galopujący major galopujący major
1171
BLOG

Żydek w sieni, pieniądz w kieszeni

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 41

Bezczelność młodych izraelskich wycieczek wkroczyła chyba już w fazę decydującą, bo zaiste, takiego zbydlęcenia jak opisał  Pan Eli Barbur w  naszej chrześcijańskiej Ojczyźnie trudno by szukać. Oto, jak wskazuje  Pan Barbur,  trzy izraelskie dziewczyny ostentacyjnie zignorowały polską tradycję, nie dostrzegając bożonarodzeniowego piękna i głębi ludowych zwyczajów, w tradycyjnych galicyjskich jasełkach.

Nie interesowały się targaniem Icka za brodę, ani zaglądanie Icka pod spódnicki- choć ta pobożna prapratradycja, być może sięga jeszcze czasów IV soboru laterańskiego, który wielu ówczesnym Żydom, z europejskim miłosierdziem kojarzyć się musiał. Ale widać dziewczyny nie należą, ani do grzecznych, ani tym bardziej do wykształconych.

Gdyby bowiem, w tych żydowskich duszach, choć trochę się tliło empatii, to jedna przez drugą rzucałyby się na krakowską estradę, luzując zmarzniętych aktorów i pozwalając aby miejscowe Icki zaglądały im pod spódnicki. Ale niestety jak zawsze musiała wygrać żydowska pycha i pogarda przeplatana z pruderią. Muszę się jeszcze dziewczyny wiele o tolerancji nauczyć.

Zresztą to olewanie przez Żydów naszej tradycji, pogardliwe udawanie, że się nie rozumie po polsku, ostentacyjne noszenie pejsów, za które nijak się nie chcą dać targać, czy wreszcie nieskupowanie obrazków o Żydku w sieni, co da pieniądz w kieszeni, jest dla tej nacji dość charakterystyczne. Tak jak irytujące jest zwłaszcza to, iż Żydzi ciągle zapominają, iż nie są już u siebie, gdyż lotna polska myśl lokatorska zagospodarowała już ten żydowski majątek, co to nim Żydzi wzgardzili w  sławetnym roku 1939.

I aby temu obrazowi pokracznej żydowskiej kultury dać obraz kompletny, to podejrzewam, iż te dziewczyny, załatwiając swe potrzeby, zamiast z hotelowego dywanu w salonie, skorzystały po prostu z ubikacji, czym doprowadziły prawdziwych Polaków do istnej rozpaczy, wytrącając im z ręki główny ich oręż, wedle którego w Ameryce murzynów biją, a w Polsce to wszyscy Żydzi, za przeproszeniem, srają po kątach.                

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (41)

Inne tematy w dziale Polityka