Szczyt Klimatyczny w Kopenhadze, czyli szczyt debilizmu, poprawności politycznej i hipokryzji.
Interesujące, ale w kontekście groteskowym jest właśnie odbywający się szczyt klimatyczny w Kopenhadze. Rządy tego świata zastanawiają się nad ograniczeniem emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, które to niby podnoszą temperaturę na świecie, wpływają na topienie się lodowców, powiększenie poziomu wód, większą ilość powodzi i anomalii klimatycznych Ponadto niektórzy przedstawią , że to powoduje wymieranie gatunków i jest szkodliwy dla ludzi. Argumenty te są w dużej części bzdurne i nieudokumentowane solidnymi obliczeniami naukowymi. Co więcej ostatnio do internetu za sprawą hakera przedostały się skradzione dane z serwerów naukowców i ich kont pocztowych- email, z których wedle relacji medialnych jasno wynika, że dopuszczali się manipulacji danych, zawyżali niektóre dane, inne pomijali.
Innym aspektem jest to, że szczyt nie ma szansy powodzenia- zakończenia się realnym, niewirtualnym porozumieniem respektowanym przez wszystkie zainteresowane kraje, gdyż takie kraje jak Chiny, Indie i wiele tak zwanych rozwijających krajów nie chce rezygnować z rozwoju gospodarczego (jego szybkiego tempa), bądź obciążania go jakimiś limitami. Owe kraje i słusznie wychodzą z założenia że należy dogonić kraje wysoko uprzemysłowione i nie są gotowe do rezygnowania z własnych dążeń i ambicji modernizacyjnych. Nie chcą tego czynić swoim kosztem.
Ciekawym aspektem poza chybionością i manipulacją prognoz wielu naukowców jest inny fakt, iż obecnie należało by walczyć z czymś innym. Za ocieplenie klimatu według zdecydowanie wiarygodniejszych opinii i prognoz odpowiadają np. cykle klimatyczne słońca. Związane są one z wybuchami plazmy na słońcu, a więc spalaniem cząstek paliwa naszej gwiazdy jaką jest słońce. Wywołuje to wyrzucanie w przestrzeń kosmiczną ogromnych mas gorącej plazmy. Owa aktywność słońca przekłada się na temperaturę na ziemi, słońce potrafi co jakiś długi czas (liczony w tysiącach lat) zmieniać też magnetyzm ziemi. Przykładem na zmiany klimatu z powodu słońca jest wysoka temperatura w starożytności, a zdecydowane ochłodzenie klimatu w średniowieczu. Przecież człowiek nie emitował w tamtych czasach gazów cieplarnianych a jednak klimat się zmieniał….
Są i inne czynniki jak np. emisja gazów z erupcji wulkanów, która to jest dużo razy większą emisja gazów niż emituje je człowiek. Co ciekawsze mimo zwiększonej emisji gazów przez człowieka nie doszło do zmiany procentowej ilości np. dwutlenku węgla w atmosferze i tlenu, a więc nie ziściła się prognoza spadającej ilości tlenu z obecnych ponad 21% do 19 czy 18% jak wieszczyli sceptycy gdy ja jeszcze chodziłem do szkoły podstawowej czy gimnazjum i uczyłem się o tym na lekcjach biologii..
Zamiast globalnym ociepleniem powinniśmy, my jako ludzkość zająć się raczej zatruciem atmosfery przez te związki jak azotany, inne siarczany itd. One są najprawdopodobniej odpowiedzialne w dużym stopniu za rozwój defektów w narządach człowieka i działaniu jego organizmu. Są to różne zatrucia, alergie, zwiększone ryzyko choroby nowotworowej. Według mnie warto zajmować się lobbingiem na rzecz czystego powietrza, czystej wody, do którego mamy prawo i obowiązek wobec nas samych, naszych dzieci i przyszłych pokoleń.
Oczywiście można narzekać, ale choć nie jestem ekspertem i nie czuje się decydować o ostatecznym kształcie zmian jakie powinny nastąpić, to można ze spokojem i odpowiedzialnością orzec:
Pomysły ekologów co do odnawialnej energii są chybione albo szkodliwe albo nie uzasadnione ekonomicznie. Energia wiatrowa uzyskiwana z wiatraków, z tzw. farm wiatrakowych wcale nie są takie ekologiczne bo zaburzają rytm biologiczny zwierząt, emitują niskie dźwięki na co dzień niesłyszalne dla ludzkiego ucha, ale wpływają też na ludzką psychikę, na ludzki mózg i mają działanie wyjątkowo destrukcyjne.
Ponadto są nieopłacalne ekonomicznie, remedium i alternatywą już lepsza były by baterie słoneczne. Najlepszym jednak i dziś bardzo bezpiecznym!!! Rozwiązaniem były by elektronie jądrowe, które są bardzo czyste, bo praktycznie nie wytwarzają gazów cieplarnianych z drugiej stronny są bardzo wydajne. Jedna elektrownia Atomowa może zastąpić w zależności od mocy zamontowanej w Reaktorach i tzw. Blokach energetycznych od kilku do kilkudziesięciu elektrowni np. węglowych… Innym aspektem jest praca nad rozwojem energetyki termojądrowej która była by wydajniejsza wielokrotnie od zwykłej elektrowni jądrowej a jej źródła energii były by praktycznie niewyczerpalne, gdyż paliwem były by rozszczepialne cząsteczki występujące w przyrodzie podlegające procesom rozszczepienia co emitowało by energię… Więc chciało by się rzec, że przyszłość w atomie, ale ekolodzy nie widza tam tej przyszłości, a jedynie niczym nieuzasadnione zagrożenia , co w dzisiejszych czasach przy technologii wielokrotnego zabezpieczenia przed awaria, wieloetapowego zabezpieczenia wydaje się naprawdę żenująco niepoważne.
Przykład Francji która uzyskuje ponad 70% energii elektrycznej z elektrowni atomowych! A wiec nie można? Można! Trzeba tylko chcieć, a mało tego Francuzi czerpią zyski z tego iż sprzedają technologie do elektrowni jądrowych, maja dużo zapasu tzw. limitów na emisje gazów cieplarnianych (bo mało ich emitują) i mogą je sprzedawać i to robią, a po 3 co najważniejsze- za pomocą tych nowych regulacji mogą właśnie zmuszać inne państwa w myśl ideologii ograniczenia emisji gazów do kosztownych inwestycji i lub wyrzeczeń gospodarczych na rzecz… no właśnie np. krajów takich jak Francja. Właśnie te ustalenia służą takim krajom jak np., Francji ,do umacniania ich pozycji kosztem krajów słabo lub słabiej rozwiniętych gospodarczo-technologicznie.
Kolejnym aspektem jest to, że pseudonaukowcy zarabiają na dotowaniu ich pseudo-projektów badawczych które mają dowieść zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka, za to z kolei cenzuruje się i nie dotuje prac badawczych naukowców pokazujących na twardych danych że jest inaczej- że tendencja jest odwrotna a wiec oziębienie klimatu, a także ze nie ma wpływu człowieka z emisją gazów cieplarnianych na taki wzrost temperatury. To ma być wolność i prawdziwość nauki? Ja za to dziękuje. Na metodach badań uczyłem się ze nauka ma być obiektywna i oparta na udokumentowanych faktach poprzedzonych serią rzetelnych badań, z wyciągnięciem hipotezy, zweryfikowaniem jej iw wyciagnięciem solidnej i rzetelnej tezy. Gdzie my tu teraz to mamy, słyszymy wkoło wśród polityków jak Al. Gore czerpiący na tych kwestiach krociowe zyski, czy lewicowych mediach slogany! A nie fakty! Tu nauka służy do niecnych celów i jest naginana tak by pasowała do z góry założonego scenariusza.
A tym celem co jest.. kończąc mój wywód musze wspomnieć o celu tych zabiegów. Celem tego zabiegu jest to by za pośrednictwem pseudo faktów rządy ,firmy, czy inne organizacje pseudo-ekologiczne z ogłupiałych społeczeństw mogło czerpać profity i sięgać im bezczelnie plugawymi rękoma do przysłowiowej kieszeni po… kasę. Nie dokształconemu światowemu społeczeństwu łatwo jest wmówić jakiś głupi nieprawdziwy fakt by skorzystać z okazji i sięgnąć do czego?
Proste, do jego kieszeni, bo za te ograniczenia w emisji gazów, za wprowadzanie drogich często nie efektywnych, pseudo-ekologicznych innowacji i technologii zapłacimy my, podatnicy z własnych kieszeni w podatkach „ekologicznych” , albo w postaci drożejących cen. Nie ma innej opcji. Ekonomia nie znosi próżni, a za to ktoś będzie musiał zapłacić. Ciekawe to jest w aspekcie owego kryzysu, galopującego długu publicznego i np. praktyk związanych z nagonką na szczepienie przeciwko świńskiej grypie, w której to uczestniczą działacze i lekarze zrzeszeni w WHO (światowej organizacji zdrowia), którzy pracują na etatach w firmach farmaceutycznych, dostają granty albo po prostu są korumpowani w postaci korzyści materialne w różnej formie. (np. kursy lub wyjazdy za lojalną wysługę w atrakcyjne turystycznie miejsca).
Z tego co starałem się przedstawić na przykładzie dowodów i oczywistych wręcz przekrętów, widać czemu służy ta cała akcja redukcji gazów cieplarnianych za wszelką cenę. Musze na koniec dodać, że Polska ma stary, przestarzały i niedoinwestowany system energetyczny. Przerwy w dostawach prądu z powodu przeciążenia sieci zdarzały się nie raz, a w już najbliższych czasach będzie się to zjawisko powtarzać i nasilać, bo po prostu potrzeby (popyt) przewyższą podaż energii (produkcję) i możliwości transportowe linii przesyłowych. Jak my w tym momencie mamy ograniczać emisje gazów cieplarnianych jak sprzedajemy nasze limity innym krajom by mogły produkować więcej gazów? A kto wyprodukuje i z czego nam ta energię elektryczną czy mamy zamiar ją importować. Ale i z kąd? z Rosji??! Jak będzie wyglądać u nas system cen za energie elektryczną, jak będzie horrendalnie duży? Polacy odpowiedzcie sobie na te pytanie. Ja próbuje chociaż nie potrafię sobie wyobrazić ile można brnąc w ten absurd, skoro i tak za niego trzeba będzie zapłacić i to dużą cenę. Czemu się w to brnie? Nie mam pojęcia.
Podsumowując politycy wiedzą co robią, chcą po prostu nabić nas kolejny raz w butelkę i zgwałcić nasze portfele.
Marcin Algierowicz
Blog ten powstał z myślą o prezentacji poglądów i opini członków i sympatyków Forum Młodych PiS. Jeżeli chcesz, by twoja notka ukazała się tutaj, wyślij ją na adres mementi01@ wp.pl.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka