Po tym jak to Kosowo miało umożliwić atak na Gruzję „oenzetowskim dżentelmenom”, lada moment Rosjanie zajmą Krym, a być może nawet i kanał La Manche (pozdrowienia dla prof. Wieczorkiewicza), kolejne wiązka dobrych rad przetacza się przez nasz salon. I bardzo dobrze, bo salon nasz opiniotwórczy jest, aż sami Rosjanie zaczęli go sobie tłumaczyć i publikować u siebie. Wszak w razie czego rosyjski MSZ musi pokazać rodakom, jaki status (coś pomiędzy suką, a świnią) mają Rosjanie u polskich, białych chrześcijan. Kiedyś Bucharin musiał na gwałt produkować antyradzieckie wpisy (wszak opozycję wymordowali), dziś wystarczy kliknąć w salonie i już cały stadion FK Moskwa wie co ma śpiewać na meczu z Legią.
Ale cóż tam słychać u naszych polskich harcerzy niepokalanych? Oto kolega Bernard przewiduje upadek Rosji, bo to kraj zacofany, przestarzały i po prostu źle zarządzany. Cóż, być może kolega Bernard ma rację w końcu w Rosji obowiązuje podatek liniowy, a jak wiemy liberalizm się przecież sprawdzić nie może. I pomyśleć, że tak się Bernard śmieje z Lenina, a tu Lenin wciąż wiecznie żywy. Zacofanie i apatyczne społeczeństwo razi z kolei Rolexa, który widać myśli, że w kraju zamordystów społeczeństwo bywa mniej apatyczne, a być może nawet i pobudzone, choć niestety najczęściej pobudzają ich służby bezpieczeństwa, kładąc akumulator na genitalia. Słowem Rosja upadnie bo ludzie tam to popychadła i swołocz. A przecież gdy w latach 90 -tych społeczeństwo rosyjskie, wzięło sprawy w swoje ręce, Rosja przeżywała rozkwit i dumę, jak nie przymierzając podczas polskich Dymitriad. Czyli kraj gdzie rządzi gangsterka musi upaść, nie to co kraj demokratyczny, ot choćby Ateny.
Rosją rządzi FSB (następczyni NKWD), a przecież to Rosja, a nie Europa, zdaniem Rolexa, wygrała II wojnę. Czyż więc to zwycięskie KGB tak łatwo jest rozszyfrować? Ależ oczywiście, całe zastępy (u Rolexa największy tag to: agenci) nie tylko prześwietlają tajne operacje z Łubianki, ale psim, czy raczej patriotycznym, węchem potrafią zidentyfikować reakcjonistę, a nawet szpiega. Na przykład posła Nowaka, który śmie śmiechem swym wyśmiewać bynajmniej mało śmieszną głowę państwa. Poseł Nowak to dla Rolexa zdrajca, choć przecież nasz miłośnik ulubionych zegarków Rosjan, swego czasu pisał o tym, że nie wierzy, żeby likwidacja wojskowych służb wywiadowczych i kontrwywiadoczych dokonała się bez wiedzy i pomocy odpwiednich służb amerykańskich, które musiały przejąć na jaiś czas naszą ochronę kontrwywiadowczą. Czyżby likwidujący WSI prezydent Kaczyński był wobec tego sprzedawczykiem, co wystawia naszych wojaków na pastwę Amerykanów, a nawet Baracka „syna głupiej hipiski” Obamy?
Ale żeby nie było, że strzelam tylko do swoich ideologicznych rywali, to głośno się zastanawiam jak pogodzić, to że raz bloger woodya pisze, że Chiny dają inwestycje i pomoc (np. wojskową) w zamian za surowce. Nic innego ich nie interesuje. Nie chcą zmian politycznych, nie chcą niczyjej ziemi, tylko surowców i rynku dla swoich towarów, a z drugiej, że dla rosnącej ludnościowo i gospodarczo Chin, wyludniona Rosyjska Syberia jest naturalnym kierunkiem ekspansji?
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka