Obserwując działania szefowej OSK ( Ogólnopolskiego Strajku Kobiet )zastanawiam się czy na pewno prowokacyjnie postawione pytanie w tytule notki nie ma racji bytu ?
Na przedwczorajszej, internetowej konferencji prasowej zarządu OSK ( w 2017 wyróżniony Nagrodą Radia Tok FM im. Anny Laszuk )wreszcie ujawniono żądania i cele tej lewicowej ruchawki i to czego większość polskiego społeczeństwa się domyślała, spodziewała, a raczej była pewna stało się faktem , jest jasne, zadeklarowane i zdefiniowane.
Już wiadomo, ze werdykt TK w sprawie weryfikacji i zgodności ustawy z 1993 z Konstytucja RP to tylko zapalnik, na który liderka OSK czekała od dłuższego czasu. Wiadomo, chodzi o obalenie obecnego rządu, obalenie siłą bo na normalną demokratyczną ścieżkę ergo poprzez wybory nie ma najmniejszych szans. Liderka tego nazwijmy precyzyjnie, tego feministycznego ruchu już kilka razy starała się o immunitet by robić legalnie zadymy w gmachu przy Wiejskiej, ale nigdy jej się nie udawało, ponieważ poparcie oscylowało wokół 2%. Teraz liczy, że i jej się uda , jak to udało się Joannie Scheuring-Wielgus gdy szła na czele pochodów KOD.
Dziś nawet portal www.gazeta.pl wstawił w swe logo pojedynczy, runiczny znak sieg, widać zatem, że ten cały zapoczątkowane event w piątek 22 października był starannie przygotowywany od dłuższego czasu. Tych tabliczek z hashtagiem #W.....Ć nie przygotowano by w ciągu 2,3 dni. Należy dokładnie prześwietlić finanse OSK , źródła jej sponsorowania, by wszystko było transparentne a Polacy świadomi, kto sponsoruje takie organizacje, bo jak dla mnie to jest czarna wizja projektów Fundacji Otwartego Dialogu - Bartosza Kramka i L.Kozlowskiej.
Na koniec należałoby postawić pytanie nawiązujące do tytułu noty, czy Marta Lempart weźmie odpowiedzialność za narażenie manifestujących, ich bliskich na zakażenie SARS-COV2 i ewentualnymi kosztami ich leczenia ?
417
BLOG
Komentarze