnie linczować. :)
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka