Mam dla Państwa zagadkę dotyczącą tego, kto jest autorem poniższych wypowiedzi. Nie będzie to, podejrzewam, trudne zadanie do rozwiązania - warto się jednak zastanowić nad tymi cytatami w kontekście obecnej sytuacji gospodarczej i politycznej w naszym kraju:
"Gospodarka, z mojego punktu widzenia, to przede wszystkim portfele zwykłych ludzi. Szczególnie, że te nadzieje rozbudzono bardzo poważnie. Czy pan premier mógłbyodpowiedzieć dzisiaj na pytanie, czy wie ile podrożały naprawdę podstawowe dla ludzi niezamożnych artykuły w ciągu dwóch lat waszych rządów. Pytam o chleb, o ziemniaki, o jabłka, o kurczaki, o gaz ziemny i o benzynę. Wybrałem sześć najbardziej potrzebnych, najbardziej typowych artykułów podstawowych. I drugie pytanie, ile według pana pielęgniarka po 20 latach pracy dostaje na rękę. Ile dostała na rękę 30 września?"
Ta z kolei złota myśl warta jest przytoczenia w kontekście dzisiejszego protestu nauczycieli:
"Mam plan stworzenia dobrego rządu. Ja wierzę w to, że kiedy ma się zaufanie do ludzi, do własnej ojczyzny, to można zrobić cud. Prawdziwy cud gospodarczy. Naprawdę. To się udało w Irlandii, w Estonii, w Hiszpanii. Dlaczego w Polsce ma się nie udać? Dlaczego nasze dzieci mają myśleć w perspektywie wyłącznie wyjazdu? Ja ten dobry rząd zrobię, jeśli mi pomożecie, ja bardzo proszę was o pomoc."
(http://www.platforma.org/aktualnosci/newsy/art80,-tusk-kaczynski-zapis-debaty.html)
Było to tak dawno, że chyba nieprawda, co? Akurat w przypadku protestu nauczycieli, to zadziwiająco jednomyślnie portale wspierające nową koalicję skwapliwie donoszą zarówno o demonstracji, jak i o wysokich zarobkach szefa ZNP, kontrastując je z zarobkami "zdumionej takim stanem rzeczy" minister edukacji.
Mnie tam Broniarz ani brat, ani swat, ale na zdrowy chłopski rozum, na który po wielokroć powoływał się premier w swoim legendarnym expose, kwestia pensji nauczycielskich nie sprowadza się chyba do zarobków Broniarza. Zresztą w czasie kampanii wyborczej zwykle przedstawiciele PO twierdzili nie tylko, że przeklęty PiS nie daje nauczycielom dobrze zarobić, nie tylko, że nauczyciele powinni mieć pensje na godziwym, zachodnim poziomie, ale przede wszaystki zapewniali, że gdy PO dojdzie do władzy, to nareszcie płace w szkolnictwie skoczą tak, że ludzie dostaną zawrotu głowy.
Na szczęście szef rządu jest na Słowacji, więc może dalej udawać, że nic się nie dzieje.
Komentarze