Seweryn Blumsztajn,naczelny krakowskiej Gazety Wyborczej,znany też jako nosiciel tablicy z napisem,,pierdolę nie rodzę,, i autor pomysłu blokady legalnego Marszu Niepodległości,oraz rozdawacz gwizdków na tę okoliczność.
Złośliwy dowcip mówi,że gdy Adam Michnik stał w kolejce po inteligencję, Blusztajn był w tej po wzrost,ale jak dostał się do okienka to była niedziela.
Nie wiemn czy takie dowcipy wolno w ogóle jeszcze propagować bez obawy,że ABW zapuka o 6 rano, mec.Rogowski,albo inna fundacja ,,Nigdy Więcej,, wyśle pozew?Lżeć Kaczyńskiemu,albo katolickiemu księdzu to co innego.Na wszelki jednak wypadek (takie czasy) zaznaczam,że potępiam ten dowcip,a przytaczam go tylko dlatego,aby,jak pewna dydektor teatru z Poznania, przełamywać bariery,albo dawać świadectwo wyssanemu z mlekiem matki polskiemu anty.....
Po co ten krótki rys redaktora ,,gazety,, ano dlatego,że jest on prezesem Towarzystwa Dziennikarskiego i wystosował był do Okręgowego Sądu w Wa-wie pozew przeciw panu profesorowi Krzysztofowi Jasiewiczowi za słowa zawarte w jego wywiadzie dla magazynu Focus Historia.
Obok Blumsztajna pod pozwem podpisał się jeszcze Jan Ordyński,a do chórku oburzonych dołączyli ochoczo dyrektor Instytutu Studiów Politycznych PAN prof. Eugeniusz Cezary Król,który porównał słowa Jasiewicza do tych Juliusa Streichera z ,,Der Stuermer,, i naczelny,a jakże ,,Focus Historia,, Michał Wójcik,który łaskaw był uznać wypowiedzi profesora PAN,jako ,,skrajne i bulwersujące,,.
Pozew Blumsztajna skrytykował pan Krzysztof Kłopotowski,który widzi w nim powrót komuny,gdyż redaktor GW nie polemizuje z Jasiewiczem,ale angażuje autorytet Sądu do rozstrzygania prawdy w publicystyce.
Nie pamiętam aby Towarzystwo Dziennikarskie z prezesem Blumsztajnem na czele oburzało się,a tym bardziej wysyłało pozwy,kiedy swe żniwa w Polsce zbierał JT Gross sugerując,że mordowanie Żydów przez Polaków było podczas tzw. trzeciej fali Holokaustu normą.
Gross nie podał dowodów na tą tezę,co krytykował nawet związany ze środowiskiem ,,gazety,, historyk prof. Paweł Machcewicz,czy nie spełnił Gross tym samym przesłanek paragrafu,z którego pozywa Blumsztajn(nawoływanie do nienawiści i wzbudzanie wrogości)?
Czas pozwu Blumsztajna jest szcególny,bowiem dziś ranoi w radio słyszałem o kolejnym,corocznym Marszu Żywych w Oświęcimiu,który zrzesza tysiące Zydów z całego świata,których część zapewne zna język polski i informachja o pozwie Blumsztajna do nich dotrze.
To dobrze,wydawałoby się,ale z drugiej strony można by redaktorowi ,,gazety,,jak i panu Ordyńskiemu zarzucić chęć wypromowania swych person w okresie szczególnym i bolesnym,kiedy świat patrzy na Polskę i o wrogie Polakom emocje łatwo.
Czy na to liczy Blusztajn?
Trudno przy tej okazji nie zapytać o dialog polsko-żydowski i czy faktycznie takowy istnieje,czy nie mamy do czynienia z monologiem.
Lektura wywiadu jest arcyciekawa,pokazuje bowiem,że kiedy Jasiewicz prezentował pogląd judeocentryczny to chwalony był przez diasporę,ba nawet namawiany do napisania (mocnego) tekstu o roli Kościoła w zagładzie Żydów,a teraz,kiedy zrewidował swe poglądy grozi mu ostracyzm i wykluczenie.
Przyłączam się do poglądu Krzysztofa Kłopotowskiego,że takie kwestie powinno się rozgrywać na łamach gazet,a nie na sali sądowej,chyba że nie chodzi nam o dialog,ale o narzucenie swojej narracji innym,ale to prędzej czy później doprowadzi do konfliktów.
http://www.wicipolskie.org/index.php?option=com_content&task=view&id=8597&Itemid=56
http://wyborcza.pl/1,91446,13686143,Towarzystwo_Dziennikarskie_zawiadomilo_prokurature.html
http://www.polskatimes.pl/artykul/380920,wokol-ksiazki-grossa-polacy-mordowali-zydow-to-byla-norma,id,t.html?cookie=1
Inne tematy w dziale Polityka