Burze nocne
w takie noce wiem że jest nieodwracalnie
na zawsze za późno
a moja samotność
otacza mnie czule
słychać szepty
spoza ciemnych zasłon
nawołują mnie w zamęcie
wirujących liści (piękne są drzewa w burzy
gdy gubią płatki tańczą)
w takie noce pocieszam się
poezją (bo słowa są pocieszające
jeżeli im uwierzyć
w takie noce
w takiej samotności)
życie w czterystu wierszach
napisałam siebie
w czterystu odcinkach
jak na kliszy
morze czarne czerwone i martwe
i mgły
niewiele słów a wszystkie powtarzalne
powtórzone
wtedy mało znaczą
tyle ze mnie
w albumie z wycinkami
pojedyńczy przypadek
upadek
uniesienie
2.2.2014
Wielkanoc po końcu świata
Wspominam pierwszą Wielkanoc
po końcu świata
Było ciepło W letniej sukience
szłam z koszyczkiem w stronę krzyża
i zawróciłam nagle
żeby pić brzydko samotnie
w pustym domu
Moja ciemność
była hermetyczna
żadnych głosów z zewnątrz
Bolały mnie dłonie
pokryte znikającym pismem
Litera po literze Lęk po lęku
Tamtej wiosny
zostałam skazana
To że idę teraz
i nie zawracam
jest małym cudem
Początkiem po końcu
Dowodem na istnienie
3.4.2015
Wybór 3 wierszy na III edycję Festiwalu *Th'Republic of Poets. Blogosfera Polska 2015*.
Kategoria Antologia poetów publikujących w "P&P".
Za zgodą Autorki.