Pomyłka w zajściu, czyli cichutki chichot Goebbelsa...
Noc, za kierownicą auta. Do Warszawy jeszcze 133 km. Radiowa jedynka i Kaczyński z uroczą i jak zwykle przesadną emfazą opowiadający o kawałkach operowych wypełnia wnętrze samochodu. Ciekawie przenosi słuchaczy odległy świat opery, muzycznych interpretacji i nowych znaczeń..
Wybija pełna godzina. Rozpoczynają się wiadomości. Bardzo sprawnie prowadzą je Pani z Panem. Na wstępie informacja o wizycie Baraka Obamy w Afganistanie i ZAJŚĆIU,które rzuciło się cieniem na tę wizytę. Otóż, na skutek błędu amerykańskiego pilota straciło życie 14 afgańskich cywili. No tak. Taka przykra POMYŁKAi to akurat teraz.Ale prowadzący audycję czuje klimat i polityczny obstalunek, i raz dwa dodaje, że i tak jest dużo lepiej, niż w zeszłym roku gdzie na skutek podobnej POMYŁKI amerykańskich pilotów straciło życie 50 osób. Czyli – wnioskuję z tego, że jest postęp, bo było 50, a jest 14....Aż brakuje komentarza, ze to afgańscy wieśniacy sprowokowali pilota, patrząc się bardzo zaczepnie na jego samolot...

Zacząłem zastanawiać się, czy gdyby w warunkach RECYDYWY afgańscy piloci zamordowali (no bo nazwijmy rzecz po imieniu) w centrum powiedzmy – Szwajcarii, czternastu niewinnych cywili to też mówiono by oZAJŚĆIU i POMYŁCE ? No ciekawe...Onanizowano by się tematem pół roku, mówiąc o mordzie, bestialstwie, zemście...
Po chwili, Pani prowadząca zaczęła mówić o rocznicy sowieckiego MORDUna NIEWINNYCH POLAKACH w okolicach Augustowa i Olsztyna. Całą tą OKRUTNĄ ZBRODNIĄ kierowało NKWD, ale od kiedy archiwa są zamknięte wiele wyjaśnić się nie da. Po czym wyemitowano wywiad z jednym ocalałym, który mówił jak to NKWudziści BESTIALSKO MORDOWALI NIEWINNYCH CYWILNYCH POLSKICH OBYWATELI.
I nie wiadomo nawet gdzie są ich groby.
Ogarnęło mnie to samo uczucie bezsilnej złości, jakie poczułem czytając w Muzeum Powstania Warszawskiego reprint plakatu, na którym Niemcy ogłaszali, iż na skutek zamachu Polskich Bandytów na niemieckiego oficera wykonają karę śmierci na iluś tam ludziach. Jakie potworne zakłamanie. Tak naprawdę to „Polscy bandyci” – w istocie swej odważni i szlachetni patrioci zgładzili szumowinę. Ale na plakacie było co innego.
Ale czyż my teraz, 65 lat później nie postępujemy tak samo jak Gebbels?
W Afganistanie było małe zajście, pomyłka i tyle. A u nas był: bestialski mord na niewinnej ludności cywilnej. A przecieżw obydwu przypadkach był to mord na niewinnej ludności cywilnej. Ale że co, że ludzi morduje w imię eksploatacji złóż kobaltu i bizmutu nasz „sojusznik” który ma nas głęboko w dupie, to znaczy że mord mamy nazywać „Pomyłką” lub „Zajściem” Wszak robimy dokładnie to samo, co przed laty faszystowska propaganda, tylko - póki co - o wiele delikatniej. Czyli robimy to, ale z zachowaniem skali. Póki co, nie mamy tylu kilometrów znakomitych autostrad ile mieli oni w 1939r., Volkswagena garbusa i tak charyzmatycznego wodza...
Jeszcze nie mamy.....
Ale kłamiąc w sposób tak plugawy , bardzo szybko się takowego wodza dorobimy...
Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia....
Moją pasją jest życie....
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości