frycz66 frycz66
1011
BLOG

Ubogi w podstawowe terminy język Norweski -analiza semantyczna

frycz66 frycz66 Gospodarka Obserwuj notkę 6

 

Jest taki często przytaczany przykład z języka Eskimosów, którzy znają ponoć 20 określeń na kolor śniegu i określenie jego struktury. My znamy góra pięć określeń śniegu a tacy włosi pewnie tylko jedno... To dzięki któreu auto nie zapala.  I właśnie dziś przeczytałem zniesmaczony, że Norwegowie nie mają w swoim języku określenia na łapówkę, i - niejako w zastępstwie - używają słowa „niewierność”. Biedni ludzie posługujący się ubogim w znaczenia językiem...  Jakie to żałosne.  Nie wiem czemu od razu skojarzyło mi się z jakimś plemieniem w Puszczy Amazońskiej, z długopisami w nosach,  które ponoć liczy do dziesięciu a wszystko ponad dziesięć to w ich języku „wiele”.

 

Zastanówmy się tak na szybko ile to my, Polacy mamy pięknych określeń:
 

  1. łapówka

  2. dola

  3. koperta

  4. „prowizja” (w cudzysłowie lub z przymr. oka)

  5. wziątka

  6. łapa

  7. dać w łapę

  8. szeleszczący argument

  9. smarować (kto smaruje ten jedzie)

  10. posmarować (trzeba mu posmarować 300)

  11. odpalić (za koncesję zwyczajowe 10%)

  12. popchnąć sprawę (np. w urzędzie gminy)

  13. popychać – przepychać (przepchnął ustawę o lekach)

  14. korzyść majątkowa

  15. parkowanie równoległe

  16. „gratyfikacja”

  17. chabara

  18. kopertówka

  19. kubana

  20. "załącznik" (załącznik do podania) .

 

No proszę, my, podobnie jak Eskimosi, też znamy 20 określeń. A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.

Temat traktuję nieco krotochwilnie, ale tak naprawdę życie w tej Norwegii musi być szalenie ciężkie, i tragiczne niemalże. Dla przykładu: jadę na przegląd swoim autem. W papierach Passat Diesel 1,9 a w naturze benzyna 1,6 bo razem z bratem przełożyłem silnik i skrzynię z rozbitego Golfa 1,6  kupionego od pewnego Ukraińca, który u siebie zgłosił to auto jako ukradzione. Do tego sami założyliśmy w garażu instalację  LPG z Allegro za 280 PLN bo nie święci garnki lepią. I to prosta, wręcz oczywista  sprawa, czyli  +50PLN na przeglądzie.  No a w takiej Norwegi już mielibyśmy bezsenowny pat i niepotrzebny kłopot jak widać rozdmuchany dosłownie z niczego...  

A przecież auto to drobiazg.  Są setki spraw społecznie istotniejszych:

  1. lokalne zezwolenia,
  2. koncesje,
  3. ustawy,
  4. gry liczbowe,
  5. mecze juniorów młodszych,
  6. automaty do gier,
  7. mecze ligowe,
  8. zwolnienia z podatku VAT,
  9. akcyza na olej opałowy,
  10. "lub czasopisma",
  11. przetargi...
  12. deficyt miejsc w przedszkolu,
  13. skup złomu,
  14. handel energią,
  15. refundacja leków,
  16. zadłużanie i oddłużanie szpitali...... itp, itd...

Jak oni mogą tam żyć mając tylko jedno marne, bezradne społecznie określenie „niewierność”?

No ale na szczęście  to jest ich problem a nie nasz.... Ufff...

R.F.

frycz66
O mnie frycz66

Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia.... Moją pasją jest życie....

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Gospodarka