Wszyscy słyszeliśmy o koncepcji Międzymorza Marszałka Piłsudskiego, która często przez opozycję nazywana jest “mitem”.
“Mit” po raz pierwszy przejawia się w polityce Kazimierza Sprawiedliwego i Romana Halickiego (koniec XII w.), a zwłaszcza księcia Lwa. Najbardziej udanym przedsięwzięciem integracyjnym była tzw. koncepcja jagiellońska, która doprowadziła w punkcie szczytowym do połączenia czterech państw (Królestwa Polski, Węgier, Czech oraz Wielkiego Księstwa Litewskiego) pod rządami jednej dynastii. Trochę później Marszałek Piłsudski przypomniał nam, że mamy siły powstać z kolan przez odbudowę wspólnego bloku politycznego, mającego stanowić przeciwwagę dla imperialnych tendencji Rosji (ZSRR) i Niemiec. W tamtych czasach zabrakło wsparcia parlamentarzystów, natomiast teraz mamy spójne poglądy Prezydenta i Premiera...
Każdy “mit” ma swoje prawdziwe korzenie, a rzeczywistością jest wtedy, gdy rozmowy i plany zostają zrealizowane za pomocą wspólnych starań i pieniędzy. Inicjatywa Trójmorza jako platformy współpracy państw położonych między Adriatykiem, Bałtykiem i Morzem Czarnym to przemyślany projekt, a dowodem na to są Amerykanie.
Więcej szczegółów zawiera ten artykuł:
https://myslsuwerenna.pl/czyzewski-trojmorze-czyli-szansa-na-niezaleznosc-energetyczna/