z netu
z netu
g.host g.host
2868
BLOG

Po co Kaczyńskiemu Powstanie Styczniowe?

g.host g.host Polityka Obserwuj notkę 42

To bardzo dziwna sytuacja. Właściwie można mówić chyba o ewenemencie. Prawo i Sprawiedliwość chyli się ku upadkowi, a jego twardy elektorat zdaje się tego zupełnie nie zauważać. Można wręcz powiedzieć, że Jarosław Kaczyński stał się więźniem systemu, który stworzył.

Gdyby posłużyć się terminologią marketingową, Prawo i Sprawiedliwość skupiło się na kampanii wizerunkowej, zupełnie odpuszczając działania produktowe. Przy czym o ile w przypadku producentów samochodów czy napojów energetycznych takie działania mają sens, o tyle w przypadku polityki świadczą raczej o zupełnej niemocy.

Kolejnym bohaterem pisowskiej walki o władzę jest Powstanie Styczniowe. Kaczyński, jak to ma w ostatnio w zwyczaju nie weźmie udziału w uroczystościach państwowych. Organizuje swoje obchody. Powodem, a może raczej pretekstem jest fakt, że „rząd nie ustanowił roku 2013 rokiem Powstania Styczniowego”. A zatem możemy być niemal pewni, że jutro znów przez cały dzień będziemy widzieli w TV polityków PiS, opowiadających o patriotyzmie i o tym, że rząd nie ceni polskich bohaterów.

No cóż, Powstanie Styczniowe z pewnością jest jedną z ważniejszych dat w polskiej historii i należy ten dzień obchodzić uroczyście, jednak jaką odpowiedź da mi Prezes Kaczyński, kiedy zapytam go: dlaczego to powstanie stało się dla niego tak ważne dopiero w dwudziestym trzecim roku jego kariery politycznej? Co się z powstaniem działo rok temu, dwa lata temu, pięć, dziesięć, piętnaście? Warto teraz sięgnąć pamięcią nieco wstecz i dowiedzieć się, jak wyglądały obchody 143 rocznicy Powstania Styczniowego, w 2006 roku, a więc za rządów braci Kaczyńskich. Udało mi się odszukać taką oto relację:

„W 143. rocznicę Powstania Styczniowego odbyła się skromna uroczystość pod 
pomnikiem Romualda Traugutta w Warszawie. Wzięli w niej udział przedstawiciele 
organizacji niepodległościowych, między innymi światowego Związku Żołnierzy AK 
oraz Kręgu Pamięci Narodowej i duchowni. 
W powstaniu zginęło 30 tysięcy Polaków. A na stokach Cytadeli Warszawskiej 
straceni zostali przedstawiciele - powołanego po wybuchu powstania - Rządu 
Narodowego, wśrod nich jeden z przywódców powstania, Romulad Traugutt. 
Mimo 20-stopniowego mrozu pod pomnik Traugutta przybyło około 20 osób by 
pomodlić się w intencji powstańców. Składali oni podpisy pod petycją domagajacą 
się wznowienia procesu dokumentowania świętości Romulada Traugutta. Stefan 
Melak z organizacji Krąg Pamięci Narodowej poinformował, że wcześniej zebrano 4 
tysiące podpisów oraz, że dokument zostanie przekazany postulatorowi 
wyznaczonemu przez Zakon Kapucyunow. Wśród uczestników uroczystości był potomek innego straconego pod cytadelą członka Rządu Narodowego, Rafała Krajewskiego. Michał Łakomski przypomniał, ze jego przodek był wybitnym architektem, zaprojektował między innymi Pałac Jabłonowskich. Spodziewając się aresztowania przez władze carskie, zdążył jeszcze wziąć udział w konkursie na ten pałac i go wygrać wiosną 1864 roku, a w sierpniu został stracony.”

Obecności najwyższych władz państwowych brak. A jak było rok później?

„Obchody 144 rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego odbyły się 21 stycznia pod honorowym patronatem Burmistrza Dzielnicy Śródmieście. W ramach obchodów odbył się koncert pamięci oraz uroczysty apel harcerski zorganizowany przez Stowarzyszenie Szarych szeregów Oddział Warszawski oraz Muzeum Niepodległości. W przeddzień wybuchu Powstania Styczniowego Stowarzyszenie Szarych szeregów Oddział Warszawski oraz Muzeum Niepodległości zorganizowały obchody rocznicowe w dniu 21 stycznia (niedziela) pod honorowym patronatem Dzielnicy Śródmieście. Główne uroczystości miały miejsce pod Krzyżem Traugutta przy forcie legionów. W tym historycznym miejscu odbył się uroczysty apel harcerski w oprawie ceremoniału wojskowego z u działem pocztów sztandarowych. Kombatanci, mieszkańcy Warszawy oraz władze samorządowe oddały hołd powstańcom. Zastępca burmistrza Dzielnicy Śródmieście Piotr Królikiewicz złożył kwiaty wraz z prawnukiem Generała Romualda Traugutta Andrzejem Juszkiewiczem. W ramach obchodów odbył się również koncert Pamięci w Muzeum Niepodległości. Uroczystość powstała w porozumieniu z Ministerstwem Obrony Narodowej i Dowództwem Wojsk Lądowych WP. W organizację obchodów zaangażowały się również organizacje harcerskie”.

Zatem dlaczego Jarosław Kaczyński usiłuje mi wmówić, że Powstanie Styczniowe jest dla niego tak ważne, że musi „odzyskać tę datę” z rąk antypolskiego rządu?

Wracając do mojej poprzedniej myśli, Kaczyński nie usiłuje już nawet udawać, że robi jakąkolwiek politykę. Skupił się w stu procentach na „byciu patriotą”. Przy czym zapomniał najwyraźniej, że aby być patriotą nie wystarczy tylko mówić, że się nim jest. Trzeba działać dla dobra kraju. Czy naprawdę całodniowa awantura w mediach, przy okazji ważnych dla Polski dat, to świadectwo patriotyzmu? Ten człowiek wnosi do polskiej rzeczywistości politycznej mniej nawet, niż Palikot ze swoimi dziwnymi posłami. I gdyby elektorat PiS stanowili ludzie o nieco wyższym stopniu odpowiedzialności, dawno już by to zauważyli i pozwolili starcowi odejść. On już nie ma siły. Nie ma kreatywności. On tylko trwa. Jest zawodowym politykiem i przypuszczam, że nic innego nie potrafi robić, zatem wysysa ze swojego PiSu resztki życia, a partia i jej elektorat nic sobie z tego nie robią.

Można śmiało powiedzieć, że Kaczyński żąda od Polaków, by oddali mu władzę za darmo. Bez programu, bez pomysłów, ale za to w obronie polskości – cokolwiek ów termin oznacza. Możemy przyjąć, że za rok, czy dwa, każdy dzień będzie dniem walki o honor ojczyzny, ostatecznie mamy jeszcze do rozdysponowania Powstanie Kościuszkowskie, Powstanie Listopadowe, Wiosnę Ludów, trzy Powstania Śląskie, przynajmniej dwa Powstania Krakowskie, Powstanie Wielkopolskie i Poznański Czerwiec. I wiele, wiele innych.

 

Twitter

 

 

 

g.host
O mnie g.host

Banuję tylko za pomocą argumentów

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (42)

Inne tematy w dziale Polityka