Jak podaje AFP, dwóch funkcjonariuszy z Komendy Głównej Policji - podkom. Bartosz Czernicki i sierż. szt. Dariusz Tybura, wspierają brytyjską policję hrabstwa Essex w patrolowaniu ulic 85-tysięcznego Harlow, gdzie przez blisko trzema tygodniami zabity został Polak.
Ciekawe, czy gdyby było na odwrót, gdyby w Polsce chuligani zabili Anglika, czy nasza "narodowa" opinia publiczna zaakceptowałaby fakt, że ulice polskich miast patrolują brytyjscy policjanci?
Myślę, że nie. Dzieło Dmowskiego siedzi w nas zbyt głęboko. W przeciągu zaledwie stu lat staliśmy sie zapyziałymi nacjonalistami, a rasizm stał się integralną częścią naszej kultury i tożsamości. Dziś chyba już nie potrafilibyśmy bez niego żyć. Bardzo wyraźnie było to widać w trakcie niedawnej, ogólnonarodowej i jakże żałosnej dyskusji o potrzebie udzielenia pomocy uchodźcom z Syrii.
Boże, czy jest dla naszej społeczności ratunek?
Komentarze