Ech, ledwie nasz ulubiony PiS-owski trefniś RaV popełnił był tekst pochwalny na temat tego, jak to po siedmiu latach dobra zmiana nauczyła się elementarza dyplomacji, a tu prezes Kaczyński wyskakuje z posunięciem dyplomatycznym godnym Borata:). Serio mało nam było wymuszania na biednych Ukraińcach napomknięć o Smoleńsku, musieliśmy jednym ruchem przekreślić te wszystkie konferencje i medialne poparcia dla wysiłku wojennego naszych sąsiadów.
Orban też nam od razu wyświadczył niedźwiedzią przysługę. Mamy już przerąbane również u Ukraińców, a to naprawdę wyczyn. Nie zdziwię się, jak USA dostarczą opozycji papiery na nasze PiS-owskie kontakty z ruskimi do wykorzystania w ramach komisji. W końcu wszyscy wiemy, że bez pewnego zakonnika nie byłoby tego zwycięstwa, w pas mu się wciąż kłaniamy. Może pora polecić Dudusiowi, żeby znowu wziął na klatę naszą PiS-owską niezdarność.
Prezesie zlituj się chociaż nad Wosiem, jak nad Andrzejkiem i Mateuszkiem nie możesz. Pora naprawdę zająć pozycję milczącego mędrca i nie wypowiadać się już publicznie, bo cały czar pryska. Można w porę posłuchać dobrej rady...
