folt37 folt37
132
BLOG

Patologie stadionowe tolerowane krociowymi zyskami klubów i nacjonalistyczną narracją kibo

folt37 folt37 Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Zapowiedzi władz państwowych i klubów piłkarskich o działaniach na rzecz likwidacji gorszących scen stadionowych w wykonaniu mafii kibolskich okazało się być fikcją. Bandycka „draka” na „Narodowym” i ostatnio w Poznaniu podczas meczu Lecha z Legią, to dowód pozorowania walki z bandytyzmem stadionowym.
Dość szczerze mówił o tym Michał Listkiewicz w TVN24, że wyrzucenie kiboli ze stadionów to klęska finansowa klubów. Tam gdzie wprowadzono zakaz wstępu kibolom na mecze, ławki stadionów świeciły pustkami.
Zapewne nie było intencją b. prezesa PZPN komunikować jak bardzo liczne jest to stadionowe środowisko przestępcze, ale skoro ich brak na meczach odbija się tak niską frekwencję, to liczebność ta jest groźna.
Zaś zdaniem gen. Adama Rapackiego, byłego zastępcy komendanta głównego policji kary nakładane na kibiców łamiących prawo powinny być konsekwentnie wykonywane. - Uważam, że kary finansowe są dobrym kierunkiem - dodał. - Nie ma żadnego panaceum, że raptem wprowadzimy jeden akt prawny i nim zrobimy porządek na stadionach. Jak ktoś tak mówi, to mówi bzdury. Tu musi być konsekwentne działanie wszystkich instytucji i wdrażanie tych rzeczy, które razem się wypracowuje - podsumował.
https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/fakty-po-faktach-listkiewicz-i-rapacki-o-burdach-na-meczu-lech-legia,839250.html
Skoro kompetentni fachowcy od piłki nożnej i bezpieczeństwa publicznego znają przyczyny patologii stadionowej, a mimo to wspomniane władze państwowa i PZN skutecznie nie reagują, to znaczy, że coś ich od tego powstrzymuje. PZPN i kluby piłkarskie powstrzymują zapewne wspomniane wyżej straty finansowe.
Zaś władze państwowe, które obecny ustrój Polski przekształcają na narodowo katolicki (z którym utożsamiają się kibole), nie chcą ich zrazić do siebie i utracić ich poparcie.
Podobnie Kościół toleruje ich szowinistyczne demonstracje w imię deklarowanego przez nich przywiązania do „wiary ojców” między innymi procesjami na Jasną Górę, gdzie jest tolerowano ich agresja wobec „braci w wierze”, którzy potępiają narodowo – kibolski szowinizm.
W świetle powyższego przyjdzie nam długom czekać na likwidację „stadionowej gangsterki” skoro ich pieniądze i narodowo – katolicki „patriotyzm” jest tak bardzo bliski tym, którzy odpowiadają za praworządny ład na imprezach zbiorowych - głównie meczach piłki nożnej - do tego stopnie, że przysłania im skutecznie wszelkie zło istniejące na polskich stadionach i ulicach.
Tak więc, „kto umie liczyć” niech nie liczy na skuteczne i szybkie rozwiązanie stadionowej patologii przynajmniej do czasu kiedy decydenci będą mieć korzyści z ich istnienia.
A masowe umiłowanie piłki nożnej ma długą perspektywę trwania i takąż mają kibole. No chyba, że stracą oni wiarę w nacjonalizm i Kościół, co jest wręcz nieprawdopodobne!
Czyli constans!
folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport