W związku z działaniami wojskowymi w strefie Gazy na Bliski Wschód udaje się delegacja Unii Europejskiej na czele z Czeskim Ministrem Spraw Zagranicznych Karlem Schwarzenbergiem.
W związku z zaprzestaniem przez Rosję dostaw gazu na Ukrainę do Kijowa udaje się, za dwa tygodnie Polski Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski. Za dwa tygodnie. Czechy przewodniczące Unii Europejskiej stwierdziły, że konflikt gazowy jest sprawą tylko dwóch państw – Rosji i Ukrainy.
Popatrzmy na mapę świata: Strefa Gazy – wschodnia część Morza Śródziemnego, 500 km2 powierzchni, półtora miliona mieszkańców, 3000 km od granic Polski, 3000 km od Europy. Brak ważniejszych surowców, zerowe znaczenie strategiczne. Strefy Gazy nie zamieszkują obywatele Unii Europejskiej. Strefa Gazy jest zerowym partnerem gospodarczym Polski czy Unii Europejskiej.
Ukraina. Państwo wschodniej Europy. 600 tysięcy km2, 46 milionów ludności. Ponad 400 km linia graniczna z Polską. W wielkich ilościach występuję węgiel, rudy metali. Kraj o świetnych glebach. Poważny partner gospodarczy Polski i Unii Europejskiej. Dziennikarze chyba nie lubią czytać map.
Na Bliskim wschodzie patrząc, jak najczyściej strategicznie, jakakolwiek flaga będzie powiewać nad Strefą Gazy, czy będzie to Izraelska, Palestyńska, Egipska czy Irańska nie wpłynie to w żaden sposób na Europę. Paradoksalnie konflikt ten zmniejsza zagrożenie dla krajów Europejskich. Terroryści islamscy będą musieli skupić się na obronie swoich baz w Strefie Gazy, a nie nad planowaniem jakiś zamachów w Europie. Dwa, skuteczne działania izraelskiej armii to znów zmniejszanie potencjału terrorystów. Przebiega linia frontu z terrorystami przez wszystkie kraje. Można się tylko cieszyć, że strzały rozpoczęły się innym odcinku i na naszym cały czas panuje spokój.
Inaczej jest z Ukrainą. Jeżeli nad tym krajem zawiśnie flaga rosyjska, jeżeli Rosjanom uda się zniszczyć Ukrainę czy chociażby ją zdezintegrować przez oderwanie Krymu czy Rusi Zakarpackiej to zmieni to zasadniczo sytuację geopolityczną w Europie. Rosja z Ukrainą to Rosja ze swoim spichlerzem, zdolna sama się wyżywić. Rosja z Ukrainą to Rosja nad Morzem Czarnym czyli dalej nad Morzem Śródziemnym. Rosja nad Dnieprem to odcięcie państw Kaukaskich od Europy. I my w Europie organizujemy misję na Bliski Wschód a do Kijowa… za dwa tygodnie, jak będzie wolny samolot w Polsce.
Wiemy już wszystko o strefie Gazy. Wiemy jakimi drogami, jakimi ulicami jadą izraelskie czołgi, jakie domy już zajęli, jakie piętra ostrzelali. O Ukrainie wiemy tylko, że ma problemy z dostawami gazu i Rosja chce 418 dolarów za tysiąc m3. W programach informacyjnych dzwoni się do arabistów, specjalistów od Bliskiego Wschodu, zadaje im się tysiąc pytań, analizuje rozwój sytuacji na tysiąc sposobów. O Ukrainę.. lakoniczne stwierdzenie – problemy z dostawami gazu. Nawet Kawa na Ławę zaczyna się od strefy Gazy.
Za tą krótkowzroczność przyjdzie nam jeszcze zapłacić.
Inne tematy w dziale Polityka