Na "konferencji" prasowej zwołanej z niewiadomych powodów i nie wiadomo na czyje polecenie (podano tylko nazwisko osoby z agencji RIA) wyciągnięto wielki młot z napisem MAK, choć zaproszeni rosyjscy eksperci twierdzili, że prezentują tylko własne opinie i z komisją MAK nie mają nic wspólnego. Co dwa młoty, to nie jeden.
Kolejność zadawania pytań, zapewne przypadkowa : TVN, TVP, Polsat News, Polskie Radio zaś w chwili wielkiego zmęczenia prowadzących i ekspertów jeszcze TV "Trwam", Nasz Dziennik ale szybciutko. Zaiste, wielkiego wysiłku wymagało udeżanie ciężkim młotem przez dwie godziny.
Odpowiedzi w formie młota, wszelkie niewygodności wykasowane w tłumaczeniu. Przykłady :
1. Na pytanie, o naruszenie konwencji Chicagowskiej publikacją wyników sekcji zwłok gen. Błasika MŁOT odpowiada : tak, obecność generała musi być rozważona poważnie przez polską strone jako źródło nacisku.
2. Na pytanie dlaczego w marcu można było zamknąć lotnisko i odesłać samolot z polskimi urzędnikami do Witebska zaś w kwietniu już nie, MŁOT odpowiada : wedle zasad o lotach międzynarodowych dowódca lotu sam decyduje.
3. Na pytanie, dlaczego wieża potwierdzała, że samolot jest "na kursie i na ścieżce" skoro sam ekspert twierdzi, że był on niżej, MŁOT odpowiada, że załoga samolotu (nawigator) błędnie odczytywał wysokość z radiowysokościomierza, podczas gdy do drugiej radiolatarni powinien uzywac tylko ciśnieniowego.
(Przypomnę, że Plusnin w pierwszej reakcji skarżył się, że załoga nie komunikowała wysokości. Zapis rozmów z wieżą to potwierdza. Czy wieża nie dysponowała radarem wysokosciowym ? Na jakiej podstawie było to "na scieżce" ?)
4. Na powtórzone pytanie dlaczego wieża podawała, że są na kursie i na ścieżce podczas, gdy jak to sam ekspert Smiernov przed chwilą tłumaczył obrazowo samolot był poniżej poziomu pasa lądowania, w miejscu gdzie nie powinien był znaleźć się w żadnym wypadku, MŁOT odpowiada : wieża informuje w ten sposób, gdy samolot nie wychodzi poza dopuszczalne odchylenia od ścieżki schodzenia do lądowania.
(Czytaj : poniżej pasa było w granicach ścieżki)
Nota bene pytania zasadne i dociekliwe okazywały się niemożliwe do zapamiętania przez przekaźnikowy MŁOTEK w Warszawie, który kruszył je na cząstkowe, pomieszane i przekręcone.
Inne tematy w dziale Polityka