W drodze do Brukseli ciąg dalszy...

Jeszcze nie tak dawno uraczeni zostaliśmy zdjęciami pewnej leśniczówki po opuszczeniu niej przez prominentnego działacza partyjnego z PZPR,  który będzie się ubiegał o mandat do Parlamentu Europejskiego. Na tego kandydata do PE kładzie się cieniem wypadek, który miał miejsce w ubiegłą sobotę, a w którym aspirujący do roli europosła potrącił na przejściu dla pieszych 70 letnią kobietę jadącą  na rowerze.  Gdyby policjanci nie zauważyli, że do samochodu pakowany jest rower przy przejściu dla pieszych to byłoby pozamiatane i pewnie jeszcze w tę sobotę kandydat na europosła w towarzystwie Fransa Timmermansa rozdawałby wyborcze ulotki na ulicach Warszawy.
    Tymczasem wychodzą na jaw kolejne ciekawostki, samochód przyszłego europosła ( tak to widzę, bo to był pewniak na listach KE, a pomimo tych niesprzyjających okoliczności dalej tym pewniakiem pozostaje )  nie miał ważnych badań technicznych ( powinny zostać odnowione w październiku ubiegłego roku ), a skoro nie miał ważnych badań technicznych to z definicji nie były  ważne ubezpieczenia OC/AC ( zakładając , że są ) tymczasem  pamiętamy przestrogi dla powodzian tego pana z 1997 roku, to jedno, a druga kwestia to ani chybi niesamowita bryndza - tyle czasu bez apanaży, do których się przywykło, i które się w mniemaniu tej lepszej kasty po prostu należą - stąd ta demolka leśniczówki, niewykluczone, że i brak badań technicznych , bo po co jak za parę miesięcy będzie nowa, hybrydowa fura.
    Idzie jak po grudzie kampania tego matuzalema z PZPR do Parlamentu Europejskiego, ale wystarczy przetrzymać jeszcze te trzy tygodnie i dostęp do konfitur w Brukseli będzie realny, bo kto jak kto , ale Wilanów, Mokotów ( staram się nie być wulgarny i nie przytaczać określeń dla okolic Dolnego Mokotowa - wiadomo o jaka Zatokę chodzi )  na pewno zagłosują na swojego reprezentanta,  tylko co ten prawdziwy leśny dziadek może zaoferować Polsce w Parlamencie Europejskim, w jaki sposób może zabłysnąć, jaki płomienny speach wygłosić ? Dlatego obstawiam, że jedynym powodem dla startu w tych wyborach tych PZPRowskich dinozaurów są li tylko kwestie merkantylne...