galopujący major galopujący major
28
BLOG

Matka Boska patronką Unii Europejskiej

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 12

 

Kościół musi wybrać czy chce zostać enklawą wartości w zmieniającym się świecie czy rezygnując ze swej tożsamości, nie dać sobie tego narzucić – pisał w latach 70 tych Leszek Kołakowski. I zdaje się że Kościół, czy raczej prymas Glemp już wybrał, bo oto zaproponował by Matka Boska stała się patronką Unii Europejskiej. Aktu ustanowienia patronki dokonać miałby papież, a i na forum Parlamentu Europejskiego zaufani podnieśliby stosowny wniosek (znów spór prezydent – premier?). Co prawda, jak mówił Kisiel, Polska na opiece Matki Boskiej wychodziła nieszczególnie, ale być może chodzi właśnie o to by Unii podstawić nogę. Byłaby to jednak istna perfidia ze strony prymasa, który przy okazji ujawniłby, że nie do końca wierzy w niebiańską opieką, co pod znakiem zapytania stawia nie tylko teorię wolnej woli, ale i całą dotychczasową jego karierę. O pomyłce więc nie może być mowy.

Być może Kościół chce Unię zmiękczyć od wewnątrz, choć są pewnie i tacy, którzy twierdza, że Matka Boska swą obecnością owe totalitarne imperium jedynie uwiarygodni. Widać spór miedzy realistami, a romantykami nie skończy się nigdy. Faktem jednak jest, że Kościół idzie dalej, bo jakże inaczej interpretować stanowisko Benedykta XVI, który podpisał zgodę na transplantację swoich organów po śmierci. A przecież sam prof. Wolniewicz uważa transplantację za kanibalizm, a więc decyzja papieża jest krokiem dosyć odważnym, by nie powiedzieć nawet, że smacznym. Z drugiej jednak strony w Singapurze – państwie, które modelowo najlepiej realizuje konserwatwyno-liberalne idee, a więc idee chrześcijańskie, rozważa się czy dopuścić do obrotu prawnego narządy przeszczepu. Można by je kupować, sprzedawać, wynajmować, a kto wie obrotny biznesmen mógłby nawet z nerek stworzyć piramidę lub jakąś loterię. Skoro jednak gest papieża ma być formą kanibalizmu, to może w ogóle przestać owijać w bawełnę i dopuścić również umowy o udko, ozorek czy, bynajmniej nie świńskie, nóżki w galarecie. Zwolennicy zasady, że chcącemu nie dzieje się krzywda byliby wprost zachwyceni. Najlepiej więc, niczym Ojcowie Ameryki, uchwalić jakiś nowy liberalny Bill of Rights, Act Of Freedom, czy coś tego typu (byle nie Kartę Praw Podstawowych), gdzie wszystkie te nowe-stare wolności upcha się obok innych, już istniejących. Ot choćby tuż obok wolnościowego zakazu eutanazji.

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka