Dziś słyszałem go w każdym dzienniku i w kilku stacjach radiowych. Były mnister MSWiA Janusz Kaczmarek siedzi na urlopie we Włoszech. Nie chciało mu się wpaść do Warszawy by odebrać dymisje w turkusowej sali Pałacu Prezydenckiego. Komentuje teledoniczie z plaży.
W takim razie, albo umawia sie z dzienniakrzami na połączenie z automatu, albo dzwoni z komórki.
Jeśli to drugie, to pojawia się pytanie: rozmawia jeszcze z komórki ministerialnej, za którą płacimy my wszyscy czy ze swojej prywatnej? Jesli to drugie, to powinien się ucieszyć bo ceny roamingu spadły:P