Końca Świata na razie nie ma, to zajmijmy się przyszłością....
Tak się złożyło że dopiero teraz dokańczam studia filozoficzne, czyli piszę pracę magisterską. Studia były piękne, ciekawe, ale czy potrzebne? Sam nie wiem. Po studiach zacząłem pracować w biznesie i był to dla mnie wybór z punktu widzenia zdobywania doświadczeń, kasy czy też mojego służbowego auta - oczywisty. Po dwóch latach pierwszy „zlot” naszego rocznika. Mam jeszcze urocze pamiątkowe nagrania ze swojej kamery VHS. Zasmuciło mnie na tym spotkaniu to, że tylko dwoje z nas dorobiło się auta! Okazało się, że rynek nie czeka na Filozofów Przyrody Ożywionej. No chyba że ktoś potraktował studia jako taki program ogólnorozwojowy i cieszy go, że dla własnej frajdy wie czym różni się deontologizm autonomiczny od deontologizmu heterodoksyjnego...
Po latach doświadczeń założyłem firmę szkoleniową. Dwa lata temu zrealizowaliśmy na uczelni krótki ale intensywny moduł na temat szukania pracy przez absolwentów. Kilkugodzinny moduł był oczywiście nieodpłatny i cieszył się uznaniem. Po roku postanowiliśmy zrealizować coś większego. Pierwszy moduł – rozpoznawczy cieszył się nieco mniejszym powodzeniem, gdyż był to już początek solidnego kryzysu i sytuacja na rynku stała się o wiele trudniejsza.... Uczestnicy na sugestie co do skutecznego zachowania się na rynku pracy reagowali wyparciem lub rozdrażnieniem....
Widząc to postanowiłem jako aktywny rekruter i partner działów HR zaoferować swojej uczelni bezpłatny pakiet pięciu jednodniowych szkoleń dla grupy 20 studentów, pod nazwą PROJEKT DOBRY START. Projekt zawierał moduły:
-
Wprowadzenie w temat. Stworzenie dobrego CV i LM. Warsztat na przykładach.
-
Skuteczne poszukiwanie pracy – wstępna selekcja ofert, korespondencja, rozmowy telefoniczne, logistyka projektu (warsztaty).
-
Pierwsze i kolejne spotkania rekrutacyjne – pułapki i szanse. (praca z kamerą – scenki, warsztat)
-
Pierwsze tygodnie/ miesiące pracy. Organizacja i dyskontowanie stażu. Określenie ścieżki rozwoju. (dyskusja, prezentacje, warsztaty)
-
Poszukiwanie nowej pracy/ pozyskanie i rola referencji i poleceń
Projekt zgrabny, nowoczesny interwałowy i co najważniesze praktyczny. Koszt takiego spersonalizowanego projektu nie jest mały, zważywszy dojazdy, paliwo, organizację pracy trenerów noclegi materiały i czas. Postanowiłem projekt zaoferować zupełnie nieodpłatnie, będąc świadomym że uczelnia nie jest z tych co płaci chętnie i szczodrze. Wszystko dopinaliśmy jak trzeba. Spodziewałem się entuzjazmu, dogadywania najdrobniejszych szczegółów, terminarza wyznaczonego na jakiś czas do przodu... Jakież było moje zdziwienie gdy cała sprawa „przyschła”. Nie było zainteresowania projektem (sic!). Kiedy po jakimś czasie zapytałem o powód, usłyszałem: „...a bo nie mogliśmy znaleźć do Pana telefonu....” Wyjaśnienie wręcz absurdalne....
Zastanowiłem się czemu projekt spalił na panewce i nie mam rozwiązań. Może przyczyną jest to że rzeczy dawanych za darmo się nie szanuje? Może. Mój mentor trenerski powiedział kiedyś tak:...” Pamiętaj, pomagaj innym tylko wtedy gdy o to Cię trzy razy poproszą, albo za to ci płacą...” Z biegiem lat przekonuję się że jest w tym głęboka mądrość.
A to całe „pokolenie 1200” ? Może oni tak lubią?
Bo tym, którym chce się chcieć, to jednak się powodzi.
Wiem, bo takich ludzi spotykam w wielu firmach.
I nie są to żadne japiszony.
Młodzi, zmotywowani i świadomi celu...
Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia....
Moją pasją jest życie....
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka