Nasz rodzimy Cedenbał przechodzi w swych likwidacyjnych zapędach chyba samego Mao Zendonga i zaczyna ocierać się w swych wizjach o śmieszność - przynajmniej taka jest moja perspektywa. Po likwidacji IPN, CBA, TVP Info ( to akurat idea fix Rafała Trzaskowskiego, ale wspierana też przez B&B ) szef KO postuluje zamknięcia wydziałów teologicznych i historycznych - sic!
Ciekawa jest argumentacja i wykładnia tego rodzimego Cedenbała ( skojarzenie moje i zastrzegam sobie do niego prawa ;-)) w przypadku tego ostatniego postulatu.
Otóż przewodniczący największej, totalnej partii opozycyjnej twierdzi:
"My wciąż na naszych uniwersytetach mamy kierunki, które- mówiąc delikatnie - odbiegają od oczekiwań nowoczesnego państwa".
Dodam, że nadmienił jeszcze, że te wydziały produkują nowych, młodych bezrobotnych.
Widać , że B&B w swych pomysłach likwidacyjnych stawia na postmodernizm, i wpycha swą partię, od pewnego już czasu w nurt obecnego lewactwa, prowadząc narrację taką jak nasza postępowa lewica, ba nie tak zbytnio odbiegającą nawet od agendy OSK Marty Lempart.
Myślę , że ten nasz Cedenbał nie ma do końca rozeznania w czyje buty się wpasował, że zdecydował się poprzeć nurt negujący narodową tożsamość, budowanie wspólnoty narodowej, wzmacnianie więzi międzypokoleniowych czyli de facto uważa, że historia jako kierunek studiów jest zbędny ,za to istotna jest wizja budowania zjednoczonej Europy, w której nie ma miejsca na narody, a jest dla kwestii aborcyjnych czy tych związanych z ideologią gender.
Nic dziwnego, że u rodzimego Cedenbała poczesne miejsce zajęła też teza usunięcia teologii z kierunku studiów - widać to po postulatach jak: wykreślenie z kodeksu karnego obrazy uczuć religijnych czy różne próby ograniczeń wolności religijnej, wolności wyznania itp.
Z tego co mi wiadomo chrześcijaństwo wprowadziło kategorię Osoby Boga i osoby człowieka , a pochodną tego był humanizm cywilizacji zachodniej mającym w swym założeniu chyba najważniejszą wartość jak miłość, która stanowiła jeden z istotnych elementów społecznego życia.
Nie jestem ani historykiem, ani teologiem jednak dostrzegam do czego zmierzają te trendy, które stosowali już wcześniej stalinowcy rugujące z naszego życia historię, teologię, to kolejna próba wykreowania nowego porządku w społeczeństwach, porządku całkowicie odwróconego do obecnych reguł, na których zasadzała się cywilizacja szeroko rozumianego Zachodu oraz kultury. Czy będzie tym razem udana? Tego wiem, ale widzę jakim silnym i realnym wsparciem te nasze lewackie nurty z Zachodu dziś dysponują.
