galopujący major galopujący major
20
BLOG

Internetowa adopcja tuż, tuż

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 10

 Nieprzyjaźni komentatorzy, komentarzy wręcz wilczy, nie przebierają w słowach i nazywają nierealnym plan wejścia do strefy Euro, a niektórzy nawet sugerują Panu premierowi fałsz i demagogię. A przecież gdyby tylko łebski poseł Chlebowski się dookoła rozejrzał, to z pewnością by znalazł  jakieś fundusze i mógłby sobie sprawdzić cały zastęp  własnych ekspertów, bo gdy nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo o co chodzi. Zwłaszcza, że prezes NBP - jedyny który intelektualnie jest w stanie sprawę ogarnąć, ma jakieś problemy z dyplomem, że niby kilkunastotygodniowy kurs MBA to jednak nie są te  wyższe studia ekonomiczne.

Tymczasem jawi się przed polskim rządem nie byle jaka okazja, bo oto ktoś (kto?) w ministerstwie ma pomysł by stworzyć listę kobiet ciężarnych. Sam całkowicie popieram te rozwiązanie aczkolwiek dodałbym jeszcze listę stosunków seksualnych i masturbacji, bo te włosy co rosną między palcami, bywają ponoć nieznośne. Lista jest ważna, ale jeszcze ważniejsze są dane na niej spisane i te właśnie dane można by z zyskiem sprzedać. Brat Terlikowski i ks. Podstawka z pewnością by taką listą nie pogardzili i jak tylko bracia wysupłali by oszczędności, szerokim gestem wkleili by owe dane na forum Frondy. A stąd już tylko kroczek do tzw. internetowej adopcji, gdzie każdy internauta mógłby sobie wirtualnie zaadoptować płód, znaczy d z i e c k o, a potem zaś hurtowo składać zażalenia do prokuratur, sądów rodzinnych, mediów, ubezwłasnowolniać, wsadzać do poprawczaków, pogotowia opiekuńczego, tudzież wykopywać za drzwi mężów, żony, matki, dzieci i w ogóle.

Moralnie rozchełstanym kobietom, które chcą mieć prawo sprzeciwu, łaskawie oświadczam, iż to jest i tak rozwiązanie nie najgorsze. Przecież owa lista ciężarnych nie zlikwiduje nam podziemia aborcyjnego, do tego potrzebna jest kolejna – z porodami i poronieniami. A te dane niekoniecznie będą w kartotekach ginekologów. Co prawda kobieta za usunięcie ciąży w Polsce nie jest (jeszcze?) karana, ale to nie znaczy, że jej nie można postraszyć jako świadka morderstwa. Najbystrzejsze się szybko do aborcji przyznają, mniej bystre sprzedadzą historyjkę, że to podczas wczasów w Hiszpanii, a te „bystre inaczej”, że to podczas snu albo po prostu tak wyszło. Nie mniej jednak jakoś te dane będą zbierane składane i weryfikowane przez wiadome służby. Więc chyba lepiej już by kobieta,  w drzwiach, zamiast z Podstawką spotkać frondowca, z pałą spotkała policjanta.        

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka