Gazeta Obywatelska Gazeta Obywatelska
795
BLOG

Jerzy Jachowicz-Z Seremeta same pożytki

Gazeta Obywatelska Gazeta Obywatelska Polityka Obserwuj notkę 0

Kolejny zły sygnał dla polskiej demokracji. Ciągle naiwnie wierzę, że młodej, choć stuknęło jej już 22 lata. Wskazuje on, że ekipie rządzącej zależy na zakonserwowaniu obecnej mizerii polskiej prokuratury.

Sygnałem tym jest przyjęcie przez premiera Donalda Tuska sprawozdania Prokuratura Generalnego Andrzeja Seremeta, czyli zostawienie go na dotychczasowym stanowisku. Tę decyzję Tusk podjął z ogromnym opóźnieniem. Grubo po ponad pół roku od momentu otrzymania sprawozdanie za rok 2011.

 

Chronić ludzi PO

Po wybuchu afery Amber Gold premier zażądał uzupełnienia sprawozdania o część dotycząca zwalczania przez prokuraturę działalności parabankowej. Część publicystów nie miała wątpliwości, że to wybieg premiera, aby Seremeta trzymać w szachu.

Cel był jasny – nie dopuścić do wszczynania ewentualnych śledztw na linii biznes-polityka, w których w negatywnej roli mieliby się pojawiać politycy bądź działacze Platformy Obywatelskiej. To powszechne dość przekonanie potwierdziło się. Do tej pory – po kilku łagodnych zjazdach ze stanowisk dwóch prokuratorów – żaden człowiek związany z PO nie znalazł się wśród zamieszanych w żadną sprawę, prowadzoną obecnie przez prokuraturę.

 

Wykazać się

Z drugiej strony, zwłoka w decyzji o przyjęciu bądź odrzuceniu sprawozdania, stwarzała Andrzejowi Seremetowi szanse wykazania się własnymi, ciekawymi inicjatywami, korzystnymi dla obozu rządzącego. Tę ostatnią możliwość Prokurator Generalny w pełni wykorzystał, przygotowując sprawę słynnego zamachowca Brunona K., pracownika naukowego krakowskiego Uniwersytetu Rolniczego.

 

Straszliwe opowieści

Jednakże amatorszczyzna naszych służb specjalnych w mariażu z nieudolną i nadgorliwą prokuraturą, dała efekt cuchnącej z daleka manipulacji. W którymkolwiek miejscu w sprawie niedoszłego zamachowca nieco mocniej się poskrobie, tam wychodzą fakty i wątki, nadające się raczej na opowieści o niezwykłych przygodach barona Münchausena niż stanowiące realne zagrożenie życia prezydenta, premiera, członków rządu, a na końcu dwóch kobiet – Hanny Gronkiewicz-Waltz i Moniki Olejnik – czego próbowała dowodzić prokuratura.

 

Dodatkowe uprawnienia

Można by z tej historii zrobić niezłą komedię (polecam braci Coen), ale nigdy sensacyjny film, trzymający w napięciu. Spaprana prowokacja służb i jej obraz przekazany na poważnie w świat przez służebną prokuraturę swój pośredni cel polityczny jednak osiągnęła. Rządzącym dała do ręki argument uzasadniający wprowadzenie dodatkowych uprawień przez siły dbające z urzędu o porządek i spokój publiczny.

 

Zła wróżba

Być może to ten krok, zrobiony na pięć przed dwunastą, był zbawienny dla Seremeta, wróżący, niestety, jak najgorzej dla Polski, dla naszej praworządności, dla szarych obywateli. O opozycji, nie wspominając.

 

Słowa bez pokrycia

Pisząc, że prorokuje to źle dla Polski, mam na myśli brak aktywności Seremeta w sprawie tragedii smoleńskiej. Raz na rok jedzie do Moskwy i wraca z pustymi rękami i nigdy niespełnionymi obietnicami. Jego wypowiedzi z tym związane nadają się wprost do kabaretu, a nie jako komunikaty poważnego urzędnika państwowego.

Wiosną tego roku przekazał najpierw szokującą wiadomość: „Obie strony zrobią wszystko, aby być gotowym na moment sprowadzenia wraku”. Następnie dodał: – „Są nadzieje, że wrak prezydenckiego tupolewa wróci do Polski późną jesienią”. Jak możemy się przekonać, były to po raz kolejny słowa bez pokrycia.

 

Przydatny Seremet

Ostatnio, jak powszechnie wiadomo, głośna stała się sprawa badań wraku na obecność materiałów wybuchowych. I w tej sprawie Seremet zamienia się w tubę naszego rządu, mówiąc, że jeden z prokuratorów rosyjskich obiecał „daleko idące wsparcie” w przyspieszeniu realizacji wniosku polskiej strony w sprawie przekazania próbek z wraku Tu-154.

Prawdziwy pożytek z Seremeta będzie w niedalekiej przyszłości. Może przyda się już zaraz po 13 grudnia, żeby na Gwiazdkę przymknąć kilku, a może kilkunastu „faszystów” i „ksenofobów”, biorących udział w marszu o prawa wolności w Polsce.

Prawdziwe żniwo zacznie prawdopodobnie zbierać od wiosny, kiedy uda się uchwalić ustawę przeciwko mowie nienawiści. Wreszcie będzie dobra okazja, że przetrzebić ostro szeregi opozycji.

Dwutygodnik „Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska” wydaje Solidarność Walcząca. Nasza redakcja mieści się we Wrocławiu, natomiast gazeta dostępna jest na terenie całego kraju. „Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska” porusza tematykę społeczno-polityczną, kładąc szczególny nacisk na promocje idei solidaryzmu społecznego i uczciwości w przestrzeni publicznej. Zależy nam również na aktywności naszych czytelników, tak aby stać się miejscem działalności obywatelskiej ludzi, którzy nie odnajdują dla siebie przestrzeni w głównym nurcie, zarówno medialnym, jak i politycznym. Jesteśmy dwutygodnikiem, który nie tylko krytykuje i wytyka błędy władzy, instytucjom państwowym i osobom zaangażowanym w życie publiczne w naszym kraju, ale również przedstawia własne propozycje usprawnienia funkcjonowania państwa i obywateli w jego ramach. Nasz adres - gazetaobywatelska.info

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka