Myślę, że tak zapobiegliwy człowiek zapłacił już komu trzeba, żeby w razie czego wywinąć się z kolejnego małżeństwa. W końcu ta obietnica, że „do śmierci” może każdego przerazić. A kto wie, czy się kobiecina cellulitu nie nabawi za parę lat i trzeba będzie znaleźć lepszy model.
Prezes Kaczo kazali się zalegalizować, bo to źle w telewizji wypada tak na świeczniku widoczny jawnogrzesznik, nawet super kościół zorganizował i imprezę wystawił na kraj cały. Fajnie się w końcu na Wawel ze świeżą żonką na sygnale zasuwa, roztrącając po drodze jakiś tam ludzików, odwiedzić nowego patrona Polski. Fason jest! A jakiś tam św. Staszek czy Józef Pił. niech się schowają przed nową wielkością.
A i miło się słucha, jak niewolny lud z całego serca rzuci się na jakiś krytykantów, że to może nie wypada aż tak się obnosić. W końcu niech pokażą, że zrobią dla nas wszystko tylko dlatego, że łaskawie z nich kasę ciągniemy. Niech tam różne profesory fizyki czy dochtory etyki wykażą się stosowną dialektyką i zmiażdżą oponentów.
A ta przysięga składana przed ołtarzem, że cię nie opuszczę? Przecież ona tyle warta co obietnice wyborcze Dudy. Ciemny lud kupi straszliwego wroga Sorosa, trzy wybuchy pod Smoleńskiem, okropne złodziejstwo poprzedników czy majaki LGBT. Ziemię będą żarli i gębami pełnymi tej ziemi będą wychwalali swoich zbawców. W końcu w pozycji z twarzą w glebie najlepiej się wstaje z kolan.
Rozumiecie już wyborcy Dudy, na co głosowaliście? I, że naprawdę ciężko Was uznać za ludzi choćby trochę rozgarniętych i przyzwoitych? Jesteście przecież gotowi rozerwać każdego na sztuki, żeby tylko „wasi” władcy mieli ubaw i wyżerkę.
I może darujcie sobie gadkę, że Wasi konkurenci byli gorsi. Dobrze wiecie, że nie byli, całe komisje i setki milionów złotych PiS wydał na udowodnienie tej tezy i nawet żadnego oficjalnego dokumentu nikt nie chce podpisać.
