galopujący major galopujący major
33
BLOG

Konsekwencje sprawy Olewników

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 27

 

Jeżeli mielibyśmy za starożytnymi pytać cui bono, to okazałoby się, że winnymi śmierci Pazika jest rodzina Olewników. Wszak gdyby nie to „samobójstwo”, to żadnych szans na komisję śledczą by pewnie nie było. Oczywiście niczego nie zarzucam rodzinie zamordowanego Krzysztofa, tylko pokazuję, że fetyszyzowana zasada na czyją korzyść, czasami prowadzić może do paranoi.
 
Stawianie hipotezy (na razie wciąż hipotezy), że wszystkie, czy może niektóre, z owych „samobójstw” były zaplanowane, rodzi pewne logiczne konsekwencje. Jeżeli rzeczywiście istnieje ktoś, kto ma na tyle dużą władzę, by na taką skalę, w tak rzekomo priorytetowej sprawie, pomagać w samobójstwach, to mamy do czynienia z osobami z najwyższej gangsterskiej hierarchii. Nie jest to więc typowe „powiatowe porwanie” przez chłopców z grubymi karkami, ale ewidentna robota kogoś z samej góry. Tym samym rodzi się pytanie, czemu ktoś taki angażował się w sprawę jakiegoś Pazika, bo przecież ów Pazik to nie żaden Jeremiasz B. czy inny mafijny rezydent? Być może odpowiedzią są interesy rodziny Olewników czy może raczej konkurencyjne interesy ich biznesowych rywali. Jeżeli podtrzymamy tezę, że ktoś z najwyższych kręgów władzy, jest umoczony w te morderstwa,  to najpewniej oznacza to, iż ani prokuratura, ani komisja śledcza żadnej prawdy nie będzie w stanie ustalić. Łatwiej przecież zataić coś przed komisją, niż załatwić trzy zgony, które wywołają taki polityczny huragan. Niektórzy stwierdzą, że dowodzi to całkowitego i wyjątkowego paraliżu państwa. Tyle, że co powiedzą o śmierci Kennedych, Olafa Palme czy aferze Banku Ambrosiano. Czy Watykan też jest państwem mafijnym? Śmierć Pazika miała utrudnić, a może nawet uniemożliwić dochodzenie prawdy – mówią oburzeni posłowie opozycji. Ale skoro tak, to znaczy, że implicite przyznają, iż za ich rządów nie byli w stanie zmusić Pazika do zeznań. Podkreślanie doniosłości znaczenia Pazika, jest jednocześnie przyznawaniem się do niemocy. Tak, on mógł jeszcze powiedzieć bardzo wiele, bo nam owego „wiele” niestety nie powiedział.     
 
Zgodnie z politycznym zapatrywaniem wyborców, popierany przez nich minister, zapewne musiał wybierać do tej sprawy najlepszych prokuratorów. Któraś z grup owych wyborców może  więc mięć rację i rzeczywiście, którymś razem akta były sprawdzane przez specjalistów nie tylko z nazwy. Teraz sprawę, w której zebrano już 180 tomów akt, mają przeglądać posłowie, którzy najpewniej nie będą praktykami (Ziobro i Rokita nimi nie byli). Czego się można spodziewać po laikach? Kolejnego politycznego raportu? Z drugiej jednak strony, jeżeli komisja śledcza w ogóle ma rację bytu, to właśnie w takich sprawach. Sprawach, gdzie na skutek politycznego strachu (tak, strachu) prokuratura sobie może niektóre wątki odpuścić. Pytanie tylko czy rzeczywiście wierzyć, że nie przestraszą się posłowie. Być może, z pianą na pysku tak będą pędzić po władzę, że stracą instynkt samozachowawczy i na ślepo coś tam odkryją. A potem ogłoszą to jako rewelację.
 
Mimo całej swej obrzydliwej hipokryzji (spojrzeć w oczy rodzinie Olewników), Ziobro miał rację – Ćwiąkalski powinien polecieć. Na tym polega odpowiedzialność polityczna. I Ćwiąkalski poleciał. Ćwiąkalski poleciał, tak jak nie poleciał Ziobro za rzekomego kreta Kaczmarka i samobójstwo Franiewskiego, Kaczyński za ucieczkę Niemczyka, a Szczygło za Nangar Khel. To było dobre posunięcie polityczne Tuska, tym wygodniejsze, że Ćwiąkalski przyszedł do rządu z zewnątrz, nie ma się w PO kto za nim wstawić. Premier mógł tym ruchem tylko zyskać, i zyskał. Rzecz jasna nie u tych, co go nienawidzą. U tych nie zyskałby nigdy. Jednym ruchem zdobył parę punktów i na razie to jego jest na wierzchu, zobaczymy na jak długo.
 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka