galopujący major galopujący major
37
BLOG

Czarny, a mógł być ciężarny

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 7

Przyznam się, że nie do końca rozumiem tę całą nagonkę na posła Górskiego, który w prostych, monarchistycznych słowach powiedział to, co tu wszyscy razem myślimy. Ba, znam nawet blogerów, co nie tylko tak myślą, a piszą. Zazwyczaj o cywilizacji białych chrześcijan, która to cywilizacja wydała na świat tak światłych mężów stanu, że aż nam wiek XX uczynili pasmem nieustannej przygody. I to nie tylko intelektualnej. Rację więc ma poseł Górski mówiąc o końcu tej cywilizacji, wszak nie wiadomo czy pod rządami Obamy, biały człowiek będzie znów konstruował piece krematoryjne czy nakaże wyrąb lasu na syberyjskiej tajdze. Ot, nie wiadomo czy będzie się biały człowiek, mógł po prostu realizować. Tymczasem za tę parę słów prawdy, posła chcą ukarać i to nawet nie wrogowie, a przyjaciele.

 

Pal licho gdyby od posła Górskiego dystansował się minister Kownacki. Ten, zdaje się, że w życiu słowa prawdy nie powiedział, ostatnio coś znów mówił o Obamie i tarczy, chyba za karę będzie musiał jutro na gali usiąść koło Kwaśniewskiego (koło prezydenta siedział będzie  zapewne Kołodko). Tymczasem do skóry Pana posła dobrać się chcą jego partyjni koledzy. A przecież w Platformie też Afroamerykanów biją, a konkretnie minister Sikorki sypie z rękawa dowcipem. W samą porę zauważyła to blogerka kataryna, która zupełnie przypadkowo przechodziła (z tragarzami?) koło salonu wkleiła dawny tekst Mazurka i Zalewskiego o złym Sikorskim. Ja co prawda tragarzy nie mam (na co mi Mazurek, co Aferę Rywina bał się wyjaśniać), ale też przypadkowo przychodziłem i przypadkowo przypomniało mi się jak posłanka Sobecka nazwała Krystiana Legierskiego  osobą w połowie niebędącą narodowości polskiej”. A przecież już po tym incydencie, ta sama Sobecka była przez posłów PiS zapraszana do klubu Prawa i Sprawiedliwości. Czyżby posłowie PiSu byli stronniczy i używali rasizmu niczym pałki, jak nie przymierzając Jacek Kurski immunitetu?

 

Ale choć Obama czarny i cywilizację nam skończył, to niestety nadal nie jest ciężarny. Bo gdyby Obama był jeszcze w ciąży, to ojciec Terlikowski musiałby pisać o cywilizacji życia,  ministrowie Tuska nie ustąpiliby Obamie miejsca, a minister Duda uznałby Obamę za niepełnosprawnego intelektualnie. Być może nawet prezydent wnioskowałby o Obamy ubezwłasnowolnienie, żadna change nie byłaby możliwa, a amerykański świat w końcu, z uglą, po długiej modlitwie poparłby Sarę Palin.  

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka