galopujący major galopujący major
24
BLOG

Nie oddamy ani jednej republiki

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 7

To będą męskie rozmowy – powiedział o wizycie Ławrowa  minister Sikorski i bardzo dobrze, bo gdyby to były rozmowy kobiece, to by musiał minister wymieniać zamki w drzwiach, albo zarżeć jak, nie przymierzając, Tomasz Lis w TOK FM-ie. Ale i tak minister nie ustrzegł się baby w chuście (nie chodzi o Marylę z blogmedia.pl), bo jakże inaczej traktować księżycowe targi rosyjskiego ministra. Oferta by Polska odstąpiła od Ukrainy i zostawiła w spokoju inne byłe radzieckie republiki, a w zmian dostała trochę diengów i przełknięcie tarczy przez Rosjan, brzmi co najwyżej komicznie.

 

Nie rozumieją rosyjskie przekupy, że nigdy nie odda Warszawa naszego Kijowa,  Lwowa i rdzennie polskiego Doniecka Nie na próżno śpiewały wieszczki Batumi, hej Batumi, herbaciane pola Batumi, by teraz przehandlować Gruzję za parę „rubli transferowych”. Potrafimy dbać o interesy i nasze, i czyjeś, że nawet redaktorzy naczelni gazet polskojęzycznych pałają dumą, być może nawet i jaskiniową. A jakie cuda może zaoferować Ukraina, to wystarczy rzucić okiem na okładkę miesięcznika redaktora Mellera.

 

Z drugiej strony kompletnie być musi rozbity wyborny strateg polskiej prawicy – Pan Adam Wielomski, który na pożytek nasz i całego … , no powiedzmy, który dla dobra Polski ukuł polityczną doktrynę „złego dotyku” – że aideologiczna Rosja nie zaatakuje nas, bo atakuje tylko kraje doń przyległe. Nie wiadomo czy myśl tę wykuwał we wciąż polskim Królewcu, czy może propolskim Mińsku, ale fakt, faktem, że rację ma pan Adam pisząc, iż przyjmując sojusz z Rosją możemy odrzucić standardy „europejskie”, „demokratyczne” i „prawo-człowiecze”. O tym jakie to ma długotrwałe zalety opowiedziałaby mu Anna Politowska, gdyby tylko jakiś „zachodni demokrata” jej się nie ośmielił zastrzelić.

 

A standardy demokratyczne są co prawda ważne, ale interes Mateczki Polski jest jeszcze ważniejszy, toteż w głębokim poważaniu mają Polacy całą tę aferę z CIA. Bo Arabus ma wedle naszej opinii publicznej status podobny do tchórzofretki, bądź świni (it’s nothing personal, Mrs. Paul), a od 89 r. był tak dawno, że znów można,  za starym dobrym towarzyszem Werblanem głosić historyczny realizm i dać się, za przeproszeniem, Heglowi ukąsić w dupę.  I choć zdaniem niektórych, teraz jest (był) czas kąsania Żubra, to nie ma racji red. Michalski z Dziennika (tak, wciąż istnieje jeszcze taka gazeta), że przed komisją amerykańskiego Senatu Leszek Miller nie będzie tak hardo krzyczał kto jest zerem. Bo jeżeli ten prawdziwy mężczyzna, co tak świetnie skończył, ma jeszcze jakąś odrobinę honoru, to powie Amerykanom, żeby go razem z Michalskim pocałowali tam gdzie właśnie Hegel ukąsił towarzysza Werblana.

      

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka