z netu
z netu
g.host g.host
595
BLOG

Cierpienia Młodego Polaka

g.host g.host Polityka Obserwuj notkę 9

Polak musi cierpieć. Tak już ma. I Polak cierpi. Jeśli Polak powodu do cierpienia nie ma, to albo go sobie wymyśli, albo wykreuje. Co wbrew pozorom nie oznacza tego samego.

Z czego nasze cierpienie wynika? Z miałkości. Z pretensjonalności. I konserwatyzmu. Polak nie może się cieszyć życiem. Jeśli się cieszy, znaczy, że nie Polak. Polak woli, by krajem rządzili idioci. Bo jeśliby rządził sprawny manager, to czym by się mógł Polak umartwiać? Dlatego cała nasza elyta polityczna, to „politycy z zawodu”. Ludzie, którzy nie znają się na niczym innym, niż tylko na wygłaszaniu mniej lub bardziej ognistych przemówień z sejmowej ławy. I tutaj pojawia się casus ouroborosa. Węża, który pożera własny ogon. Oto bowiem Polacy pozwalają rezydować w sejmie miernotom, żeby móc ponarzekać. A z drugiej strony, muszą narzekać, bo wybrali do sejmu miernoty.

Ja się temu wszystkiemu przyglądam i cierpię tak samo, jak każdy inny Polak. Cierpię, bo widzę, że moi rodacy to w porażającej części idioci. Bo jeżeli ktoś deklaruje poparcie dla PiS, bo nie jest zadowolony z PO, to znaczy, że nie tylko nie ma pojęcia, co to jest ideologia, ale w dodatku ma dziurawą pamięć. Tak się jakoś porobiło, ze jak traci PO, to zyskuje PiS. Problem tym, że obie te partie są takie same. Tak samo nijakie. PO jest nawet lepsza, bo za jej rządów przynajmniej coś się dzieje. Za PiS nie działo się nic. Pamiętam, że po krótkich rządach PiS, partia Kaczyńskich tak zniechęciła do siebie ludzi, że niemal zniknęła ze sceny politycznej. A teraz co sami, co to zawsze twierdzili, że PiS jest najgorszym złem, deklarują PiSowi poparcie, bo akurat w obecnym interwale czasowym, to PO jest największym złem. Zabawne. I żałosne. Wszak skoro jest źle, to trzeba coś zmienić. Te chorągiewki wierzą, że wybierając inną partię cokolwiek zmienią. A przecież zmienią jedynie proporczyk. Proporczyk, który faluje w rytm wiatru, na proporczyk, który faluje w rytm wiatru. A trzeba się zastanowić nad tym, by proporczyk wymienić na coś, czego do cholery wiatr nie ugnie.

I tu jest największe nieszczęście Polaka. Na kogo bowiem Polak może głosować? Zastanówmy się.

Może na PO? Partię o najwyższym stopniu kreatywności w zakresie wyciągania pieniędzy z kieszeni społeczeństwa? Która stała się już tak pewna siebie, że wykazuje oznaki bezczelności absolutnej? Która zapomniała, że nie wybrano jej po to, by rządziła ludźmi, ale by ludziom służyła. Której urzędnicy nie mają pojęcia o tym, czym się zajmują, a przy tym wykazują się pogardą, jakiej nie tak dawno temu jeszcze u nich nie widziałem. Czy Polak powinien zagłosować na PO? Nie. Nie powinien, bo to formacja oderwana od rzeczywistości. Z głowami przepełnionymi wodą sodową. Silnie nasyconą.

Więc może na PiS? No, tego by jeszcze brakowało. PiS to partia nierobów i indolentów. No, powiedzmy, że „umią coś tam, coś tam”. Kłamcy, fałszerze historii, zdrajcy rozdający Polskę Watykanowi. Przepełnieni komplekami i żądzą władzy. Ba. Uważają, że im się władza należy. Nie posiadają żadnej ideologii. Promują się na tym, co akurat najbardziej może uderzyć w rząd. Z jednej strony nie chcą OFE, ale z drugiej „nie można zlikwidować OFE”. Z jednej strony sądy 24h dla kiboli, z drugiej kibole są przyjaciółmi narodu. Ludzie, którzy powiedzą wszystko, byle tylko wyjść na ofiary, obrońców wolności, solidarności i czegoś tam. Ludzi, z którymi im nie po drodze kreują na Bolków, Lolków i inne Tole. Żałosne kreatury, których szerego wypełniają PRLowscy prokuratorzy i sędziowie, którzy najgłośniej z wszystkich krzyczą o dekomunizacji. Tfu, pluje na wasze ścierwa. Czy Polak powinien głosować na PiS? Nie. Bo PiS to nie jest polska, a watykańska partia, która najchętniej wszystko by zabrała Polakom, a oddała czarnej zarazie. Bo ciemny lud… i tak dalej.

Może więc Polak powinien głosować na SLD? ŻE CO??? Powiem tylko jedno: PRECZ Z KOMUNĄ. To, że się starzy komuniści przystroili w nowe piórka liberałów, nie czyni z nich liberałów. To zresztą zaskakująca zmiana. Że stare komuchy z najbardziej reżimowych czasów dziś walczą o wolność i równość. Błagam. Oleksy w 2003 roku dostał medal „Zasłużony dla tolerancji”. Chyba zejdę ze śmiechu. SLD stara się zmienić wizerunek wypychając stary komunistyczny beton poza nawias partii, jednak prawda jest taka, że to ten beton rządzi, o czym przekonują nas bezustanne pożegnania i powroty towarzysza Millera, czy towarzysza Oleksego. Czy Polak może zagłosować na ludzi, którzy chcą fetować urodziny Jaruzelskiego? Czy może głosować na partię, której przewodniczący był sekretarzem KC PZPR? Błagam. Może jeszcze postawmy w Polsce pomnik papie Stalinowi. Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę. A na drzewach, zamiast liści, będą wisieć komuniści. Polak nie może głosować na SLD dopóki z SLD nie wykruszy się całego komunistycznego betonu. Do ostatniego klocka. A potem? A potem też nie. Bo to niewiarygodne, jak SLD chce okradać państwo tylko po to, żeby rozbuchać niepotrzebny socjal. Może to wyrzuty sumienia za komunę? Wtedy się ludzi hańbiło, to teraz się im obiecuje pakiety.

A zatem może Ruch Palikota, o nieco skandalicznym skrócie RP? E-e. Nie sądzę. Mnie osobiście źle się kojarzą partie, których nazwa się bierze od lidera ruchu. Zalatuje odrobinkę reżimówką. A co, jak Palikot umrze? To jak się to to będzie nazywać? I czy komuś jeszcze się będzie chciało w tym działać? Bo mnie się zdaje, że tam się kręcą ludzie, którzy chcą się dobrać do palikotowej kasy. W nazwie RP zamieniono chyba literki. Powinno być PR. Bo tym w gruncie rzeczy jest ta pseudoformacja. PR dla Palikota, który ma dużo kasy i mu się nudzi. Pewnie wystartuje na prezydenta, premiera, a jak będzie trzeba, to i na króla albo cesarza. Jego formacja nie robi – literalnie – nic. Zajmują się jedynie sprawami pedziów i walką z kościołem. Ja akurat jestem antyklerykałem i to ostatnie mi nie przeszkadza, ale do ciężkiej cholery, nie można z walki z czarnym robactwem czynić sensu istnienia partii. RP słynie głównie z tego, że ma w swoich szeregach pedzia i transa. Którzy zresztą zajmują się głównie sprawami, odpowiednio: pedziów i transów. Nie wiem po jaką cholerę tacy ludzie w sejmie. Sejm ma się kształtować spośród jednostek, które chcą robić coś dla Polski. A nie dla siebie. RP to obecnie najbardziej populistyczna partia świata. Pakuje swe macki wszędzie tam, gdzie nikt jeszcze nie dotarł. Jaranie i ruchanie. Tak powinno brzmieć ich hasło wyborcze. Czysta zabawa. Czy Polak powinien zagłosować na Ruch Palikota? Nie. Bo może się to skończyć mandatami za sikanie na stojąco.

To może PSL? To są dopiero chorągiewki. Przedstawiciele jednej myśli. Rolasowi ma być dobrze i tyle. To najstarsza w Polsce partia, a zupełnie bez wyrazu. Jeśli jesteś rolnikiem, to i tak nie powinieneś na nich głosować, bo oni chcą sprowadzić polskie rolnictwo do poziomu PRL. Który – że tak jedynie napomknę – rozpoczął się od reformy rolnej i potężnego wywłaszczenia gruntów. Jeśli nie jesteś rolnikiem, a zagłosujesz na PSL, to znaczy, że jesteś wieśniakiem. 

Co tam jeszcze? PJN? Czyli ci, co byli za słabi nawet na PiS? Błagam. Równie dobrze możemy oddać władzę Społecznemu Przedszkolu Specjanemu nr 3 w Bździszewie – Kolonii.

Solidarna Polska? ZIOBRO U WŁADZY??? Ten psychopata? Podsłuchy, CBA, CBŚ, ABW, ZŻŹ. I pieniądze w błoto. Największa i nadrożna akcja Ministra Sprawiedliwości Ziobry warta była bodaj dwa lata w zawieszeniu. Widać jakoś kiepsko nastawił podsłuchy. Zresztą, tak szczerze, umówmy się. Chcielibyśmy, żeby w Polsce rządził ktoś, kto przyznał się, że w szkole zakładał podsłuchy i pisał raporty na kolegów? Po czym na nich donosił? No nie wiem. Mnie inaczej uczono.

No dobrze. To może Unia Polityki Realnej? Heh. Żartowałem…

Prócz tego wszystkiego w politycznej stratosferze występują jeszcze inne pseudopartie i stowarzyszenia w rodzaju wszelkiego rodzaju narodowców, wyznawców Chrystusa Króla i tym podobnych, oni jednak i tak nie mają szans, bo polskie prawo nie pozwala startować psychicznie chorym.

Wniosek? Prosty. Nie iść na wybory. Ostatnio za pomocą mediów promuje się ideę chodzenia na wybory. Swoją drogą, ciekawe, kto płaci te miliony za media, w których się tę propagandę pokazuje. Mówią „jak nie idziesz na wybory, to nie masz prawa narzekać”. Albo „ludzie dojrzali i świadomi głosują”. Bzdura. Ja świadomie nie zagłosuję. Nie będę się wydurniać i wrzucać do urny pustych głosów. Nie. Po prostu mi się nie chce tracić czasu na tych patałachów. Marzy mi się, że inni pomyślą tak, jak ja. Wygra wtedy PiS, bo ma swój najbardziej hardkorowy i zmanipulowany elektorat, ale cóż z tego, skoro reszta społeczeństwa będzie ich miała w dupie? Frekwencja osiągnie 8 do 10%. I wtedy elyta zobaczy, co naród o niej myśli.

O tak. Marzy mi się to. Jednak niedoczekanie moje. Bo naród jest durny i omamiony. Nie lubi PO, zagłosuje na PiS. PiS się skompromituje, naród znów (!) ich znienawidzi, więc zagłosują na PO. Które ponownie znienawidzi i zagłosuje na PiS. Które ponownie… Zieeeeeeew.

 

 

Twitter

 

g.host
O mnie g.host

Banuję tylko za pomocą argumentów

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka