Ludzie, którzy oczekują prawdy z irytacją przyjmując kolejne pokrętne wersje Lecha Wałęsy na temat jego współpracy z SB, okazują mu więcej szacunku niż ci, co radzą mu milczeć, bo sami wiedzą lepiej jak obronić legendę przed lawiną dokumentów.
Dla tych pierwszych, jest to prawdziwy przywódca największego ruchu społecznego w najnowszych dziejach Polski i pierwszy demokratyczny prezydent III RP – dla tych drugich, to reklamowy pajac wycięty z tektury, na którym się wiesza logo i stawia się go tam, gdzie to się opłaci.
Inne tematy w dziale Polityka