frycz66 frycz66
367
BLOG

Most Świętokrzyski, i służba publiczna Prezydenta Warszawy....

frycz66 frycz66 Rozmaitości Obserwuj notkę 4

 

Kiedy czasami z jakimiś pasażerami przejeżdżam autem przez Most świetokrzyski , opowiadam taką oto historię:

 

Był wrzesień roku 2000 i Prezydentem Warszawy był Pan Piskorski. Most Świętokrzyski budowano sprawnie, z materiałów najwyższej jakości a zarazem tanio. Wszystko szło dobrze, i mieszkańcy stolicy cieszyli się z rychłego otwarcia mostu , które miało nastąpić już za kilka dni.... Aż tu nagle - zbrakło kasy! Budowa nagle ucichła, betoniarki i dźwigi stanęły w bezruchu. Pomiędzy obydwoma stronami mostu ziała pustką szczelina o szerokości pół metra! A w dole szczeliny – płynęła Wisła. Wszyscy mieli marsowe oblicza, wynikało z tego, że z uroczystego otwarcia mostu nici. Pół metra da sie przeskoczyć ale nie da przejechać.  Wtedy Pan Piskorski krzyknął MAM! Pojechał do Centrum i błyskawicznie, sprzedał swoje mieszkanie. Błyskawicznie , a więc ze stratą. Ale na całe szczęście, kupiła je wielodzietna rodzina Wiśniewskich z Warszawy a nie jakiś spekulant. Stąd Pan Paweł uboższy o mieszkanie, ale i uśmiechniętywracał na budowę mostu. Cieszył się ze szczęścia Wiśniewskich i ich okazyjnego zakupu umeblowanego dziełami sztuki mieszkania, ale myślami  i sercem był już z robotnikami na budowie mostu... Po kwadransie Piskorski przekazał reklamówkę pełną pieniędzy za sprzedane mieszkanie brygadziście Marianowi Stasiakowi i zapytał: Brygadzisto Stasiak, czy pieniędzy wystarczy? Musi Panie Prezydencie powiedział szczęśliwy brygadzista Marian Stasiak. Inni robotnicy wiwatowali, bo dokończenie budowy na czas zapewniało im pensję na utrzymanie ich żon i dzieciMost dokończono na czas, a Piskorski zamieszkał jakiś czas kątem siostry na Mokotowie... Czy wiedzieliście o tym?

Ta zmyślona ale jakże pogodna i przyznasz, że budująca historia, opowiadana z powagą robi wrażenie. Nie wiem czemu, ale KAŻDY, ale to KAŻDY jeden rozmówca wysłuchawszy jej wygląda tak:



 


 

A przecież ktoś taki istniał  naprawdę. Rosjanin Sokrates Starynkiewicz.Za Wikipedią:

 

"Największym dziełem Starynkiewicza było zbudowanie ogólnomiejskiego systemu wodno-kanalizacyjnego ze stacją filtrów w najwyżej położonym miejscu miasta na Koszykach 1886r. dokąd doprowadzono szlak rurowy transportujący wodę z oddalonej o kilka kilometrów Wisły ze zbudowanej w tym celu stacji pomp na Czerniakowie. Ta potężna inwestycja, która spowodowała na kilka lat poważne rozkopanie całego miasta, w znaczącym stopniu sprawiła, że z zapóźnionego cywilizacyjnie i źle zorganizowanego miasta tkwiącego swoimi korzeniami jeszcze w XVIII wieku Warszawa przeobraziła się w nowoczesny organizm miejski XX w.Inwestycji tej towarzyszyło jednak również wiele innych istotnych dokonań Starynkiewicza takich jak:

  • dwukrotny wzrost dochodów kasy miejskiej (bez obciążania podatkowego mieszkańców)

  • zbudowanie sieci skanalizowanych, ogólnodostępnych szaletów miejskich

  • uruchomienie pierwszej publicznej linii tramwaju konnego 1881r. do 1889 było tych linii już 17 (jeździły latem co 5 minut, zimą – co 8)

  • poszerzenie i wybrukowanie wielu ulic, tzw. kocie łby zastępowano granitową kostką, pod koniec jego prezydentury zastosowano także pierwsze nawierzchnie betonowe

  • wytyczenie nowych szlaków komunikacyjnych

  • modernizacja oświetlenia ulic (3 tys. latarni gazowych), zadrzewienie ulic i modernizacja ich chodników

  • powołanie Towarzystwa Asenizacyjnego, zajmującego się wywozem z miasta nieczystości, a z brukowanych ulic także błota i śniegu 1883r.

  • powołanie Komitetu Plantacyjnego, dzięki któremu powstało w Warszawie wiele skwerów i pasów zieleni 1889r.

  • Założył Park Ujazdowski.

  • założenie sieci telefonicznej rok 1884.

  • otwarcie wielkiego Cmentarza Brudnowskiego na terenach wykupionych w tym celu przez miasto

  • uporządkowanie spraw targowisk (m.in. budowa Hal Mirowskich i hali na Koszykowej

  • budowa nowej gazowni na Woli.

  • regulacja 11 km lewego brzegu Wisły od M. Kierbedzia w górę rzeki

  • przebicie Ul. Miodowej do Krakowskiego Przedmieścia.

  • renowacja Kolumny Zygmunta i wielu starych kościołów katolickich (mimo że sam Starynkiewicz był prawosławny)

  • przeprowadzenie spisów ludności dla celów sanitarnych 1882-1892r.



Sokrates Starynkiewicz był niewątpliwie jednym z najlepszych gospodarzy miasta, a prywatnie również człowiekiem nie tylko o nieposzlakowanym honorze, ale również głęboko zaangażowanym w pomoc innym ludziom."

Wypisz wymaluj tak jak ten nasz...



Ps.

Historycy podkreślają że Sokrates Starynkiewicz kiedy kończył zarządzać miastem (pomimo tak wielu inwestycji!) miał mniejszy majątek osobisty niż wtedy kiedy zaczynał. (Sic!) Może właściwie rozumiał znaczenie „Służba publiczna”. A może nie miał tyle szczęścia co inni... Kto to wie :) 

frycz66
O mnie frycz66

Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia.... Moją pasją jest życie....

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości