galopujący major galopujący major
44
BLOG

Seria zdziwień

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 14

 

Przy okazji naganiania sobie czytelników Rafał Ziemkiewicz wkleił swój wywiad dla Lampy, w którym talmudycznie stwierdził: „Przez pierwsze dwa-trzy miesiące sprzedaży Noblisty Wolskiego sprzedało się, hm, żeby nie zdradzać cudzych tajemnic, powiedzmy X egz., a jak potem „Wyborcza” walnęła na całą stronę artykuł Andermana jeżdżący po Wolskim jak po łysej kobyle, że prawicowy grafoman, to w ciągu trzech tygodni sprzedało się następne X plus jeszcze parę tysięcy. Z Doliną nicości było podobnie po miażdżącej recenzji Blumsztajna.

Nie wiem co na to Artur Bazak, który swego czasu o „Dolinie” popełnił 10 (słownie dziesięć) postów z rzędu, ale łatwość, z jaką Seweryn Blumsztajn wpływa na rynek czytelniczy w Polsce, wprawia mnie w osłupienie. Sandauer twierdził kiedyś, że Pasternak dostał Nobla, za parę linijek, dziś Dolina się sprzedaję, bo chcą robić Blumsztajnowi na złość. Pewnie dlatego tak się Ziemkiewicz wściekał, gdy z pobłażaniem potraktowali na Czerskiej „Michnikowszczyznę”.

Zresztą nie tylko Blumsztajn i nie tylko rynek literacki, ale w ogóle wpływy Wyborczej to zawsze jest dużo śmiechu. Perspektywa, że jakieś stado ludzi, z zaciętym wzrokiem czytuje Michnika, by potem lecieć i robić mu na złość, głosując, kupując książki czy wylewać ścieki do rzeki, zaiste, wydaje się frapująca. Rad bym kiedyś zobaczyć takiego jednego co zrywa się nagle Empiku i biegnie, żeby kupić  nieekologiczne torebki jednoRAZowe. Ale zanim na takiego z powyciąganym swetrem natrafię przy stoisku z SF literaturą, muszę się zadowolić samą Gazetą. I tak  dziś, przykładowo, osłupiałem, gdy na pierwszej stronie Wyborczej zobaczyłem zdjęcia katów Katynia, t.j. oficerów NKWD, którzy własnoręcznie mordowali ludzi. Setki razy słyszałem o mitycznej ósmej stronie Gazety Wyborczej, o relatywizowaniu zbrodni, a tu taki news i to na Jedynce. To Wyborcza nie odpowiada za Katyń – pomyślałem sobie, po cichu lustrując bakę Michnika od strony ojca stryjecznego szwagra z drugiego jej małżeństwa. A z drugiej strony co powie teraz Pani Ewa Wanat, tak bardzo oburzona ujawnianiem zdjęć polskich Sbeków przed poznańskim Uniwerkiem. W końcu, było, nie było, ale to szefowa Radio Tok FM, które się mieści w samym sercu gmachu na Czerskiej.

Może Michnik Armią Czerwoną straszy, kalkuluję w duchu. Wszak straszyć nie ma za bardzo czym, bo nie było planów inwazji. A jak w 81 roku nie ma planów, to kamień w wodę, nie może być planu i w 84tym, gdy już Solidarność przegoni KOR-wców, a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści. Bo przecież prawdziwa Solidarność, by się z komunistami nie dogadywała, tylko hop i pętla na szyję.  Bez Michnika, nasza grdyka. Tak jak z Afganistanu nie można było przerzucić  wojska. I gdy tak czytam, i czytam komentarze po poprzednim postem (zwłaszcza niejakiego pecha) to się zastanawiam i dziwię, czemu ludzie owczym pędem wierzą temu Kuklińskiemu, czemu uważają, że Armia Czerwona rzeczywiście chciała światu zgotować nuklearną zagładę, skoro, zdaniem rozsądnych, spolegliwi czerwonoarmiści, całe lata 80te mieli bać się ruszyć nawet na Warszawę.

Zaś gdy mi mało i nadal wsłuchuje się w głosy o zakłamanych mainstreamowych mediach, o Gazecie Wyborczej, co nic nie ujawnia, to przypominam sobie najpierw burze i naciski opinii publicznej, w sprawie uwolnienia Europejskich jeńców porwanych w Afganistanie. A zaraz potem sprawę porwanego polskiego inżyniera, którego opisywała, m.in. Wyborcza, a którym w salonie24.pl pies z kulawą nogą się nie zainteresował.  Bo lepiej pisać o sprawie Olewników, w której na tyle, nic się nie dzieje, że tydzień temu głównemu sprawcy podtrzymano zaledwie wyrok dożywocia.  

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka