Nawet jeżeli prokuratura zechce wszcząć śledztwo o te słynne już 300 zł to i tak najpewniej umorzy je z powodu znikomej szkodliwości czynu. Tak stanowisko przedstawili nawet karniści oskarżający Pis o przestępstwa, czego zdaje się, że nie zacytował, znający te środowisko, bloger chinaski. Mimo to, a może również dzięki temu, PiS ma iść na dno, PiS ma pikować, Piś ma wzmacniać Platformę. Tyle tylko, że odmieniona na wszelkie strony „bezalternatywność” wobec PO, dotyczy również „bezalternywności” wobec PiSu. Twardy elektorat braci nie ma gdzie pójść, nie ma do kogo się zwrócić, musi trwać, bo nie ma innego wyjścia. Dlatego nawet gdy rozwodnik Gosiewski grzmi o katolickiej moralności, trzeba stulić uszu po sobie i dalej się karnie stawiać przy urnie. Inaczej pole odda się rywalowi, a ten wiadomo, chce tu urządzić Generalne Gubernatorstwo albo i gorzej. O zwycięstwie wyborczym decyduje elektorat zmienny, przepływowy, niestały w uczuciach, ale o trwaniu w Sejmie ów elektorat najtwardszy. Dwie główne partie są dzisiaj w klinczu, PiS wciąż ma żelazny kapitał, a PO już się na PiSie pożywić nie zdoła. Mówi się, że gdy dwoje się bije tam trzeci korzysta, ale ten trzeci - postkomunista, właśnie co traci swą szansę. Niech dalej Szymajdziński broni Sbeków, przyjdzie Sierakowski i może posprząta. Zamiast walczyć o główną pulę szafując poparciem dla weta, dba SLD o swój elektorat najtwardszy. Elektorat, który przecież poza SLD już nie ma nikogo, więc odejść nie może.
Wydawało by się, że jest więc czas na partie spoza mainstreamu, że formuła POPiSu nareszcie dobiega końca, że jest czas dla Korwina i jego UPRowców. I może dlatego po tym jak Korwin parodiuje hitlerowskie saluty, UPR się od Korwina odcina. Różnie się Unia Europejska może kojarzyć. Jednym się kojarzy z Sokratesem, innym z de Gaullem, a jeszcze innym z Wojtyłą. Wszystko zależy od wyobraźni i przyjętego rozmachu. Korwinowi się kojarzy z Hitlerem, a Korwin z hitleryzmem i faszyzmem walczy. Dlatego chce by w Polskich szkołach państwo zakazało rodzicom posyłać dzieci do klas z niepełnosprawnymi i nakazało posyłać z pełnosprawnymi. Chęć rodziców posyłania dzieci do klas z dziećmi na wózku jest bowiem faszyzmem i trzeba tego zakazać. W ramach wolności, rzecz jasna. Tak jak w ramach wolności niepełnosprawny musi na W-Fie grać z dziećmi w piłkę albo w dwa ogni, a nie może np. ćwiczyć mięśni ramion. I tylko zwierząt żal, bo bardzo je Korwin musi chcieć męczyć, wszak jak napisał Erwin Bendyk w Krytyce o zakazie dręczenie zwierząt pisali Hitlerowcy już w 1926 roku.
PS Bieg zdarzeń dopisuje ciąg dalszy do mojej notki. Dutkiewicz przeobraził Polskę XXI wieku w ruch obywatelski. Kolejny trzeci wchodzi do gry, jeżeli zbierze fundusze i niezadowolonych z PoPiS-u może być dosyć ciekawie …
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka