galopujący major galopujący major
34
BLOG

Rok jak z knuta strzelił

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 19

Po roku rządów Platformy jest już niemal pewne, iż ta wciąż nie uporała się ze swoją najgorszą bolączką. Otóż, Platformy  nadal nie lubią  wyborcy PiS-u. Mało,  nie lubią, nie chcą nawet na nią głosować. Nie wiem jak się czuje Pan premier, ale patrząc na te pełzające sondaże i niskie poparcie  wśród wyborców Pana Kaczyńskiego,  jako polityk czuć musi gorycz porażki. A kto wie, może nawet i klęski Owszem,  sondażami się Pan premier nie powinien przejmować, wszak wedle sondaży, PiS miał być po wyborach w mniejszości, a tymczasem  - proszę, jest przecież  w większości. I to moralnej. Ale niestety tylko sondaże się liczą. Liczą się także obiektywni i bezstronni dziennikarze, a więc dziennikarze rodem z demokratycznie obsadzonej Rzepy. Na przykład dziennikarz Igor Janke, któremu chce się wyć, bo dwóch polityków na których razem z milionami Polaków liczył, robi z niego idiotę. Ojoj ,ostatnio to chyba tak wył sam redaktor Żakowski, gdy sie zawiódł na SLD. On też na polityków liczył, na tych z SLD to nawet zagłosował. Pewnie dlatego, że SLD wolno mniej, choć do dziś nie wiadomo czego. Może bursztynu ze św. Brygidy? Inni dziennikarze nie wyją tylko piszą. Maciej Rybiński z rozpędu to nawet o walutach zaczął pisać aczkolwiek odkrycie meandrów forwardów, swapów i ryzyka  kursowego zdaje się, że jeszcze przed nim. To nawet i dobrze, ponoć wszystkiego nie można wiedzieć, co nie znaczy, że o wszystkim nie można napisać. Zwłaszcza gdy się gościnnie pisze na białych stronach Rzepy (tych co je sobie tak wydzierają polscy przedsiębiorcy).

A jeżeli jesteśmy już przy ekonomistach, to ci z kolei, rok rządów Tuska, zaliczyć mogli do wyjątkowo udanych. Ot ,w porównaniu z latami poprzedników , gdy ekonomiści jak jeden mąż byli sprzedajni,  na pasku wrogiego kapitału łazili, konflikt interesów ich trawił, no i zaniżali najwyższy wzrost gospodarczy od czasów poselstwa Ossolińskiego do Rzymu. A swoją drogą, jak trwały i stabilny był to wzrost  skoro nawet taki partacz jak Tusk (bo przecie nie kryzys) potrafił z dnia na dzień go zepsuć. Ale nie tylko ekonomiści, bo i robotnicy rok ów, a zwłaszcza jesień, zaliczyć mogą do udanych. Rząd co prawda absolutnie żadnej nie robi  reformy, więc niby czemu te heroiczne protesty, ale to nie znaczy że walki z najgorszym (dla robotników!) rządem w historii nie trzeba wspomagać.  Łza się oku kręci gdy człowiek pomyśli, jak poprawiło się pielęgniarkom i jak lekarzom, jak zamiast w kamaszach być podsłuchiwanym, można być autentycznie słuchanym i autentyczną solidarną (lecz nie, brrrr, socjalistyczną) troską się wzruszyć. Zaś apogeum bicia serca miał miejsce bodajże, gdy Pan premier mówił o pedofiliach, a łapówkami sterani prawnicy, tyle się ciepłych słów o swej profesjonalnej krytyce premiera , nasłuchać mogli.

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka