folt37 folt37
442
BLOG

Autorytaryzm partyjny w samorządach to marzenie prezesa PiS.

folt37 folt37 Samorząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 44

Nowoczesne struktury ustrojowe współczesnych państw demokratycznych są oparte na płaszczyznach władzy państwowej całego terytorium kraju i samorządowej władzy terytorialnej dla domowych siedlisk obywateli od wiosek po aglomeracje miejskie. 

Rządzenie państwem wymaga wysokich kwalifikacji politycznych i wiedzy umożliwiającej lepsze rozumienie funkcjonowania mechanizmu państwa i jego odpowiedzialności za bezpieczeństwo narodu w szerokim tego słowa znaczeniu od egzystencjonalnych zagadnień bytowych po integralność terytorialną całego kraju, ojczyzny wszystkich obywateli.

Zaś samorządność terytorialna w miastach i wioskach uprawnia ich mieszkańców do decydowania w praktycznych sprawach funkcjonowania życia społecznego w ich terytorialnych „małych ojczyznach”. Tu nie ma miejsca na skomplikowane problemy polityczne, przedmiot nieustających targów w państwie pomiędzy obozem rządzącym a opozycją powodowanych odmiennymi wizjami praktyki funkcjonowania państwa na tle wewnętrznych i geopolitycznych uwarunkowań państwowego otoczenia. Tu (w gminach) występują problemy bardziej przyziemne, dotyczące sprawnej organizacji potrzeb mieszkańców takich jak: mieszkaniowych, handlu, opieki zdrowotnej, oświaty szkolnej, dostępności przedszkolnej, infrastruktury komunalnej, komunikacyjnej, kulturalnej, przestrzeni architektonicznej, itd., itp.

Dlatego u kandydatów na „gospodarzy gmin”, mniej ważne są cechy „gracza politycznego”, które powinny ustępować zdolnościom gospodarowania w warunkach realiów gospodarczo budżetowych i społecznych danych miejscowości przynależnych do konkretnych gmin. A temu mogą sprostać najlepiej miejscowi liderzy społeczni znani z własnego gospodarskiego dorobku dobrze znanego i społecznego zaangażowania w lokalne problemy w miejscu zamieszkania i gminy.

Z tych powodów państwo powinno sprzyjać i wspierać dalsze rozszerzanie samorządowych kompetencji gmin zwiększonym zaangażowaniem mieszkańców w sprawy lokalne, co bardzo pozytywnie wpływa także na wzrost demokratycznego poczucia obywatelskości Polaków.

Tak rozwinięta wspólnota terytorialna mieszkańców oddziaływałaby bardziej korzystnie na całość funkcjonowania państwa, które z natury rzeczy jest duże mniej gospodarne. Są w Polsce statystyki kosztów obsługi wydatków budżetowych państwa i gmin z wskazaniem na dużo gospodarniejsze gminy.

W czasie kiedy socjologia społeczna zarzuca naszemu państwu nadmierną ingerencję jego administracji w sprawy lokalne,  prezes PiS Jarosław Kaczyński proponuje trend odwrotny polegający na większym upartyjnieniu samorządów, Każdy kto rozumie politykę wie, że większe upartyjnienie struktur samorządowych równa się większemu ich upolitycznieniu, a to za pośrednictwem struktur partyjnych równa się zwiększenia politycznej ingerencji władz państwowych na samorządy.

Oto szczerze przedstawiona przez J. Kaczyńskiego intencja upartyjnienia samorządów terytorialnych:

„Kaczyński w Radiu Szczecin odpowiadając na pytanie "ile polityki powinno być w samorządzie" ocenił, że duże partie polityczne "mogą pomóc" samorządowi.

"Mogą pomóc, bo mogą integrować różnego rodzaju działania. Na przykład jeśli w gminie trzeba budować, poprawiać drogę, to są potrzebne pieniądze z centrali. Centrala to z kolei rząd, pewne środki bardzo poważne ma samorząd wojewódzki, pewne sprawy (...) to kompetencja powiatu. To wszystko się ze sobą łączy i dobra jest współpraca" - zaznaczył lider PiS.

"Tę współpracę łatwo zorganizować w ramach struktur, które są zintegrowane i jakoś sterowne" - ocenił Kaczyński.

Dodał, że w żadnym razie nie kwestionuje "prawa obywateli naszego kraju, żeby sobie tworzyli komitety lokalne". "To się przyjęło. Polacy uważają, że to jest część ich wolności i my na pewno nie będziemy tej wolności odbierali" - zadeklarował. "Natomiast mamy prawo mówić, jakie bywają tego skutki" - zaznaczył.

