Gazeta Obywatelska Gazeta Obywatelska
959
BLOG

Jerzy Jachowicz - Rekreacja i żona parawanami dla premiera

Gazeta Obywatelska Gazeta Obywatelska Polityka Obserwuj notkę 5

Donald Tusk przegrywa na wszystkich frontach. Przykre to, ale nawet nie potrafi przegrać jak prawdziwy mężczyzna. Prognozy wyborcze zapowiadają porażkę Platformy. Sam Tusk traci w rankingach popularności.

 

Jeszcze nigdy tak źle nie oceniano pracy rządu i działalności premiera. A do tego na jego głowę co chwila spadają kłopoty. Warszawiacy chcą odwołać ze stanowiska prezydenta stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz, jedną z czołowych postaci partii Tuska.

 

 

Na jaw wyszły przedziwne wydatki pokrywane z kasy partyjnej kompromitujące Platformę i jej lidera. Prawdopodobnie sam uczestniczył w biesiadach w luksusowych, drogich lokalach, podczas których liderzy Platformy jedli, pili, raczyli się cygarami, oglądając roznegliżowane panienki owinięte na rurach, niczym kuszące w raju Adama węże. Wszystko to było opłacane partyjnymi pieniędzmi. A partyjne dotacje pochodzą z budżetu państwa, jak wiadomo żywiącego się naszymi pieniędzmi, czyli podatników.

Kosztowna rekreacja rządu

Pewnie właśnie dlatego, że premier sam korzystał z tych dobrodziejstw, nie huknął jak zwykle pięścią w stół, wykrzykując, że winni muszą ponieść srogą karę, jak to wcześniej robił dziesiątki razy, kiedy na światło dzienne media wydobywały wstydliwe bądź naganne sprawy w samej partii bądź administracji państwowej.

Teraz oznajmił tylko, że czuje się odpowiedzialny za to, co się stało, czyli za wydawanie partyjnych pieniędzy, pochodzących z budżetu, na całkowicie prywatne przyjemności. Przyznał się również do tego, że za partyjne pieniądze wynajmowano boiska i hale sportowe, na których Tusk oddawał się własnej, całkowicie prywatnej pasji, czyli kopaniu piłki. Zdumiewające i wystawiające Tuskowi o wiele gorsze świadectwo niż samo płacenie za wynajem boisk, było jego uzasadnienie. Cyniczne, by nie rzec bezczelne. Twierdził, że wydatek ten – zdaje się około 200 tys. zł rocznie – był konieczny, gdyż gra w piłkę nożną była postacią rekreacji dla członków rządu. To pozwala im utrzymać fizyczną formę, niezbędną do prawidłowego wykonywania ich odpowiedzialnej pracy.

Sztuczki

Niczym słaniający się w ringu bokser po otrzymaniu silnego ciosu, na poły przytomny, aby odwrócić złą dla siebie kartę związaną z nagannymi wydatkami, ni stąd ni z owąd stwierdził, że zamiast dotychczasowego sposobu finansowania partii z budżetu państwa Platforma doprowadzi do tego, że partię będą utrzymywane z pieniędzy sponsorów. Jak wiadomo, jest to zdecydowanie korupcjogenny system, uzależniający rządzącą partię od ludzi biznesu, którzy dają najwięcej pieniędzy. Finansowanie partii przeradza się w ohydne, prymitywne łapówkarstwo.

To zostało Tuskowi natychmiast wytknięte, w tym także przez koalicyjne PSL. Jego liderzy pomysł Tuska nazwali chybionym. Zagrozili nawet wyjściem z koalicji, jeśli Tusk będzie brnął do zmiany obecnie obowiązujących zasad finansowania partii politycznych.

Jeden z moich znajomych, przytomny analityk polityczny, podpowiedział mi, że pomysł o zmianie finansowania jest tanią gierką, którą Tusk próbuje obrócić na swoją korzyść aferę ze skandalicznymi wydatkami. Wie o tym, że projekt nowej ustawy nie znajdzie w Sejmie wystarczającego poparcia, wszystko zostanie więc jak do tej pory. On sam będzie miał jednak argument: – Jestem czysty, jestem uczciwy, chciałem, aby partie finansowali darczyńcy, ale wy się nie zgodziliście. Nie chciałem, abyście wypominali mi, że ubierałem swoją Małgorzatę w modne, najwyższej jakości stroje za pieniądze z budżetu. Co miałem robić, jeśli żona się zbuntowała i powiedziała mi, że na oficjalnych spotkaniach musi ładnie wyglądać.

– Żona nie pracuje, nie ma etatu, a reprezentuje państwo polskie – tłumaczył się.

Dyktat żony

Kto powinien płacić za stroje żony premiera, które używa, towarzysząc mu w najróżniejszych spotkaniach, jest sprawa dyskusyjną.

Mnie natomiast śmieszy tchórzliwość premiera, który nie potrafi powiedzieć po męsku: „Zdecydowałem tak, bo podczas wielu spotkań żona na tle innych kobiet, które towarzyszą dostojnikom z innych krajów, nie może wyglądać jak uboga krewna. Niestety, nie stać nas, byśmy kupowali ubrania dla żony z prywatnych pieniędzy”.

Myślę, że takie wyjaśnienie byłoby do przyjęcia. Donald Tusk tymczasem chowa się za własną żoną. – To nie ja. To ona szantażem zmusiła mnie do tych dodatkowych wydatków.

Oto, jakiej klasy trafił nam się premier.

 

 

Dwutygodnik „Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska” wydaje Solidarność Walcząca. Nasza redakcja mieści się we Wrocławiu, natomiast gazeta dostępna jest na terenie całego kraju. „Prawda jest ciekawa Gazeta Obywatelska” porusza tematykę społeczno-polityczną, kładąc szczególny nacisk na promocje idei solidaryzmu społecznego i uczciwości w przestrzeni publicznej. Zależy nam również na aktywności naszych czytelników, tak aby stać się miejscem działalności obywatelskiej ludzi, którzy nie odnajdują dla siebie przestrzeni w głównym nurcie, zarówno medialnym, jak i politycznym. Jesteśmy dwutygodnikiem, który nie tylko krytykuje i wytyka błędy władzy, instytucjom państwowym i osobom zaangażowanym w życie publiczne w naszym kraju, ale również przedstawia własne propozycje usprawnienia funkcjonowania państwa i obywateli w jego ramach. Nasz adres - gazetaobywatelska.info

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka