R. Włodkowski R. Włodkowski
57
BLOG

Szambiarska dusza

R. Włodkowski R. Włodkowski Polityka Obserwuj notkę 18

W Polsce długo nie będzie dobrze. Nie dlatego, że politycy źli, albo sąsiedzi wredni. A dlatego, że Polak posiada szambiarską duszę.

Akcja dzieje się w Trójmieście – mniej więcej w centrum tej aglomeracji. Dzięki dotacjom Unii Europejskiej dwie ulice doczekały się wreszcie wynalazku cywilizowanego świata - kanalizacji. Niewiele to jednak zmieniło. Większość mieszkańców nie podłączyła się – bo opłaty za kanalizację za drogie. Ale przecież za wywóz szamba jeszcze droższe! – ktoś przytomnie zawoła. Otóż nie, gdyż wypróżnia się je tutaj raz na dwa, może trzy lata. Ekstrementy wsiąkają w ziemię, wzbogacając wody gruntowe w cenne składniki odżywcze; albo po jezdni, jak średniowiecznym rynsztokiem spływają do pobliskiej rzeczki – a potem do morza. Nie dziwi więc ciągły zakaz kąpieli na najbliższej plaży.

A jednak jest niewielki postęp – z największego budynku ścieki nie płyną już do rzeczki – o godzinie pierwszej w nocy smutny pan w szlafroku w imieniu wspólnoty mieszkaniowej za pomocą węża strażackiego wypompowuje zawartość szamba do studzienki kanalizacyjnej.

Tej smutnej sytuacji najpewniej winni są komuniści, Unia Europejska, Rosjanie, rozbiory, kapitał spekulacyjny, okupacja niemiecka, Żydzi, WSI, układ i tajni współpracownicy.

Choć jest to sytuacja prawdziwa – z życia wzięta – to stanowi symbol polskiej, szambiarskiej mentalności. Obecna jest ona we wszystkich sferach naszego życia społecznego – od etyki zawodowej po sposób jazdy samochodem.

Są tacy, którzy do kanalizacji się podłączyli, jednak i tak po okolicy roznosi się smród mącący poczucie narodowej dumy.

an

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka