Fikcja Literacka Fikcja Literacka
24
BLOG

Niebieska VII

Fikcja Literacka Fikcja Literacka Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Jest piętnaście pięter. Siedem pięter w górę i siedem pięter w dół. Na dole jest zło. Na górze jest dobro. Ty jesteś na środkowym poziomie. Piętro zero. Parter. Towarzyszą ci dusze przodków z pierwszego poziomu. Podpowiadają działania i pomysły. Słuchaj uważnie. Głosy zła są wirtualne Nie żyją tak samo. Nie mają ciał astralnych. Nie mogą się przemieszczać. Nie podróżują w czasie ani w przestrzeni. Żywią się złem. Brudem zgnilizną. Podpowiadają zło żeby się nażreć cierpieniem twoim lub innych których skrzywdzisz. Słuchaj obu głosów. Głos dobra to głos twoich przodków. Oni są realni. Żyją w ciałach astralnych mogą podróżować w czasie przeszłym i w przestrzeni. Oni cię chronią. Oni dbają o ciebie. Oni cię kochają. Oni są wysłannikami do ciebie. Oni przekazują plan. Oni cie prowadzą. Bądź jak baranek potulny. Daj się poprowadzić w kierunku dobra. Im zależy na prawdzie. Oni oczekują od ciebie pamięci o nich samych. Oni pokazują ci piękno poranka. Oni machają do ciebie wiatrem liści. Oni całują cię deszczem. Oni błyskaja promieniami Słońca. Przyjrzyj sie. Wsłuchaj się w ich szept. Są zawsze przy tobie. Jest ich osiem. Jeden z ośmiu jest przy tobie. We śnie zastępuje inny z nich. Tamten szybuje gdzie indziej.

Piątaki napisały taki list (jak na końcu).

Reakcja była do przewidzenia. Co za bezczelność! Nikt nam nie będzie mówił na czym polega zarządzanie! Sami wiemy najlepiej! Jesteśmy młodzi i pełni pomysłów! To są kłody pod nasze sprężyste młode nogi! To jest obcinanie nam skrzydeł! Musimy sie rozwijać! Rozwijać i rozwijać. Pozwolić nam rozwinąć nasze skrzydła! Starzy to kule u nogi. Hamują nasz rozwój! Kupimy system z aplikacją do liczenia aplikacji . Tylko konsulatanci z tamtej szkoły znają się na inteligencji i jest to sztuczna inteligencja. Nie potrzebujemy starych zgredów. Nie potzrebujemy ich zrzędzienia. Won! z takimi pomysłami. My drugaki wiemy czego chcemy. Chcemy przygody! Więcej przygód! Nikt nam tego prawa nie odbierze. Żaden zgred. Wyczyszczamy skarbiec. A co to jest skarbiec/ Chcemy więcej aplikacji i więcej przygód! Wprowadzimy nowy system. System przygodowy. A do tego aplikacje na chip. Chip będzie w uchu każdego. Będziemy się świetnie bawić. Starzy z workiem pełnym wiedzy wynocha! Nie potrzebujemy żadnych zakazów. Nie po to wygraliśmy wybory żeby teraz zgredy nam zakazywały zabawy! Do zabawy w państwo mamy prawo! bawimy się znakomicie. Tu łopatka tu wiaderko tu piaskiem po oczach. Sukieneczki pantofelki karty bankowe imprezy fundusz reprezentacyjny kolacje w nocnych klubach limuzyny zegareczki drinki i ekstaza. To jest życie! Żadnych zakazów! Bawimy się w państwo! Żadnej odpowiedzialnosci. Ja się nie pchałem. To wyborcy zadecydowali. Chcieliście to macie. Premier stary zgred czwartak. Ale za to ma doradców! Same drugaki! A nie unika pierwszaków. Przeciwnie. Wsłuchuje się w ivh głoś. W końcu to przyszłość narodu. Także jego przyszłość od nich zależy.

Program poraża intelektualnym wyrafinowaniem. Instagram w każdej szkole. Facebook na każdej lekcji. Dziennik ocen w internecie. A i dlka starszych dużo udogodnień. Wniosek o spadek tylko w formie elektronicznej dostępny przez skrzynkę podawczą. Każda wdowa wie o co chodzi. Zwłaszcza po osiemdziesiątce. Ułatwieniem jest podpis elektroniczny zaufany przez trzecią stronę żeby się staruszka nie musiała trudzić wyprawą po urzędach. Tam siedzą trzeciaki zajęte systemem komputerowym. Nie mają czasu na rozmowy z klientami. Zresztą regulamin zabrania kontaktów osobistych. Usługi dostępne przez internet. Wymagane łącze. Takie ułatwienie. Kto tego nie rozumie niech wraca na drzewo. Podpis kwalifikowany załatwia sprawy w urzędzie. W e-urzędzie. e-podpis na e-formularzu w e-czasie nie wychodząc z domu. Wystarczy sprzęt i aplikacja. Takie proste a szóstaki nic nie czają. Mruczą tylko o bezpieczeństwie i możliwości podsłuchu. Jakiego podsłuchu. Podsłuchów nie ma! i nigdy nie było. Nie ma i nie było wywiadu kradzieży oszustw nadużyć i kontrwywiadu. W drugiej klasie nie ma o tym ani słowa! A wszyscy chodzimy do drugiej to wiemy najlepiej. Teorie spiskowe uleczy psychiatra. Jest na to formularz? Jest! A jak nie ma to się zrobi. To będzie wkład naszego pokolenia w rozwój cywilizacji. e-psychiatra e-diagnoza e-wyrok. A szpital juz nie e. Szpital będzie w realu. Tam się ich upchnie. Starych debili co nie odróżniają podpisu elektronicznego od znaczka pocztowego. To nowoczesna technologia! To sztuczna inteligencja! To przyszłość. Mamucie z przeszłości. Relikcie dawno minionej prehistorii.

Konsultanci z tamtej szkoły dbają o bezpieczeństwo naszej szkoły. Dlatego daliśmy im klucze. Nie rozumiesz/ To wyższy poziom zabezpieczeń. Dajesz złodziejom klucz żeby się nie musieli włamywać. Liczba włamań spada do zera. Nie potrzeba się włamywać. Wszystko wiedzą konsultanci. A do tego chronią nas. Każdy kto zapomni chipa z hasłem zostaje za bramą. Konsultanci pilnują bramy. Sprzedają chipy i systemy obsługi bramy. Wszystko ustawione jak trzeba. I za to im zapłaciliśmy. Możemy być bezpieczni. Na tym polega geniusz drugaków. Kupić klucze od złodzieja i włamania nie będzie. Po prostu złodziej daje gwarancję bezpieczeństwa. To proste. włamywacze obsługują bramę. Mysz się nie przeciśnie a konsultant wejdzie z godnością głónym wejściem z honorami witany przez drugaków dumnych ze swoich wiekopomnych decyzji. Gwarancje mamy na piśmie! Na piśmie! Krzyczą drugaki i to robi wrażenie na pierwszakach które jeszcze nie wiedzą co to pismo. Piątaki bezsilnie zaciskają pięści ze łazami w oczach obsewrują poczynania drugaków. Szóstaki snują się wokół firmy z miotłami czyszczą kible. Co to będzie. Co to będzie. Jak to co! Świetna zabawa!

Zasieki i zapory kupione na rynku. Handlarz zasieków i zapór produkuje klucze. Wojsko chroni firma ochroniarska. Porządku i ładu pilnują sprzątaczki z firmy zewnętrznej. Układają dokumenty na miejsce. Wcale nie patrzą na literki. Trzeba miec zaufanie. Podpisaliśmy kontrakt. Mamy gwarancję na piśmie. Chwalą się drugaki przed pierwszakami na których pismo robi wielkie wrażenie.

Wszystko jest zgodnie z najnowocześniejszymi standartami. Ja wam to mówię. Ja drugak. Piątaki nie wiedzą czym jest sztuczna inteligencja. To przyszłość. Własnie negocjujemy kolejną aplikację na sztuczną inteligencję. Ona zapewni nam porządek w bazie. Rakiety samozagłady ustawione są na autopilota. Zarządza tresowana mysz. Możemy czuć się bezpieczni bo jesteśmy bezpieczni pod kontrolą wyoutsourcowanego systemu. Nie rozumiecie piątaki? Jestescie zacofani. Sztuczna inteligencja zarządza tym systemem. Możemy spać spokojnie. A rano zabawimy sie w chowanego. Będziemy strzelac do uciekających. to taka gra. Aplikacja na smartfona. Nazywa się życie.

Prawo własności określa wyraz moje. Moja jest głowa moje stopy mój pomysł. Moja matka mój brat. Moja wnuczka. Moje jest moje. Nie trzeba tego tłumaczyć. Moja matka oznacza że mam do niej prawo. Prawo pierwotne niezbywalne. Nie mogę tego prawa sprzedać. Moja matka oznacza że ja mam do niej zaufanie kocham ją. Szanuję i tego samego oczekuję. Moja córka moja wnuczka oznacza to samo co moja książka moja noga. Potrzebuję by ze mną była. Kocham szanuję potrzebuję. Ona mnie potzrebuje ja mam do niej zaufanie. Moje zaufanie spotyka się z jej potrzebą. Moja potrzeba styka sie z zaufaniem mojej córki. Moje oznacza prawo własnosci. Tak. Posiadam matkę. Moja córka jest moja. Jest moją własnością. Bóg tak zadecydował. Dał mi ją Bóg. Moja córka to moja własność. Mam do niej prawo własnosci. Nie wolno mi jej krzywdzić. To drugie prawo. Pierwsze prawo to kontrola. Dbam o moje książki. Dbam o moje dzieci. Kocham potrzebuję. To znaczy posiadam rodzinę. Szanuję to znaczy nie oszukuję. Dbam to znaczy opiekuję się. Troszczę sie o swoje to znaczy dbam. Moje to moje. Wytłumaczyć jasniej?

Człowiek jest roslinożerny. Człowiek nie jest drapieżnikiem. Mutant jest mięsożerny. Mutant jest drapieżnikiem. Mutant widząc krew oblizuje się. Na mięso na szynkę. Mutant poluje na jelenie. Człowiek poluje na drapieżnili w obronie jeleni. Mutant nosi czapkę i futro z baranka. Człowiek nosi czapke i futro z lisa drapieżnika lasów.

Każde spotkanie z psychiatrą jest zarejestrowane w systemie obserwacji zagrożeń. Stanowisz ryzyko i zagrożenie dla państwa mutantów kiedy swój wynalazek metodę kompozycję. Kiedy mówisz prawdę.Kiedy cię prześladują. Kiedy domagasz sie swoich praw. Kiedy wskazujesz złodzieja przestępcę zbrodniarza. Kiedy zgłaszasz prokuratorowi popełnienie przestępstwa. Kiedy widzisz złodziei skarbu państwa. Kiedy wskazujesz na krzywdę. Wszystko to jest zarejestrowane w systemie obserwacji zagrożeń. Zagrożeniem jesteś ty. W odpowiedniej chwili wyślą cię do psychiatrów a tam się tobą zajmą specjaliści. Unikaj psychiatrów. Na razie nie ma obowiązku chozdenia do psychuiatrów ale to tylko kwestia czasu i pomysłowości sztucznej inteligencji.

Nie można dać piątakowi dostępu do finansów firmy państwa! Weźmie się konsultantów z tamtej szkoły. Oni się lepiej znaja na trójkątach i kołach niż nasz piątak. Ze względów bezpieczeństwa państwa nie wolno piątakom ujawniać danych. Zrobią to tamci.

Piątak z trudem dobił się do drzwi dyrektora instytutu dwudziestoletniego drugaka obleganego przez kordon trzeciaków rządnych odzyskania władzy nad światem. Pokonał nastoletnią sekretarkę rotwajlerkę wściekle szczerzącą kły warcząc i ujadając na jego widok. Drzwi były zaryglowane od środka. w środku biura trwała narada jak kupić więcej aplikacji na smartfona a najlepiej nowe smartfony w wersji ojejku.3001 oferoiwane przez sztuczną inteligencję wpromocji jeden milion euro za sztukę. Potrzebowali kilkaset sztuk. Kasa była w kasie. Klucz miał złodziej więc nie było z kasą problemu. Problem był jak zdążyć przed końcem promocji. Czas po północy. Obradowali - Wyślemy sekretarkę. Niech stanie w kolejce. - Nie! Wyśłemy szóstaków. Wejdą bez kolejki. - Kupimy przez internet. - Łącze jest za słabe na taka liczbę zakupów. - A jaka to liczba? - To liczba bardzo duża. Na dużą liczbę system się zawiesza. Na bardzo dużą system pada. - To moze kupimy przez pośrednika? - A gdzie go teraz znaleźć. - W necie! - Odpalmy net. - I co? - Jest wielu pośredników. Jeden jest wiarygodny. Obsługuje nasz skarbiec. - Dzwonic po niego! - Zgodził się. Stawia warunki - Jakie? - To prowizja. - A co to znaczy? - To dodatkowe koszty. - O! To cwany sprzedawca. Zaimponował mi. Wie o co chodzi. Wołac go tutaj. - Już czeka - To wpuścić. - Za drzwiami stoi jakiś piątak. Chce rozmawiać. - Nie mam czasu! Promocja się kończy. Czas do północy. - Jest pośrednik. Jest i gwarancja na piśmie. Dobre decyzje podjęliśmy zatrudniając takiego eksperta do pilnowania naszej kasy. - Oto gwarancja. - Podpisujemy! Teraz sie uda! Nowe smartfony dla każdego! Nowoczesne technologie! Hura! - To nie koniec. mamy aplikacje specjalnie dla wasze firmy. Zabezpieczenia sami obsługujemy za drobną opłatą. - Jaka to opłata? - O. To taka mała kwota. - Tyle zer? Co to za liczba? - To liczba pierwsza. - Dlatego jest taka długa. - Widziałeś już taką liczbę? - Nie. Ale nie przyznawajmy się. - Tak. Tak! Oczywiście podpisujemy. Oto podpisy. A jak to jest płatne? - Codziennie. - Codziennie? - Nie ma obaw. Pilnujemy waszej kasy. Wszystko się zgadza bilansuje dobrze i odejmuje. - O czym on mówi? - Nie wiem. Umiem liczyć do dziesięciu. a w tym zakresie nie ma bilansu. Jestem drugakiem. - Później się dowiemy. Moze w trzeciej albo czwartej klasie. Teraz cieszmy się kolejnym udanym kontraktem. Kolejny sukces! Sztuczna inteligencja ma nieograniczone możliwości. To będzie nasze hasło reklamowe. - To rewelacja! - ucieszyły sie nastolatki z działu reklamy. Szczerzyły ząbki w uśmiechu wytrenowanym do reklamy pasty do zębów. - Rewelacja! Takie hasło odzwierciedla nasze plany i nasze marzenia! Świetnie sie sprzeda!

- Wiecie moze co to jest bilans?

- Oczywście. Bilans to takie kulki na stole. Wali sie w nie kijkami żeby podskakiwały.

- Aaa. To... To wiem. Widziałem w telewizji.

- Ktoś w to u was gra?

Tak. Czwartaki zgredy chodzą czasem na piwo z bilansem.

- Ach tak. Uspokoiłem się. Nam wystarczą kolcki na razie. Poczekajmy na smartfony. To będzie zabawa!

- Są nasze smartfony! Super! I konsultanci do instalacji aplikacji. Super! Mówiłem że będzie super zabawa. Samo się wprowadza! Samo się rejestruje! Samo się widzi! Samo sie słyszy! Super! Super! Pełna sztuczna inteligencja! Powie mi kiedy się umyć! Policzy kalorie mydła! Powie mi na co mam ochotę! policzy kilomentry moich kroków! Już nie potrzebuje mamy! Jestem dorosły! Sam decyduję! mam smartfona! Mogę mu zadawać pytania a on odpowiada!

- Zapytaj go co to jest bilans.

- Bilans to gra dla idiotów.

- Ha! Wiedziałem że czwartaki coś ściemniają. To dla idiotów. Sztuczna inteligencja się nie myli.

- Teraz zapytam go co to jest liczba pierwsza.

- To taka liczba której się nie dodaje nie odejmuje. Mozna nią płacić za aplikacje w rozliczeniu dziennym.

- Co to jest rozliczenie?

- Rozliczenie to nagroda za przejście drugiego poziomu gry strategicznej w aplikacji Sigma Alta.

- Super! Mój smartfon zna odpowiedzi na wszystkie moje pytania! Nie muszę już chodzić do szkoły. Dwie klasy mi wystarczą bo mam smartfona z jego sztuczną inteligencją.

Czwartaki się dobijają. Odesłać ich do magazynu. Niech pobiorą swoje smartfony. Dostaną najlepsi. Reszta zostanie zwolniona dyscyplinarnie za niski poziom intelektualny czyli za zadawanie głupich pytań po co za ile i kto za to płaci. To się nazywa rozliczenie. Rozliczymy sie z nimi. Nie przeszli drugiego poziomu aplikacji Sigma Alta. Wynocha z firmy. My sie tu bawimy w państwo prawa. Prawo jest w aplikacji coś_ty123. Na wyświetlaczu pokazywała sięjeszcze oryginalna nazwa whatabout_you123 zaszyfrowana przed rodzicami. Gra była super bajerancka. Można było zabić sąsiada ukryć jego zwłoki na wieży rzucać gównem w dowolnym kierunku pluć w twarz każdemu walić z plaskacza po ryjach kolegów i rzucac kamieniami do ptaków. Super! Super! Przeszedłem czwarty poziom! To aplikacja grupowa. Gra zespołowa. - odezwał się pośrednik. - Naprawę? Teraz zepołowo mozemy pluć strzelać walic w mordę zabijać? Tak. To aplikacja mobilna. Możesz to robić nawet w samochodzie. - W takim razie ja będę szefem bandy. Napadniemy na skarbiec. Ukradniemy nasze oszczędności. I pójdziemy do klubu zabawić się przy drinkach i dragach. Tak! Biegnijmy! To super zabawa!

Piątak widział jak wybiegają z gabinetu dyrektora drugaka. Posępnie powlókł się do domu. Tak. Ja nie pasuję do zespołu. Inaczej rozumiem bilans. Nie kupiłbym aplikacji. Nie znam się na sztucznej inteligencji. Jestem stary staroświecki. Kasa pusta. Klucze u złodzieja. Co robić. Moze komuś o tym powiedzieć. Prezes nie chce słuchać starych, ma swoich drugaków za doradców. W telewizji rządzą pierwszaki. Oglądają tylko bajki. Kto mnie wysłucha. - Jak to kto! Psychiatra!

Coś ci się nie podoba? Nie rozumiesz świata? Źle się tu czujesz? Psychiatra da ci tabletki żebyś poczuł sie lepiej. Przstaniesz mysleć o liczbach pierwszych drugich i trzecich. Zapomnisz o bilansie. po co to komu. Skup się na sobie i bądź szczęśliwy. Jeszcze nie jesteś? To może zastrzyk dobrze ci zrobi. Zatrzyma twój mózg. Zrozumiesz czym jest sztuczna inteligencja. I nowoczesne technologie. Nie potrafisz? Jesteś za stary. Idź na śmietnik. Nie obciążaj budżetu państwa. Powieś się albo co. Zrób miejsce młodym. Daj im szansę. Tyle chyba możesz zrobić.

W telewizji robią bajki o potworach. Zerówka nie może spać. Płacz słychac zewsząd. Drugaki bawią się świetnie. Wszędzie cycki gołe pipy orgazm odcięte głowy krew i sperma. Super Super! Więcej więcej! dyszą w ekstazie przed kamerami. Luksusowe samochody luksusowe wakacje all inclusive luksusowe apartamenty wszystko dla drugaków. Niech się dzieci wyszumią. Niech się dzieci cieszą wolnością. Rodzice obserwują ze łzami w oczach. My tak nie mieliśmy. Nam było ciężko. To teraz dla nich wszystko. Drugak dostrzegł łzę w oczach matki. - To ty jeszcze żyjesz? Ja potrzebuję mieszkanie. Twoje mieszkanie. - Przecież masz apartament a nawet dwa. - Co cię obchodzi co ja mam! Oddasz mi swoje mieszkanie. Spadek mi się po tobie należy. - Ale ja mam dopiero 50 lat. - No właśnie! Co tak długo żyjesz i po co! Potrzebuję twojego spadku. Teraz! - Musisz poczekac aż umrę. - Nie będę czekał! Inni koledzy dostają spadki mieszkania a ja co! Czym się mam pochwalić?

- Daliśmy ci wszystko.

- Co to znaczy wszystko! Nic nie dostałem na dobry start.

- A kawalerka?

- Co? Kawalerka to obciach. Nie przyznam się nikomu że dostałem kawalerkę i to jeszcze gdzie w takiej dzielnicy? Wstydu nie macie. Ja chcę apartament.

- Nic więcej nie mamy.

- A wasze mieszkanie? Sprzdać musicie i wynieść się do przytułku albo gdzie chcecie. Bo jak nie to zgłoszę was do psychiatry. W kaftanie was zawiozą.

- Już teraz mamy się wynosić?

- Tak! A kiedy! ja mam dziecko. Musze mu coś dać w spadku po was.

- Chcemy zobaczyć twoje dziecko. Dziecko.

- Mowy nie ma! Najpierw się lecz! Psychopatko wariatko. Na oczy mi się nie pokazuj!

Piątak w końcu dostał się do prezesa drugaka. Drugak przyjął go niechętnie. Znalazł 5 minut dla pracownika tylko dlatego ze w regulaminie był paragraf że moze przyjąć interesanta. Piątak wszedł jako interesant. drugak chłodnym okiem zmierzył go demonstrując swoją młodą wyższość. Milczał. Piątak przywitał się. Przyszedłem zaoferować panu prezesowi moje umiejętności. Prezes milczał. Moje umiejętności w zakresie opracowania bilansu i budżetu.

- Niczego nie potrzebuję .

- Czy to znaczy że ktoś to robi?

- Tak.

- Mogę wiedzieć kto?

- Nie. To tajemnica słuzbowa.

- Za ile?

- Nie. Proszę wyjść. Pana pytanie jest chamskie. To nie pańska sprawa.

- Czy to firma zewnętrzna?

- Wyjść! powiedziałem!

- Czy moge pomóc?

- Nie! Powiedziałem!

- Dlaczego nie?

- Bo nie! Powiedziałem! albo wezwę policję psychiatrę i psy!

- Powodzenia.

- Żegnam!

Co robić. Myślał piątak. Moze Umiłowany Przywódca organizacji może wpłynąć swoim niezaprzeczalnym autorytetem. Zadzwoił do sekretariatu. pan Umiłowany Przywódca będzie miła czas na spotkanie z panem w najbliższym możliwie terminie z uwagi na pańskie zasługi w organizacji.

- Naprawdę? - ucieszył się piątak - Jestem do dyspozycji. To kiedy?

- W przyszłym tysiącleciu.

- Jak to?

- Dokładnie 28 kwietnia 3153 roku . Mam zapisać?

- Nie. To znaczy tak.Prosżę zapisać. Będę czekał.Można jakoś wcześniej?

- Nie można. Taki mamy kalendarz. Jak pan się nazywa?

- Dziękuję. Zadzwonię innym razem.

- O . To będzie trudne.Widzę w kalendarzu brak miejsca na spotkanie. Szóstak na rok 3548. Moze być/

- Może być. Dziękuję.

Piątak napisał pismo do prezesa. Przedstawił w nim ofertę. Zaoferował się że potrafi zrobić bilans i budżet. Następnego dnia wpadł do niego kierownik trzeciak trzymający się blisko drugaka w nadziei na odzyskanie władzy nad światem.

- Do prezesa piszesz? Do prezesa samego? Kim ty jesteś nędzny piątaku. Ty wiesz kim jest prezes? To drugak! Młody i pomysłowy! Mało ci że cię tu trzymam z litości to jeszcze piszesz? Jesteś nikim! Słyszysz? Nikim! Nie waż się pisać listów do drugaka! Byłeś już u psychiatry? Musisz tam iść. To polecenie służbowe. Takich ajk ty trzymamy w izolatce. Elektrowstrząsy i psychotropy przywrócą ci rozum. Będziesz grzecznie spał w szpitalu gdzie twoje miejsce. Niewdzięczny idioto. Twój czas minął! Jesteś stary, Nie ma dla ciebie miejsca na tym świecie. Musisz odejść. Zrobić miejsce dla młodych prężnych z pomysłami. Kim ty jesteś. Nędzny piątaku. Czego ty chcesz? Czego ty chcesz!

- Chcę żyć.

- Tutaj? Akurat tutaj sobie wybrałeś miejsce do życia? Poszukaj gdzie indziej.

- Jestem piątakiem. Nigdzie mnie nie przyjmą.

- Sam widzisz.

- Nic nie rozumiesz.

- Rentę psychiatryczną sobie załatw.

- Nie chcę na rentę. Nie dadzą mi. Jestem zdrowy.

- To siedź cicho bo wylecisz. Dziękuj za moją litość.

- Co z nim? - zapytała sekratarka kiedy wrócił trzeciak.

- Załatwimy go. Mam pomysł. Jestem młody i pełen pomysłów.

Sekretarka z wścieklizną na twarzy zarechotała szyderczo.

- Coś się wymyśli.

Piątak dostał wezwanie do urzędu kontroli.

- Proszę. Oto skierowanie na badania psychiatryczne.

- Ja nie chcę!

- Musisz. Takie jest prawo.

- Nie pójdę do psychiatry!

- To stracisz pracę.

- Po co tam mam iść?

- Opowiadałeś kolegom że twoja babcia chodziła w długiej sukni. Te opowieści mają charakter urojeniowy.

- Nic nie mają do rzeczy moje obowiązki w pracy z moją babcią. Ja robię budżet i bilans.

- To jest skierowanie. Tam wyjaśnisz co chcesz. Teraz proszę wyjść. i nie wracaj bez opinii psychiatry.

Nie jestem jeszcze taki stary - myślał piątak. Dziesięć lat temu skończyłem trzeci fakultet. Zrobiłem mnóstwo kursów i szkoleń. Znam się na bilansie i budżecie i rozumiem nowoczesne technologie. Mogę się przydać w firmie.

Odebrano mu za karę wszystkie prace. Odtąd siedział bezczynnie w biurze całkowicie nieprzydatny z poczuciem klęski życiowej. Tak się kończy kariera. W państwie rządzonym przez dzieci. Nazywa się ten ustrój pajdokracja. Rządy dzieci. Człowiek dwudziestoletni pownien się uczyć zawodu od mistrzów. Powinien zacząć karierę w urzędzie państwowym od roznoszenia listów. Potem kolejno i kolejno coraz wyżej. W pajdokracji jest odwrotnie. Zaczynają na szczycie potem schodzą w dół. W sile wieku i mądrości piećdziesięciolatkowie są w firmie nieprzydatni nikomu. Eliminuje ich się różnymi sposobami. Odchodzą w poczuciu bezsensu swojej pracy. i bezwartościowości swojej wiedzy. Rządzą dzieci.

To trzeba odwrócić i postawić na nogach. Prezes powinien byc najstarszy w firmie. Młodzież na dół powoli nabierać doświadczenia i wiedzy. Powoli od dołu do góry. Z góry jest tylko jedna droga. Na dół. Młodszy nie moze rozporządzać starszym. To nieetyczne i nielogiczne.


Gnoza Demonologia Herezja 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości