Po obaleniu komunizmu Polska wróciła do obozu demokracji Zachodu określanej demokracją liberalną z głównymi jej filarami: społecznej gospodarki rynkowej i wolności mediów.
Podstawowym filarem gospodarki rynkowej jest własność prywatna, a wolności mediów to prawo do krytyki władzy.
Wolności te mocno jednak uwierają rządzących zawsze skłonnych do różnych form autorytaryzmu upraszczającego demokratyczne procedury rządzenia omijaniem, lub wręcz gwałceniem demokratycznych zasad sprawowania władzy, bo te utrudniają realizację politycznych celów obozu rządzącego, często sprzecznych z wcześniejszymi deklaracjami wyborczymi.
W takiej sytuacji jest obecnie Polska, której rząd wszedł na drogę reformowania ustroju państwa procedurami omijającymi konstytucję, czyli w ostrym konflikcie do demokracji Zachodu, demokracji przyjętej do respektowania przez Polkę przepisami stowarzyszeniowymi z Unią Europejską.
W praktykowanych przez obóz rządzący reformach ustrojowych w Polsce jest dużo elementów ideologii nacjonalistycznej, sprzecznej z pluralizmem demokracji liberalnej otwartej na wielokulturowość etniczną, światopoglądową i gospodarczą powodując despekt konstytucyjny, podstawy zarzut dotyczący niekonstytucyjności tych reform.
Ta sytuacja jest źródłem ostrego sporu konstytucyjnego w Polsce przenoszonego pytaniami prejudycjalnymi polskich instytucji sądowych do TSUE (pomijam postępowanie z art. 7 Traktatu), co uruchamia procedury orzecznicze unijnego sądownictwa nakazujące Polsce odstępować od niekonstytucyjnych praktyk ustrojowych i zaniechać ich kontynuowania.
Ta wybitnie kłopotliwa i niezręczna politycznie sytuacja Polski zmuszająca rząd do wycofywania niekonstytucyjnych ustaw nie zraża jednak władz do podobnych działań w innych przedziałach ustrojowych naszego państwa.
Głośna afera KNE, w której tle jest ów niesławny element „planu Zdzisława” dot. przejęcia „za złotówkę” prywatnego banku p. Czarneckiego dziwnie zbiegł się z sejmowym procedowaniem zmiany ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym w której – zgodnie z poprawką wniesioną przez PiS – znalazł się zapis przejmowania banków „za złotówkę”.
Tak komentuje to Witold Gadomski:
„W środku skandalu korupcyjnego w Komisji Nadzoru Finansowego Sejm i Senat przyjęły ustawę, która daje Komisji prawo wywłaszczenia prywatnego banku. Nie służy to stabilizacji sektora bankowego.
Projekt został przygotowany przez rząd, wpłynął do Sejmu 4 września i nie budził większych kontrowersji. Rząd uzasadniał konieczność przyjęcia ustawy zaleceniami MFW i Banku Światowego, by zwiększyć niezależność nadzoru nad rynkami finansowymi.
(Ale) 7 listopada poseł PiS Kazimierz Smoliński podczas drugiego czytania w Sejmie zgłosił do ustawy poprawkę: jeśli bank będzie miał zbyt małe fundusze własne lub powstanie niebezpieczeństwo ich obniżenia, KNF może podjąć decyzję przejęcia banku przez inny. Poseł nie potrafił odpowiedzieć po co ta poprawka (bez związku z zaleceniem MFW I Banku Światowego). Twierdził tylko, że poprawka wyszła od klubu PiS.
Tego samego dnia (7 listopada)p. Leszek Czarnecki złożył zawiadomienie do prokuratora o korupcyjnej propozycji szefa KNF. Trudno uwierzyć w przypadek”.
http://wyborcza.pl/7,155290,24210978,czyja-to-afera-banki-latwiejsze-do-przejecia.html
To nadzwyczajne prawo nadane poprawką PiS Komisji Nadzoru Finansowego do decydowania, który bank może przejąć za przysłowiową złotówkę jest wysoce kontrowersyjne. Decyzje administracyjne KNF mają bowiem dotyczyć nie tylko banków, które wpadły w problemy finansowe, ale również tych, które zdaniem KNF mogą mieć w przyszłości kłopoty z płynnością finansową.
http://wyborcza.pl/7,155287,24202160,poprawka-o-bankach-za-zlotowke-zostaje.html
To jest brutalna uznaniowość państwa, które tym sposobem może znacjonalizować każdy prywatny bank.
To jest antykonstytucyjny atak na własność prywatną, a tym samym na demokrację liberalną.
Zaś w kwestii prób ataku na TVN pod pretekstem wspierania ruchów faszystowskich przez operatora Piotra Wacowskiego za film o urodzinach Hitlera (prokuratura wycofała zarzut) wymownie zabrzmiał głos pani ambasador USA Georgette Mesbacher:
„Spotkanie Mosbacher z parlamentarzystami wszystkich klubów odbyło się w środę, a politycy opozycji przekazali, że dyplomatka oskarżyła PiS o "zamach na media". Prorządowi komentatorzy sugerowali, że słowa mogły te zostać wyrwane z kontekstu. Jednak Agencja Informacyjna Polska Press dotarła do nagrania ze spotkania, z którego wynika, że ambasador USA - choć nie użyła słowa "zamach" - to wielokrotnie podkreślała wagę swoich stwierdzeń na temat własności i wolności mediów.
- Powinniście mieć świadomość, że jedna rzecz, co do której Kongres amerykański się zgadza - zarówno demokraci, jak i republikanie - to wolność prasy. I nie mogę tego mocniej wyrazić - mówiła Mosbacher.
- W tej chwili kongres w USA jest bardzo pozytywnie nastawiony do Polski. I demokraci i republikanie bardzo chętnie pomagają Polsce, bo wiedzą, że Polska jest bardzo ważnym sojusznikiem. Ale, to się może wszystko posypać, jeśli chodzi o wolnośćprasy, to tu wszystko jest czarno-białe w USA. I mówię to państwu, bo słyszę o tym ciągle - dodała.
Dlatego jeśli chodzi o wolność prasy, to z niczym państwu nie pomogę. Kongres nie będzie tolerował takich rzeczy. Będę mówiła prawdę i taka jest prawda. Jakakolwiek ustawa… - ostrzegała obóz rządzący przedstawicielka administracji Donalda Trumpa”.
wiadomosci.wp.pl/ambasador-usa-ostrzegla-pis-ws-wolnych-mediow-jest-nagranie-6320121936980097a
W tej sytuacji postawa PiS jest zupełnie nie zrozumiała. Przecież Polska stała się członkiem UE pod warunkiem zaakceptowania porządku ustrojowego całej wspólnoty, wiec obecne zabiegi polskiego rządu kwestionujące ten ustrojowy porządek są sprzeczne z unijnymi traktatami i konstytucją państwa członkowskiego zmuszając Unię do postępowań polityczno – prawnych zmuszających owo państwo członkowskie do zaniechania takich zmian.
Wyjaśnieniem ataku PiS na prywatne środowiska przemysłowo – finansowe nie mają uzasadnienia w polityce gospodarczej, bo prywatne ośrodki produkcyjno finansowe są lokomotywą gospodarki. Ten atak ma podstawy ideologiczne precyzyjnie przez PiS nazywane przymiotnikiem „narodowe” – nie polskie, tylko narodowe, co dokładnie nawiązuje do ideologii nacjonalizmu łączącego patriotyzm wyłącznie z nacją narodową doprecyzowaną słynną polityką „repolonizacji” wszystkiego co zdaniem PiS zostało skażone obcym kapitałem.
W rozumieniu PiS ideologia jest celem polityki, a gospodarka tylko środkiem do tego celu.
Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka