A naiwnym kolaborantom PO powiem:
Nie było jeszcze w historii dyktatury na chwilkę, by tylko swoje wprowadzić a potem powrócić do demokracji.
Dyktatura zawsze eskaluje
Hitler i jego zwolennicy tez tylko 'porządek' twierdzili ze zaprowadzą a potem szczęśliwość będzie.
To droga w jedna stronę po której i tusk i wy, jego kolaboranci będziecie zbrukani od stóp do głów.
Zawsze powstaje mechanizm błędnego koła w którym wzrost opresji generuje wzrost oporu, co z kolei wymusza na dyktatorze wzrost represji, wzrost oporu i tak dalej, dookoła. Ponadto władza dyktatora uzależnia się od władzy dekretami - to prostsze od poszukiwania legitymacji prawnej i przyjemne dla zboczeńców.
Reżimy nie ustępują. Muszą być obalone.