Firmus Piett Firmus Piett
33
BLOG

Krzywda Donalda Tuska

Firmus Piett Firmus Piett Polityka Obserwuj notkę 0

Spotykam się ostatnio z wieloma znajomymi i przyjaciłómi, oglądam telewizję, czytam gazety, przeglądam fora internetowe, śledzę komentarze i szczerze mówiąc z tej lektury i rozmów przychodzi mi do głowy taki oto wniosek: Największą krzywdę Donald Tusk prowadzoną przez siebie ostrą, zmasowaną wręcz kampanią antypisowską przynosi samemu sobie i własnej formacji. Dlaczego? Bo zaczynam zauważać, choćby po dzisiejszym emocjonalnym wystąpieniu Władysława Bartoszewskiego, że zwolennicy PO stali się już znacznie bardziej fanatyczni w swej nienawiści do PiS niż jakikolwiek działacz Platformy z samym przewodniczącym na czele. Rodzi to taki oto skutek że koalicja z PiS będzie dla PO czymś co pozbawi tę partię większości wyborców, gdyż  poczują się oni całkowicie zdradzeni. Nie po to od dwóch lat wierzą i myślą że Kaczyńscy to ultrafaszyści nie myślący o niczym innym jak tylko o zaprowadzeniu morderczej dyktatury w stylu stalinowskim, by teraz godzić się na wspólne rządy z nimi. W zamyśle Tuska, Komorowskiego czy Rokity wszystkie te ostre antypisowskie hasła miały być kolejnymi zwykłymi sloganami, lepszych pomysłów nie było a te miały jedynie zdezawuować przeciwnika, tymczasem dla niektórych wyborców PO, PiS stał się nie tylko "partią o innych poglądach" a śmiertelnym wrogiem którego należy zniszczyć przy użyciu wszelkich środków i absolutnie nie można z nim rozmawiać. Szafowanie takimi hasłami jak ciemnogród, mochery ale przede wszystkim dyktatura, koniec demokracji, autorytaryzm sprawiły że w niektórych głowach rzeczywiście zaświatała myśl o realnym zagrożeniu jakie niosą ze sobą rządy PiS. Dziś ludzie wydawałoby się bardzo inteligentni są w stanie wygadywać taką masę głupstw że aż uszy puchną, wystarczy spojrzeć choćby na wspomnianego Bartoszewskiego. Trudno się dziwić wielu młodym ludziom którzy naprawdę wierzą że rzady Bliźniaków to powrót średniowiecza, stosów, skrępowanie i beznadzieja. Gdybym i ja w to uwierzył też bym stał na barykadach... Krótkowzroczna polityka Tuska i jego ekipy będzie miała jeszcze jedną konsekwencję. Nawet jeśli po wyborach szef PO zawiąże koalicję z LiD-em to czeka go rozpad partii. Działacze nie są tak głupi jak wielu wyborców PO i absolutnie nie wierzą w rzekome zagrożenie demokracji, są natomiast nastawieni antykomunistycznie i mają dobrą pamięć (nie zapomnieli o rządach Millera i poprzedników). Z LiD-em im będzie nie po drodze i nawet jeśli nie zasilą szeregów PiS będą z nim współpracować.

Swoimi intrygami i głupotą Tusk doprowadził do tego że czegokolwiek nie zrobi skończy się to jego krzywdą, bo albo rozpadnie mu się partia, albo odejdą wyborcy. Wyjściem jest samodzielne wygranie wyborów, ale na to się raczej nie zanosi.

Jestem miłośnikiem logiki. Dzisiejsze jej powszechne lekceważenie, powoduje u mnie wyraźny ból głowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka