Miesiąc temu:Pomagałem przyjaciółce kupić laptopa. To jest jej pierwszy laptop w życiu więc ceregieli było co niemiara, gdyż zakup musiał być wyważony pod względem jakości i ceny. Oczywiście jako Polak patryjota najpierw pytałem w sklepach o naszego narodowego polskiego laptopa produkcji Mera – Błonie albo Unitra – Zatra... Ale nie udało mi się nic takiego kupić.... Pocieszając się, że my , Polacy jesteśmy potęgą w eksporcie surowych kartofli wybraliśmy Samsunga . Samsung jest urzekająco dobrze wykonany... Takie małe lekkie dzieło sztuki, które po naładowaniu baterii pracuje 9 godzin... Zaczęliśmy pracowicie instalować oprogramowanie: Skype, Fire-Fox, Avast.... Trwało to cały dzień. Głównie dlatego, że dopiero co się poznaliśmy, i dużo rzeczy nas, że tak powiem; rozpraszało. Skype był najważniejszy bo tego laptopa kupiliśmy głównie po to żeby ze sobą wieczorami uskuteczniać videorozmowy... O ile w moim laptopie używam do videorozmów dopinanej kamerki Creative o rewelacyjnej jakości obrazu o tyle Samsung ma taką kamerkę już wbudowaną na stałe. I kiedy tak siedzieliśmy sobie przy stole, albo pokładaliśmy się przed telewizorem, cały czas patrzyła na nas kamerka Samsunga. W pewnym momencie nie wytrzymałem i podzieliłem się z dziewczyną wątpliwościami. Zapytałem czy jej nie przeszkadza, że ta kamera na nas tak patrzy? Usłyszałem, że nikt nie patrzy, że to nie jest Orwell rok 84, i że jestem przeczulony, i że to było by absurdalne, i że symptomem nadchodzącej starości jest obok zadyszki właśnie taka chorobliwa podejrzliwość... Zawstydzony przyznałem dziewczynie rację w 100% i obydwoje roześmialiśmy się szczerze z moich obsesji, a następnie, nie zwracając uwagi na kamerkę....
Faktycznie, taka podejrzliwość, to jakaś obsesja...

Tydzień temu: U naszego wiernego sojusznika, który zawsze jest gotów nas bronić bardzo ostrymi notami dyplomatycznymi (tak jak obronił Gruzję :)) czyli w U.S.A. pewna szkoła publiczna rozdała uczniom laptopy. No i wyszła z tego afera, bo okazało się, że dyrekcja szkoły przez pół roku podglądała uczniów w domach poprzez kamerki internetowe w tychże laptopach!! Zdrętwiałem!! No bo przecież skoro taki program potrafi uruchomić byle belfer, który z samego założenia, mówiąc oględnie, nie jest członkiem Mensy, to znaczy że potrafi każdy informatyk już od 5 lat. Mało tego! Skoro można zdalnie podglądać przez kamerkę , to sto razy łatwiej można i podsłuchiwać głos w pomieszczeniu poprzez wbudowany do laptopa czuły mikrofon. Wszak wtedy strumień danych jest znikomy! Orwell rok 84 ? Bingo!

Dzisiaj: Pojechałem na warszawski bazar Wolumen, aby kupić akumulator do auta. Są tam dwa dobre sklepy tej branży i od dziesięciu z górą lat akumulatory kupuję właśnie tam. Poza tym to miejsce umiera, otoczone wieńcem nurków, którzy wydobywają ze śmietników różne rzeczy i sprzedają po kilka PLN nadając im drugie życie. Na jednym ze stoisk perorowała kobieta, Pani Żulowa. Tak ją sobie nazwałem. Metrykalnie - 45 letnia, biologicznie - 55 letnia, wizualnie - 65 letnia, a moralnie – martwa. Alkohol zamienił jej mózg gąbkę a ciało w coś o klorze i konsystencji pasztetowej. Ale cały czas ze swadą perorowała, że ją cyt:„wkurwi@ ją jak ona ma klienta a ktoś jej wtedy przeszkadza, bo klient jest najważniejszy...” Pomyślałem sobie z pewną sympatią, że ona mówi to samo co ja na szkoleniach, tylko mamy różnych odbiorców, no i że ona robi to za darmo, a to duży błąd, bo osłabia to efekt dydaktyczny, (dlatego właśnie darmowa edukacja jest tak marna.)
Kiedy zaś wracałem taszcząc akumulator, Pani Żulowa opowiadała jak to ktoś kopie tunel pod Tesco. Odpowiedział jej zbiorowy rechot jej czterech kumpli, a wszyscy łącznie mieli zębów dwanaście i pół! (czarny pieniek liczę bowiem jako ½ zęba). Wkurzył ją ten rechot i krzyknęła;„Kurw@! Debile, naprawdę on kopie tunel pod Tesco..” . Tym razem uśmiałem się i ja, powiększając liczbę zębów w łącznej puli do 40 ½ .
Ale zaraz! Przecież możliwość podglądania przez kamerkę internetową miesiąc temu, pod presją młodej idealistki również uznałem za śmieszną i niedorzeczną. Więc może znowu się mylę?
Wszak taki tunel to darmowy dostęp do marnego wprawdzie żarcia i byle jakich ubrań, ale za darmo i do końca życia...
Tak właśnie Pani Żul wyobraża sobie niebo: Bezkresne Tesco, bez kas i wrednych ochroniarzy...
To jednak ma sens!
Trzeba więc będzie sprawdzić kto kopie ten tunel pod Tesco i gdzie?
frycz.pl
Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia....
Moją pasją jest życie....
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości