W naszym pięknym kraju panuje dość irracjonalne przekonanie, że Jezus Chrystus przewidział dla lechickiego narodu szczególną misję w tworzeniu świata. Wprawdzie kiedy Jezus – rzekomo – żył i nauczał, polska państwowość była mniej więcej w stanie zaawansowania zbliżonego do tego, którym charakteryzuje się słynny już moherowy berecik, ale jednak przecież oczywiste jest, że Chrystus operujący w regionie oddalonym o dobre 3 tysiące kilometrów mógł łatwo przewidzieć, że tak wspaniały i wielki naród powstanie.
-Ej, Jizza, jedziemy na tourne po Polsce.
-Rrrrwa gdzie?
Przypuszczam, że tak mniej więcej wyglądała rozmowa mesjasza z którymś ze swoich managerów – apostołów. W tym samym czasie, Lecz, Czech i Rus leżeli pod brzozą, dłubali w nosach (każdy w swoim) i zastanawiali się, czy brzoza owa mogłaby przetrwać zderzenie z samolotem. Bo przecież Lech, Czech i Rus łatwo mogli przewidzieć, że prędzej, czy później coś takiego jak samolot powstanie.
Powiedzenie, które delikatnie stuningowałem w tytule, nadaje nam, obywatelom Rzeczpospolitej Obojga Narodów (czyli Polakom i Prawdziwym Polakom) dość specyficzny, wyśmiewany na zachodzie charakter. Bo sprowadza się on do jednej, cokolwiek kolokwialnej tezy: CO TO NIE MY.
I tak: polski pilot poleci nawet na słynnych już drzwiach od szafy. Każdy kto w to wątpi jest ruskim szpiegiem. Umówmy się. Protasiuk NIE MÓGŁ spowodować wypadku pod Smoleńskiem. Z jednego prostego powodu. BYŁ POLSKIM PILOTEM. A tacy się nie mylą. Ruscy to tak. Amerykańce też. Polacy – nigdy. Ci podli zdrajcy z prokuratury wojskowej ustalili, że załoga Polskiego 101 nie uzbroiła Uchoda. No jakże to tak? Pod komenda polskiego kapitana, każdy Uchod, Zachod i Odchod powinien się uzbrajać sam. Ale wiadomo. To ruski system. Wniosek: sabotaż, zdrada i zamach.
Ale zostawmy już tego nieszczęsnego Protasiuka. Zajmijmy się sprawami poważniejszymi. Przypominacie sobie, jaką awanturę wywołała sprawa mordu w Jedwabnem. Nie może być. Polacy mordowali Żydów. Przecież każdy wie, że to Żydzi mordowali i okradali - a nawet nadal okradają – Polaków. Polak nie morduje, nie kradnie i nie pluje na chodnik. Nie zna strachu i jest zawsze honorowy. Dobro i godność ma zakodowane w DNA.
Wobec tego podłym kłamcą musi być też ten stary przereklamowany dziad – Bartoszewski. Przecież on śmiał twierdzić, że inni Polacy denuncjowali jego antyhitlerowskie zapędy. I to nie ze strachu a dla zwyklej mamony. Co to, to nie! Polska jest Chrystusem narodów przecież. A nie Judaszem. Wniosek: Bartoszewski kłamie. Jest zdrajcą, a może nawet ukrytą opcją niemiecką. Wywrotowcem. A tak w ogóle to taki z niego profesor, jak z mysiej pizdy rakietnica! O! Szczególnie wrażliwym na słownictwo pragnę jedynie nadmienić, że to jeden z mniej inwazyjnych cytatów, ilustrujący stosunek Prawdziwego Polaka do Bartoszewskiego.
Ale nawet Bartoszewski jest cienki w uszach, jeśliby go postawić przy Grossie. Przecież ten facet ordynarnie śmie twierdzić, że Polska nie jest i nigdy nie była „sprawiedliwą wśród narodów świata”. Ba. Wskazuje jej zbrodnie. I to dość dokładnie. Z pikantnymi szczegółami. Oczywiście, my się nigdy nie przyznamy do pewnych rzeczy. Nie, żebyś nie chcieli. Po prostu nie wierzymy. Że Polacy donosili na Żydów? Że ich nie tolerowali? Skądże znowu. Wprawdzie dziś, w czasach zupełnie już innych, jednym z podstawowych zadań Prawdziwego Polaka, jest publikowanie w Internecie, przynajmniej raz na tydzień, komentarza szkalującego panoszącą się w Polsce żydowskość. Telewizja jest żydowska. Gazeta jest żydowska. A w ogóle to Żydzi zabili Pana Jezusa. Chuje! No ale przecież w czasie wojny byliśmy dla nich bardzo gościnni, przyjacielscy i akurat o mordzie na mesjaszu nie pamiętaliśmy. Tacy jesteśmy super.
Polacy są w gruncie rzeczy prawdziwymi Rambami, ale lepszymi, bo – w przeciwieństwie do postaci kreowanej przez Sylvka, posiadamy godność i honor. W Wiznie rozprawiliśmy się z Niemcami. Nieistotne, że ostatecznie polegliśmy. Przeciwnik miał przecież przewagę w ludziach i sprzęcie. A o to, dlaczego tak było, w czym lepsi w owym czasie byli Niemcy, że mieli więcej kasy i determinacji, pytają tylko zdrajcy i Nieprawdziwi Polacy.
Zresztą, takich bohaterskich akcji w wykonaniu Polskiego Żołnierza było więcej. Westerplatte choćby. Miał nawet powstać o tym film. Ale nie wiadomo czy powstanie. Bo wiecie. Scenarzysta twierdzi, że polscy żołnierze PILI ALKOHOL. Aaaaaaa. Niewiarygodny skandal! Polski żołnierz nigdy nie pił alkoholu! Nie używał brzydkich słów. A Hans Kloss palił papierosy tylko dlatego, że serial był kręcony w PRLu i Ruscy chcieli za wszelką cenę wykreować postać niewolną od nałogów i słabości. Do tego wszystkiego ktoś śmiał stwierdzić, że bohater wojenny – Henryk Sucharski, był tak naprawdę tchórzem o poziomie zdrowia emocjonalnego wiewiórki w czasie rui. Skan-dal.
Ciekawe. Przez cały okres edukacji uczono mnie, że Polacy wygrali II Wojnę Światową. Iwany i Jankesi tylko pomogli. Nikt przecież nie ma wątpliwości, że wówczas właśnie, polscy piloci przesiedli się z Drzwi od Szafy na myśliwce RAFu i gdyby nie oni, Anglia zmieniłaby się w Alemanię. Synowie Albionu wiele nam zawdzięczają.
Z tym, że to, co napisałem powyżej – o wątpliwościach – dotyczy jedynie Polaków. Bo Angole już tak mili dla naszych osiągnięć nie są. Najpierw zakwestionowali dokonania słynnego Dywizjonu 303, który szczycił się, że z wynikiem 126 zestrzeleń był najlepszym dywizjonem w Walce o Anglię. Wstrętni Brytole dowodzą, że zestrzeleń było jedynie 44. I czwarte miejsce w klasyfikacji wewnętrznej RAF. Coś takiego. Ale to jeszcze nic. Ci podli zdrajcy bezczelnie przypominają, że w tej pierwszej prawdziwej wojennej kampanii lotniczej, zaledwie 5% pilotów było Polakami. Prócz tego, zaledwie 12% zestrzeleń było dokonanych przez Polaków, i to licząc z zawyżonymi osiągnięciami dywizjonu 303. Czyli w sumie mniej, niż 10%.
Polska, w czasie wojen wszelakich nie odniosła żadnej klęski, zamiast tego niejednokrotnie ratowała Europę przez falą zła i nieczystych zamiarów. W szkołach nie uczy się o Bitwie pod Cecorą, Bitwie pod Batohem, pod Gniewem, pod Zółtymi Wodami, o rejteradzie pod Piławcami. Jeśli już przegrywaliśmy, to jedynie w efekcie zdrady, napaści i silnej przewagi wroga. Natomiast w kwestii bohaterstwa, to tak. My pierwsi. Uratowaliśmy Europę przed Krzyżakami – pod Grunwaldem. Zatrzymaliśmy Turasów podczas słynnej Wiktorii Wiedeńskiej, ruskich pod Orszą, Helmutów – jak już wspomniałem – nad Wielką Brytanią, szwedzki potop wypchnęliśmy z powrotem do morza. Prócz tego Tadziu Kościuszko wprowadzał w USA demokracje, Józek Poniatowski, zanim otrzymał swój most w Warszawie (mimo iż oddał ją bez szemrania Austriakom) wymiatał u boku Napoleona, a Anders z chłopakami siał maki pod Monte Cassino. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że jednym ze słynnych 300 żołnierzy króla Leonidasa, którzy zatrzymali Persów w słynnej bitwie pod Termopilami, był jakiś polski najemnik. Zresztą, akurat w przemilczaniu pewnych faktów, to Grecy nie są od nas dużo gorsi. Oni też wychwalają 300 Spartan, zapominają jedynie o tym, że a) 298 z nich zginęło, b) prócz tego w wojnie, po stronie greckiej brało udział jeszcze 6700 innych żołnierzy, z których 4000 poległo, i w końcu c) że Grecy ostatecznie przerżnęli te wojnę z kretesem.
Na koniec tego tekstu – jeszcze jedna zabawna dykteryjka. Jakiś czas temu bezwzględna i bezczelna bariera wjechała podczas rajdu w polskiego superkierowcę Roberta Kubicę. Pod jego nieobecność pierwsze skrzypce w zespole Renault odgrywa Cieńki Rusek – Witalij Pietrow. W pierwszym wyścigu sezonu chłopak spisał się nadspodziewanie dobrze. Zajął trzecie miejsce. Następnego dnia przeczytałem w przeglądzie sportowym: „Pietrow zajął trzecie miejsce, ale jechał bardzo słabo. Miał szczęście, BO INNI KIEROWCY BYLI TEGO DNIA JESZCZE WOLNIEJSI”. Cóż. Kiedy Robert stawał na podium, inni kierowcy też byli wolniejsi. Niektórzy nawet wypadali z trasy. No ale cóż. Robert to Polak, nie jakiś Rusek. Podobnie jak Małysz, który zawsze skakał w niekorzystnych warunkach, podczas gdy Hannawald miał idealne. I podobnie, jak Artur Partyka, który zawsze miał rozbieg pod wiatr. W przeciwieństwie do rywali.
Pozdrawiam zatem najlepszych czytelników świata. Prawdziwych Polaków. Wasz najlepszy bloger – g.host (Polak).
Inne tematy w dziale Polityka