Kaczyński zastrzegł, iż "w żadnym razie nie mówi, że wszyscy z takich komitetów działają źle". "Wielu działa dobrze, to są porządni ludzie i porządni samorządowcy, ale bywa różnie" - ocenił.

Prezes PiS przyznał, że partie są instytucjami potrzebnymi demokracji. "W Polsce, to instytucja konstytucyjna; i (partie) powinny działać na wszystkich szczeblach, ale dobrze byłoby, żeby łączyły w swoich szeregach także ludzi, którzy są szczególnie zainteresowani działalnością samorządową" - powiedział polityk.

Dodał, że "partie zapewniają też możliwość, która czasem ma znaczenie, bo czasem trzeba świeżej krwi". "Dziś w Warszawie z jakimiś szansami, sądzę, że z poważnymi, kandyduje Patryk Jaki. Przecież on nie jest z Warszawy, ale gdyby wygrał, to w Warszawie wiele zmieniłoby się na lepsze" - podkreślił Kaczyński.

Prezes PiS pytany o "rozbijanie układów" m.in. w samorządzie odpowiedział, że "to jest związane z różnego rodzaju ryzykami, ale trzeba to ryzyko podjąć". Aby "iść w tym kierunku, to wszystkie te worki kamieni z naszych pleców muszą być zrzucone" - podkreślił. "Te układy, to są właśnie worki kamieni. One oprócz swego fatalnego wymiaru moralnego, mają także wymiar ekonomiczny, czynią nasz rozwój dużo droższym, bo przecież w gruncie rzeczy w tych układach zawsze w ostatecznym rachunku chodzi o pieniądze" - powiedział Jarosław Kaczyński”.

/www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/kaczyński-partie-powinny-działać-na-wszystkich-szczeblach/ar-BBNriKr?ocid=spartandhp

Za podsumowanie propozycji prezesa PiS bardzo czytelnie służy to jego zdanie:

"Tę współpracę łatwo zorganizować w ramach struktur, które są zintegrowane i jakoś sterowne" - ocenił Kaczyński.

Czyli chodzi o partyjną „sterowalność” poczynań samorządów terytorialnych, które – póki co – nie poddają się temu sterowaniu. Jak długo?

Trwa kampania wyborcza do samorządów w ramach której kandydaci PiS jednoznacznie sugerują swoimi ustami i premiera (fenomen kampanii za pieniądze podatników), że gminy w których wygrają kandydaci PiS mogą liczyć na sute wsparcie finansowe ze strony rządu PiS. Czyli rola państwa ponad samorządami!

W tej sytuacji wyraźnie niepokoi kontrast oceny roli samorządów w państwie pomiędzy przywódcą obecnego obozu rządzącego – autora zmiany ustroju państwa – a twórcą odrodzonego po 1989 r. samorządu terytorialnego w Polsce śp. profesora Jerzego Regulskiego tak – między innymi – definiującego demokratyczną role samorządów:

„Niestety, w Polsce jest ciągle obecne mniemanie o nadrzędności państwa i jego interesów. Nie tu jest miejsce, aby analizować, dlaczego tak jest. Być może jest to sentyment do własnego państwa po latach gdyśmy go nie mieli. Ale nikogo nie dziwi hasło „Polska jest najważniejsza". A przecież jest ono tak nieprawdziwe, jak nawet szkodliwe. Bo nie państwo jest najważniejsze, ale obywatele, którym ma ono służyć...

[...] Każda gmina, każda wspólnota stanowi jakąś niewielką cząstkę wszystkich obywateli kraju. Jest więc mniejszością. I kluczowym problemem jest kwestia, czy ta mniejszość musi się podporządkowywać we wszystkich sprawach woli całego narodu i jego przedstawicieli w stolicy, czy też ma wydzieloną sferę swoich swobód? Jeśli powiemy, że większość decyduje o wszystkim, to negujemy możliwość istnienia samorządności. Bo na czym ma polegać samorządność, jeśli o wszystkim decydują ustawy, a rolą miejscowych władz jest tylko je realizować”?

http://wartowiedziec.pl/serwis-glowny/felietony/13991-madre-propozycje-tworcy-samorzdu-terytorialnego-w-polsce-lektura-obowizkowa-nie-tylko-dla-samorz

Opozycjo bierz do ręki opracowania śp. prof. Jerzego Regulskiego i jedźce w Polskę śladem premiera stanowczo kontrując jego, PiS-owską narrację umniejszającą rolę samorządów, a więc i rolę demokracji. Nieście w lud wartości demokracji górujące nad partyjnym autorytaryzmem tak gierkowsko zapamiętanym: „rząd rządzi, partia kieruje”.

Demokrację mogą uratować samorządy!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka