W Zakopanem aresztowano radnego Prawa i Sprawiedliwości. Zabił człowieka.
Piotr P. twierdzi, że czynu dokonał w obronie koniecznej. Zeznanie kilku osób zdaje się potwierdzać ten fakt. Czy faktycznie jednak było tak, jak twierdzi radny? Trzeba to będzie z pewnością zweryfikować.
W sprawie jest wiele zagadek, a radny plącze się w zeznaniach. Do tego podczas zatrzymania był pod wpływem alkoholu, co jednak nikogo nie powinno dziwić, zważywszy, że był Sylwester.
Gdyby zabójca był z PO, cały Salon24 wrzałby już z gniewu, Kaczyński bredziłby o zbrodniarzach u władzy, a GPC zdwoiłaby nakład. Niestety, Piotr P jest z PiS. A więc cisza. Kompletne wyparcie. Nic się nie stało.
A powinno się o tym coś mówić. Ponieważ Piotrowi P. grozi do 12 lat więzienia. Sprawa jest dla PiS tak niewygodna, że nikt nie zabiera głosu. Nie próbują bronić swojego kolegi.
Więc ja to zrobię za nich. Jeśli w toku śledztwa wyjdzie na jaw, że Piotr P. faktycznie został napadnięty powinien być natychmiast uniewinniony. Mówię o całkowitym uniewinnieniu, a nie niskim wyroku, zawiasach, czy innych prawniczym bublu. W Polsce dużo chętniej zamyka się zwykłych obywateli, niż przestępców. Zaczęło się to za SLD, PiS wzniósł tę praktykę do rangi sztuki, a PO nic nie robi, by to zmienić.
Brać się do robotylegislacyjne lenie. Wszyscy. A każdy pisowski polityk powinien się spalić ze wstydu. Żeby tak haniebnie zostawić kolegę za linią wroga!
Twitter
Inne tematy w dziale Polityka