Panu Sadurskiemu z wyrazami sympatii :)
***
"Premier zdymisjonował ministra spraw wewnętrznych, który okazał się uśpionym agentem dawnego układu, wiernie co prawda wykonującym przez kilka lat polecenia Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry, do momentu wszelako aż został przebudzony przez Układ, aby obronić wicepremiera Leppera;"
Premier zdymisjonował ministra, w którego lojalność zwątpił.
"Główni podejrzani w sprawie „przecieku” alarmującego Leppera zostają aresztowani tuż przed tym, jak mieli być przesłuchani przed sejmową komisją służb specjalnych;"
Co nie przeszkadza w ich późniejszym przesłuchaniu. Zwłaszcza, że zostali zwolnieni.
"Wicepremier (już były) i zarazem szef partii koalicyjnej poddany jest inwigilacji a minister sprawiedliwości udaje się na rozmowy ze swym wicepremierem z ukrytym dyktafonem i w tajemnicy nagrywa swą z nim rozmowę;"
Nie inwigilacji, tylko przeprowadzono akcję (nieudaną) prowokacji policyjnej – w polskim prawie obecną od ’95 bodajże. Minister sprawiedliwości, jak widać, „wyczuł” wicepremiera. Zresztą, kto wprowadził w politykę polską metodę „taśmą Go!”? Teraz już działa syndrom Czerwonej Królowej.
"Minister sprawiedliwości informuje za pośrednictwem telewizji, że chirurg, aresztowany w szpitalu przez uzbrojoną po zęby ekipę, już nigdy w przyszłości nie pozbawi nikogo życia;"
Faktycznie, przegiął. Może się czegoś nauczy?
"Minister sprawiedliwości i prokurator generalny w jednej osobie oznajmia, że gdy ogłosi dalsze fakty i dowody w sprawie Kaczmarka, to będą one mówić tym razem o przywódcach partii opozycyjnych i zrobią na opinii publicznej nie mniejsze wrażenie niż te, dotyczące „wspólników w przestępstwie”;
Nie nauczył się jednak :) Ja czekam.
"Nowy minister edukacji ogłasza, że religia nie będzie jednak zaliczana do średniej ocen, po czym, jak tylko Kościół wyraża swe niezadowolenie, rząd od razu wycofuje się z tej decyzji;"
Zgoda, dziadostwo. Demokracja, co robić?
"Premier ogłasza, że sposób liczenia głosów w Radzie Europejskiej powinien być oparty na pierwiastku wyciąganym z liczby ludności, i że za tę metodę warto umierać; w czasie negocjacji Polska wycofuje się (rozsądnie) z tego żądania po czym minister spraw zagranicznych ogłasza, że osiągnięty został w Brukseli pewien dżentelmeński kompromis, treść którego zostaje natychmiast poddana w wątpliwość przez innych uczestników negocjacji; na pytanie przewodniczącego sejmowej komisji spraw zagranicznych o prawdziwą treść owych tajemniczych ustaleń minister odmawia wyjaśnień, a przewodniczący komisji poddany jest ostrej krytyce przez Prezydenta i kierownictwo partyjne za zadawanie niewłaściwych pytań;"
Więc się Panu podoba, czy nie? Bo się pogubiłem.
"Zdymisjonowany wicepremier oznajmia, że był świadkiem rozmów telefonicznych premiera z szefem publicznej telewizji (bliskim przyjacielem i wieloletnim współpracownikiem Premiera i Prezydenta) na temat polityki informacyjnej w TVP: po kilku rutynowych zaprzeczeniach ze strony zainteresowanych, sprawa wygasa;"
Zdymisjonowani wicepremierzy w ogóle dużo mówią. Jakoś nie potrafię się tym przejąć.
"Premier otwarcie dezawuuje swojego poprzednika (i własnego wówczas nominata) na funkcji premiera, a także obecnego marszałka Senatu („bardzo się pogubił”), nie mówiąc już o afrontach wobec Trybunału Konstytucyjnego;"
Cóż jest nienormalnego w wypowiadaniu się na temat innych polityków? Bądź wyroków sądów?
"W odpowiedzi na żądania podwyżki płac dla pielęgniarek, premier zaproponował ogólnonarodowe referendum, czy na te podwyżki przeznaczyć wpływy ze specjalnego podatku od najbogatszych;"
Faktycznie śmieszny pomysł, ale jakie wrażenie medialne :)
"Premier i wyżsi urzędnicy państwowi z pogardą i lekceważeniem wyrażają się o oficjalnym określeniu ustroju własnego państwa, zawartym w obecnie obowiązującej Konstytucji („Trzecia Rzeczpospolita” jest pojęciem konstytucyjnym), wierność której uroczyście ślubowali;"
Jakoś nie rozumiem, dlaczego polityk, który uważa, że należy zmienić Konstytucję miał mówić o niej pozytywnie. Czy może ślubowanie na wierność oznacza zakaz jej zmiany?
"Niektóre kluczowe stanowiska ambasadorskie pozostają nieobsadzone przez wiele miesięcy, bo minister spraw zagranicznych nie może się zdecydować na właściwych kandydatów."
O, i to jest nienormalne!
***
Co z tego wynika? Że czasem zdrowiej mieć ręce na kołderce, niż na pokładzie :)
FUTRZAK
ZBANOWAN PRZEZ: Cichutki, Anita, G. Ziętkiewicz, Adrian Dąbrowski, Coryllus, Stary, Szczur Biurowy
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka