Forum Żydów Polskich Forum Żydów Polskich
3712
BLOG

Chanuka upamiętnia żydowskie powstanie, bez którego nie byłoby chrześcijaństwa

Forum Żydów Polskich Forum Żydów Polskich Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 138

Można argumentować, że chrześcijanie powinni traktować żydowskie święto Chanuka (zaczyna się dziś wieczorem) jako bardzo im bliskie. Bo bez zwycięstwa Żydów nad Grekami (167–160 p.n.e.), prawdopodobnie nie byłoby chrześcijaństwa.

Chanuka to święto upamiętniające cud, jaki - według tradycji talmudycznej - wydarzył się w Świątyni Jerozolimskiej podczas powstania żydowskiego pod wodzą Machabeuszów, skierowanego przeciw dynastii Seleucydów, za czasów panowania Antiocha IV Epifanesa. Jednak głębsze znaczenie tego święta dotyczy przełomowego momentu w historii świata zachodniego, w historii ludzkości. Jest to bowiem święto upamiętniające ocalenie judaizmu, a więc pierwszej i wówczas jedynej religii monoteistycznej, opartej na podstawach etycznych. Gdyby powstanie nie wybuchło, monoteizm zostałby stłamszony, zniszczony i dalsze dzieje potoczyłyby się inaczej.

Władcy greccy zezwalali podbitym ludom na kontynuowanie lokalnych kultów. Jednak judaizm – jedyny monoteizm tamtych czasów – stanowił wyjątek. Władze greckie, okupujące obszar starożytnego Izraela, rozpoczęły bezwzględną i krwawą kampanię przeciwko religii, która twierdziła, że istnieje jeden, niewidzialny i niematerialny Bóg całej ludzkości. Już sam fakt, że Bóg jest niewidzialny, wywoływał przerażenie u Greków. Greckie wierzenia składały hołd widzialnej Naturze. Bóg Izraela, czyli znajdujący się poza Naturą twórca tej Natury, był niepojętą abstrakcją, która wzbudzała lęk i nienawiść. 

W walce z judaizmem sięgnięto do radykalnych środków: zabroniono np. rytuału obrzezania i żydowscy rodzice, którzy łamali ten zakaz, poddawani byli publicznym egzekucjom wraz z dziećmi. Śmiercią karane było również najpierw posiadanie Tory, a później wyznawanie w jakikolwiek sposób judaizmu. Świątynia Jerozolimska została zbezczeszczona. Na ołtarzu świątynnym, na rozkaz króla Antiocha, składano świnie, aby ołtarz ten sprofanować. Ostatecznie na rozkaz władz greckich Świątynię przekształcono w miejsce kultu Zeusa.

Wówczas wybuchło powstanie, które zaowocowało wygnaniem okupantów greckich. Historyczne znaczenie powstania trudno przecenić. Była to przecież, zakończona sukcesem, rewolta nie tylko w obronie niepodległości i tradycji, ale przede wszystkim w obronie monoteizmu.

Hellenizm był potężną siłą kulturową i polityczną. Stanowił legitymację do uczestniczenia w atrakcyjnej kulturze greckiej. Przyciągał wyższe warstwy żydowskie Judei, którym imponowały uniwersalizm i nowoczesność grecka. Skojarzenie oczywiste: ta uniwersalna kultura grecka jest antycznym odpowiednikiem współczesnego, postreligijnego świata zachodniego w XXI wieku. Grecy to był "postęp". Żydzi to "zabobon". Judaizm stał się wówczas synonimem zaściankowości, plemienności i zacofania w oczach nie tylko greckich najeźdźców, ale także żydowskich klas wyższych, nawet niektórych kapłanów (kohenów). Paul Johnson pisze w "Historii Żydów", że "reformistyczni intelektualiści" żydowscy uważali, iż "Tora pełna jest bajek i absurdalnych zakazów i nakazów". Byli to zhellenizowani Żydzi, jakże przypominający w swojej krytyce religii dzisiejsze elity europejskie. Bo też jest to zjawisko obecne we współczesnej kulturze: zarówno judaizm jak i chrześcijaństwo są dziś często traktowane w kategoriach zaściankowości przez kontynuatorów modelu greckiego.

W Drugiej Księdze Machabejskiej czytamy, że "karano śmiercią tych, którzy nie chcieli przejść na grecki sposób postępowania. Przed sądem postawiono dwie kobiety, ponieważ obrzezały swoich synów. Zawiesiwszy im przy piersiach niemowlęta, oprowadzono je po mieście na oczach wszystkich, a później strącono z muru.". Analogia do obecnie stale powracających prób wprowadzenia zakazu obrzezania w krajach europejskich jest tu dość oczywista. Nawet argument o "barbarzyństwie" obrzezania ma rodowód grecki.

Antyjudaistyczna propaganda Greków oskarżyła Żydów wtedy - po raz pierwszy w historii - o mord rytualny (to oskarżenie powróci później w Rzymie, następnie w średniowiecznej Europie i trwa sporadycznie do dziś). Można nawet argumentować, że echa tych zarzutów powracają we współczesności w oskarżeniach judaizmu (od końca XIX wieku) o szczególne, rzekomo wyjątkowe okrucieństwo "uboju rytualnego".

Politeizm grecki kształtował bogów wedle wizerunku ludzi, podczas gdy judaizm starał się kształtować ludzi według wizerunku Boga. Bogowie greccy pełni byli więc ludzkich wad i namiętności. To istoty zdominowane przez seks i pożądanie władzy, o którą walczyli między sobą. Jeżeli uznać za dzisiejszy Olimp świat celebrytów, to analogie są tu oczywiste. Media kreują na masową skalę współczesną mitologię pełną namiętności, seksu i zbrodni. W końcu czym żyją tabloidy? Dzisiejsze popularne idole kultury masowej są łudząco "greckie".

Natomiast Bóg Żydów to istota charakteryzująca się zdecydowanie przeciwnymi cechami: aseksualna i duchowa, idealnie łącząca w sobie przeciwstawne cechy: sprawiedliwość i umiejętność wybaczania. Człowiek ma naśladować Boga, a więc musi uznać wyższość etyki nad instynktem, wyższość Prawa nad tym, co wynika z jego ułomnej natury, którą miał poskramiać.

Konsekwencją tych różnic było - i jest dotąd - postrzeganie człowieka.

Grecki światopogląd cenił człowieka przede wszystkim za jego walory estetyczne (harmonia) i naturalne dary ciała i ducha, takie jak siła, odwaga, spryt, inteligencja, zdolności artystyczne, militarne, sportowe. Trudno nie zauważyć w tym momencie, że dzisiejszy kult zdrowia i fizycznej doskonałości (np. eksplozja popularności operacji plastycznych i diet) nawiązuje do ideałów greckich. W logiczny sposób wynikają z tego tendencje do wartościowania ludzi wedle ich walorów estetycznych i fizycznych. Fizyczne piękno jest idolem i zarazem towarem współczesności. Judaizm natomiast uważał, że każdy - absolutnie każdy człowiek! - jest stworzony "według istoty Boga" - co oznacza, że każdy człowiek (bez żadnego wyjątku) nosi w sobie nieskończoną wartość. Człowiek "z definicji" ma w sobie świętość daną przez Boga. Ta idea była całkiem obca światopoglądowi greckiemu. Grecy mordowali więc kalekie i brzydkie dzieci (akceptował ten zwyczaj Platon, popierał Arystoteles), bo ich życie nie stanowiło żadnej wartości. Analogie ze współczesną eutanazją (np. w nazistowskich Niemczech), eugeniką oraz "aborcją na życzenie" są aż zbyt oczywiste. Warto także wspomnieć np. o głośnych poglądach filozofa i etyka Petera Singera, który akceptowałby prawo do pozbawiania życia dzieci do czwartego tygodnia po urodzeniu, uzasadniając to między innymi stwierdzeniem: "W starożytnej Grecji dziecko było włączane do społeczności dopiero po 28 dniach od narodzin - przed upłynięciem tego okresu można było je porzucić gdzieś w górach."

Żydzi natomiast głosili, że każdy człowiek, nawet najbardziej kaleki i brzydki, jest stworzony na podobieństwo Boga, a więc jego życie ma nieskończoną wartość. I ten pogląd przejęło od judaizmu chrześcijaństwo i broni go do dziś. Jest to jedna z najbardziej uniwersalnych, trwałych opozycji pomiędzy "Grecją" a "Izraelem" ("Atenami" a "Jerozolimą"). Grecy wiązali swoje bóstwa z Naturą - począwszy od lasów, źródeł, pól, rzek, aż do ziemi, nieba, mórz i oceanów oraz podziemia. I składali im ofiary z ludzi. Judaizm natomiast wyraźnie uznawał podległość Natury wobec człowieka ("napełnijcie ziemię, posiądźcie ją i panujcie") i wyraźnie oddzielał Boga od Natury, jako jej twórcę.

Chanuka to upamiętnienie jednego z tych zdarzeń w historii, które - choć rozgrywały się w dość prowincjonalnym zakątku ówczesnego świata - wpłynęły decydująco na dalsze losy ludzkości. Można z wielkim prawdopodobieństwem zakładać, że gdyby nie wybuchła rewolta religijnych Żydów przeciwko greckim okupantom i ich zwolennikom wśród zhellenizowanych Żydów, judaizm by nie przetrwał, a w konsekwencji nie narodziłoby się chrześcijaństwo i dzisiejszy świat wyglądałby zupełnie inaczej.

Było to wielkie starcie dwóch modeli kulturowo-światopoglądowych. Obydwa oferowały wielkie bogactwo idei. Grecja przede wszystkim intelektualnych. Izrael - etycznych i duchowych. Jednak ich wizje kultury i człowieka były znacząco odmienne i to spowodowało konflikt. Ten konflikt nigdy nie wygasł. Został jedynie uśpiony do czasów renesansu. Jest też jak najbardziej obecny w naszym, dzisiejszym świecie.

Chanukowe światła, zapalane przez osiem dni, wymagają troski i ochrony. Wiatr historii może je zagasić, mimo że religijni Żydzi zapalają je co roku już od ponad 2 tysięcy lat.


(opr. Paweł Jędrzejewski)

Nasz portal: https://forumzydowpolskichonline.org/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo